witam!!

[magdusiek]

Lucky, rozumiem, że może być Ci przykro, ale Twojemu Mężowi też jest pewnie przykro. Szkoda życia na żale i pretensje, naprawdę. Pogódź się, bądź mądrzejsza i wyciągnij rękę.

 

[Lucky]

Zobaczymy co będzie jak przyjdzie z pracy, ok. 15
wiem jedno obiadu na pewno nie będzie!!!

Orzech
nie na pewno tak nie zrobię, kiedyś tak robiłam i to był błąd, nie mam zamiaru przepraszać
za jego wybuchy złości.
A poza tym jak dzidiz nie było to był ten sam problem, brak okazywanych uczuć  z jego strony.
Jak teraz sie pogodzę to za tydzień będzie to samo, teraz ja oczekuje na "przepraszam"

 

[Orzech]

no to napisz mu to, ze CI smutno, ze tak sie uklada i ze chcialabys, zeby Cie przeprosil i okazywal CI wiecej uczuc....zobacz nie tylko ja tak razdze posluchaj starszych kolezanek, ktore maja wiecej doswiadczenia i zyja w udanych zwiazkach

 

[Lucky]

Orzech stawiam tym razem mocno na swoim,
on też mógłby wyrazic chociaż raz skruchę,
bo ajk na razie to wie,
że i atk zawsze z anim polecę,
ale tym razem NIE

 

[Lucky]

Dobra kochane cooleżanki,

ja na razie spadam do mojje siostry sobie trochę posiedzieć.
Dzięki za wszestko, ale tym razem to on muis wyciągnąć rękę.

 

[ewcia1981]

No i ja sie z wami WITAM
Wlasnie brat zawiozl z mama tat edo szpitala teraz tylko wierzyc ze bedzie dobrze.
Ja noc mialam nawet nawet.....
Dzis czeka mnie wizyta u tesciowej.......nawet nie macie pojecia jak nie chce mi sie tam jechac...ale wole ja tam jechac na chiwlke niz ona do mnie.

 

[Orzech]

Lucky Ty sie zastanow jeszcze raz, nie badz uparta

 

[Monique Strauss]

Witam wszystkie śliczne mamusie! Jak mnie dzisiaj boli krocze! Nie, nie nic w nocy nierobiłam !
Wszystkie kości, pachwiny, czy to już? W poniedziałek mam wizytę, mam nadzieję że dotrwam...
Co do związków dwojga ludzi...hm ja uważam że nie warto iść w zaparte.Mój związek przeżywał kiedyś ogromny kryzys,rozwód wisiał nad nami.Każdy był uparty, nikt nie chciał ustąpić.Miałam pretensje że mąż nie okazuje mi swoich uczuć, że jest "szorstki" itp. Po czasie staliśmy się sobie bardzo obcy.On miał swoje racje, ja swoje.Ja wtedy" uciekałam" do nauki -kułam i kułam. Ale tak się na długą metę nie dało wytrzymać.Dziś na szczęście jesteśmy po wszystkim ( to juz trzy lata) i myślę że wychodzenie z tego kryzysu nas umocniło.Ale to były godziny rozmów, kompromisy.Było warto.
Może dodam że jestem jego drugą żoną i jego nastoletnia córeczka mieszka z nami, co wy na to?
Super, nie?
Ale się rozpisałam z samego rana.

 

[Orzech]

no super!!!!!! Monique Strauss
no i wlasnie o to chodzi w dobrym zwiazku

 

[Vertigo]

Witam!

Ale mam doła! Czy to juz do konca tak bedzie? Normalnie klasyczne objawy depresji, nwet to, ze wieczorem mi lepiej sie zgadza : A co bedzie po porodzie jak mnie horomony opuszcza? Strach sie bac!

A co do slubow... Uwazam, ze 17lat to duzo za wczesnie na takie decyzje. Bo pozniej wlasnie proby sil sie urzadza - i po co ???