reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

reklama
Witam Was kochane kobitki u mnei nie najlepiej, jak wczorja pisałam mąż przyszedł i poszedł spać, w nocy tylko sie
przeniósł na moje łóżko i raz się przez sen do mnei przytulił. Serce mi sie kraja...
Rano wstał i poszedł do kuchni...ja poszłam za nim (niby psu dać jeść) nie odzywał sie nawet jednym słowem..myślałam, ze umrę z rozpaczy...
Gdy poszedł do pracy, postanowiłąm mu napisać Sms-a ...chcąc mu sprawić przykrość i dac nać że ja bardzo cierpię...
Po chwili zaczął do mnie dzwonić, nie chciałam odebrać...ale w końcu odebrałam...wiele się nie nagadaliśmy, bo łzy lały mi się niczym z fontany...
i tak zasnełam w rozpaczy...dopiero teraz sie obudziła...co prawda nadal przygnębiona. Wiem że go bardzo zraniłam, nie chciałam tego zrobić...
nawet nie myślę tak jak na pisałam, ale musiałam to zrobić :(
 
Karen pisze:
Witam!A ja miałam mieć dzisiaj ściągany pessar, robione USG, dzwonię do rejestracji a mój gin jutro nie przyjmuje także najszybciej we wtorek... :( a tak się cieszyłam...do tego miałam okropnego koszmara że mojemu mężowi spodobała się inna kobieta...jakaś do niego wydzwaniała a on bardzo ją chciał poznać...brrr...straszny sen

Karen, snu Ci nie zazdroszczę, ja zwykle po takim śnie budze się obrażona i potrzebuję chwili, żeby do mnie dotarło, że to tylko sen ;)
Mnie się niedawno śniło, że zmarł bardzo dobry znajomy mojej koleżanki. I teraz ile razy widze jego zdjęcia to mi jakoś tak nieswojo... bo sen był niezwykle realistyczny.
 
Lucky, to co Ty napisałaś? Łobuz z Ciebie, naprawdę. Jego dręczysz i siebie. odpuść, podejdź i przytul się, naprawdę.
 
magdusiek ja to mam chyba jakieś lęki podświadome, czy co?! bo to sen który często powraca...zawsze to samo mojemu mężowi podoba się inna kobieta i odchodzi ode mnie...na dodatek nie ma to żadnego pokrycia z rzeczywistością a mimo tego cały czas mi się śnią takie głupoty, teraz w ciąży częściej
Lucky  co mu napisałaś w tym smsie???
 
Frezja sobie leci ;)

Lucky sama sobie gola strzelasz... Faceta uporem i tak nie zmienisz, naprawde warto pogadac (troche trzeba czasu, zeby poskutkowalo, ale na pewno zadziala).

Karen moim zdaniem to projekcja Twoich lekow. Ale czy tak naprawde ktoras z nas moze powiedziec, ze sie tego nie boi? Widocznie nie az tak jak Ty, ale zawsze...
 
Dzisaj jak wróci z pracy to mamy rozmawiać, wiem, z eisę pogodzimy,
ale chciałam, zeby on też cierpiał.

Cytuje:
Jesteś mi niepotrzebny, ja moge żyć bez Ciebie, wystarczy mi dziecko które noszę
pod sercem,
ale ono potrzebuje obojga rodziców :(
 
Lucky ostrych słów użyłaś!!!
Realnie nie boję się ani zdrady ani odejścia mojego męża...ale gdzieś te lęki są we mnie skoro takie sny...
 
reklama
uuuuu Lucky... ostro! I niezbyt ladnie - przejechalas sie po tym co dla niego najwazniejsze. Nie wiem jak Twoj maz, ale z moim tak latwo pogodzic sie po czyms takim by nie dalo.
 
Do góry