reklama
Witam dziewczynki!!! Widzę,że humorki dopisują nawet na kłótnie wam się zebrało ha ha ha.Chciałam wam powiedzieć,że również jestem strasznie ciekawa która mamuska będzie pierwsza w pażdzierniku.Ja od kilku dni czuję kłucia w szyjce ale jak narazie nic sie nie wydarzyło.Wczoraj mój małż miał urodzinki a dokładnie za tydzien mam moja mama, więc wolałabym jeszcze przynajmniej 2 tygodnie pochodzić[żeby nie było jednej imprezy za drugą].Byłam dzisiaj na zakupach żywieniowych bo pustki w lodówce i jak wróciłam to byłam podnięta jak nigdy.Odrazu położyłam się do łózia a zakupy rozpakowywałam dopiero po jakiejś godzinie.Czuję że ten decydujący moment zbliża sie wielkimi krokami i dopiero teraz zaczynam się naprawdę bać.
staram sie nadrobic zaleglosci, ale starsznie ciezko mimio ze to tylko 3 dni.
wiesz shady ja mam wrazenie ze czasami na innych forach sa osoby, ktore specjalnie prowokują kłotnie. ja nadal podkreslam, ze co z tego ze bede miala inne zdanie niz Ty czy ktos inny, bo jak sie upre to i tak zrobie po swojemu. zreszta po prostu jestesmy fajne !!! ;D
i nie narzucamy własnego zdania innym, co nie ???? ;D
szczerze powiedziawszy to ja bym chciala byc tą pierwsza pazdziernikową mimo, ze w kolejce to raczej blizej mi konca niz poczatku. ale sie postaram ;D zreszta widze, ze chetnych jest wiecej
wiesz shady ja mam wrazenie ze czasami na innych forach sa osoby, ktore specjalnie prowokują kłotnie. ja nadal podkreslam, ze co z tego ze bede miala inne zdanie niz Ty czy ktos inny, bo jak sie upre to i tak zrobie po swojemu. zreszta po prostu jestesmy fajne !!! ;D
i nie narzucamy własnego zdania innym, co nie ???? ;Dszczerze powiedziawszy to ja bym chciala byc tą pierwsza pazdziernikową mimo, ze w kolejce to raczej blizej mi konca niz poczatku. ale sie postaram ;D zreszta widze, ze chetnych jest wiecej
reklama
dzień dobry dziewczynki
ależ miałam ciężką noc. wczoraj pojechałam do mamy, a mój mąż miał wrócić z wawki wieczorkiem i mnie zabrać do domu. tymczasem wrócił dopiero po 23 i już zostaliśmy u rodziców na noc... nie wzięłam ze sobą swoich leków i chyba przez brak mojego ulubionego dopegytu byłam zdecydowanie nadmiernie pobudzona ;D poza tym ok. 23 tak bardzo rozbolał mnie brzuch i tak mocno mi stwardniał, ze nie mogłam ani wstać, ani oddychać! nie wiem co to było, ale było straszne. wzięłam nospę i trochę przeszło...
zasnęłam po 2. w nocy, a o 5. obudził mnie POTWORNY skurcz. w OBU nogach po raz pierwszy płakałam z bólu. często miałam skurcze, ale nie takie! oczywiście jest to skutek mojego ulubionego leku mimo że dostaję preparaty magnezowe i cały czas ćwiczę, to i tak wciąż mi się ostatnio te skurcze przytrafiają i to coraz silniejsze... a już myślałam, ze minęły bezpowrotnie (tak było odkąd zaczęłam ćwiczyć!)...
a teraz moi rodzice jechali do prabut do szpitala i jako, że pruli przez kwidzyn zabrałam się z nimi, zeby sprawdzić czy przypadkiem cholerny zus nie przysłał wczoraj mi pieniążków... i oczywiście przysłał ;D więc pojadę na pocztę
a mój mąz sobie słodko śpi u moich rodziców. w ogóle nie mógł wykumać czemu jadę do kwidzyna bez niego i o co chodzi ;D biedak wstał wczoraj o 4 rano i spędził 12 godzin za kierownicą a 8 programując jakieś szajsy
ależ miałam ciężką noc. wczoraj pojechałam do mamy, a mój mąż miał wrócić z wawki wieczorkiem i mnie zabrać do domu. tymczasem wrócił dopiero po 23 i już zostaliśmy u rodziców na noc... nie wzięłam ze sobą swoich leków i chyba przez brak mojego ulubionego dopegytu byłam zdecydowanie nadmiernie pobudzona ;D poza tym ok. 23 tak bardzo rozbolał mnie brzuch i tak mocno mi stwardniał, ze nie mogłam ani wstać, ani oddychać! nie wiem co to było, ale było straszne. wzięłam nospę i trochę przeszło...
zasnęłam po 2. w nocy, a o 5. obudził mnie POTWORNY skurcz. w OBU nogach
po raz pierwszy płakałam z bólu. często miałam skurcze, ale nie takie! oczywiście jest to skutek mojego ulubionego leku mimo że dostaję preparaty magnezowe i cały czas ćwiczę, to i tak wciąż mi się ostatnio te skurcze przytrafiają i to coraz silniejsze... a już myślałam, ze minęły bezpowrotnie (tak było odkąd zaczęłam ćwiczyć!)...a teraz moi rodzice jechali do prabut do szpitala i jako, że pruli przez kwidzyn zabrałam się z nimi, zeby sprawdzić czy przypadkiem cholerny zus nie przysłał wczoraj mi pieniążków... i oczywiście przysłał ;D więc pojadę na pocztę
a mój mąz sobie słodko śpi u moich rodziców. w ogóle nie mógł wykumać czemu jadę do kwidzyna bez niego i o co chodzi ;D biedak wstał wczoraj o 4 rano i spędził 12 godzin za kierownicą a 8 programując jakieś szajsy
