reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wirus HPV-pomocy!!!

Dziewczyny, dawno się tu nie odzywałam. Pół roku temu wykryto u mnie CIN1. Pobrano mi wycinki, które potwierdziły wynik cytologiczny. Jakieś dwa miesiące temu wróciłam do swojej byłej ginekolog (przez ostatnie pół roku przerobiłam ich 4 albo 5). To lekarz, która wciąż się szkoli. Wypisała mi Heviran, który brałam tydzień oraz mówiła żebym brała groprinosin. Oczywiście swoje też mnie nastraszyła. 2 miesiące temu mówiła, że szyjka nie jest zbyt piękna. Mówiła już mi o ucinaniu szyjki oraz tym, że mogę mieć raka, jeśli się zaniedbam (oczywiście ja to przekręciłam w swoją stronę). Nie wiem co mi pomoglo i czy to co pisałam w ogóle, ale dzisiaj odebrałam wynik cytologiczny, w którym napisano, że nie stwierdza się srodnablonkowej neoplazji ani raka! Przez ostatnie pół roku chodziłam regularnie na siłownię, brałam też dzień w dzień witaminy C, b complex, D, A+E, cynk, tran… Wszystko co możliwe. Jestem taka szczęśliwa, bo byłam pewna, że albo to się posunie albo będę stała w miejscu. Jestem też osobą wierzącą, więc w to też wierzę. Dziewczyny.. Wiecie same co się przeżywa w tym trudnym czasie, ale chciałam Was też pocieszyć. Moja sytuacja też nie była łatwa, bo jestem osobą młodą (26 lat), bez dzieci. Wolałam nie poddawać się żadnemu zabiegowi a tu o.. Ten wirus jest dziwny, bo aż mi się wierzyć nie chce, że to się od tak cofnęło.. Jakiś cud..
Cin 1 bardzo często się cofa super że i u Ciebie tak się stało 😊
 
reklama
Dziewczyny, ja miałam leep w znieczuleniu ogólnym, ale też słyszałam, że czasami robią w miejscowym. Narkoza jest pewnie niezbyt dobra dla organizmu, a zabieg krótki, może dlatego robią w znieczuleniu miejscowym.
 
Cin 1 bardzo często się cofa super że i u Ciebie tak się stało 😊
Ale jednak CIN 2 i CIN 3 powstaje z CIN 1.. Oby to nigdy nie wróciło. Nie wiem czy to przypadek, ale dwa miesiące temu trafiając z powrotem do tej ginekolog o której wspominałam poprosiłam ją żeby wyciągnęła mi wkładkę Kyleenya, którą miałam jakoś 2 czy 3 lata. Właśnie wtedy mówiła, że szyjka nie wygląda zbyt dobrze. Po miesiącu od wyciągnięcia pobrała wymaz. Inna ginekolog mówiła mi, że są badania wskazujące na to, że wkładka domaciczna może się do tego przyczyniać. Ale wiecie.. Może.. Może wszystko..
 
Ale jednak CIN 2 i CIN 3 powstaje z CIN 1.. Oby to nigdy nie wróciło. Nie wiem czy to przypadek, ale dwa miesiące temu trafiając z powrotem do tej ginekolog o której wspominałam poprosiłam ją żeby wyciągnęła mi wkładkę Kyleenya, którą miałam jakoś 2 czy 3 lata. Właśnie wtedy mówiła, że szyjka nie wygląda zbyt dobrze. Po miesiącu od wyciągnięcia pobrała wymaz. Inna ginekolog mówiła mi, że są badania wskazujące na to, że wkładka domaciczna może się do tego przyczyniać. Ale wiecie.. Może.. Może wszystko..
chyba ogólnie antykoncepcja się przyczynia… na pewno czytałam o tabletkach, ze ich branie wpływa na to, i ja niestety brałam tabletki przez kilka miesięcy przed nagłym złym wynikiem cytologii
 
chyba ogólnie antykoncepcja się przyczynia… na pewno czytałam o tabletkach, ze ich branie wpływa na to, i ja niestety brałam tabletki przez kilka miesięcy przed nagłym złym wynikiem cytologii
Niestety, ale o tabletkach wiadomo nie od dziś.. Z tymi wkładkami to tajemnicza sprawa. Nie jestem lekarzem, więc nie wiem dlaczego akurat głownie mówią o doustnej..
 
Dziewczyny, dawno się tu nie odzywałam. Pół roku temu wykryto u mnie CIN1. Pobrano mi wycinki, które potwierdziły wynik cytologiczny. Jakieś dwa miesiące temu wróciłam do swojej byłej ginekolog (przez ostatnie pół roku przerobiłam ich 4 albo 5). To lekarz, która wciąż się szkoli. Wypisała mi Heviran, który brałam tydzień oraz mówiła żebym brała groprinosin. Oczywiście swoje też mnie nastraszyła. 2 miesiące temu mówiła, że szyjka nie jest zbyt piękna. Mówiła już mi o ucinaniu szyjki oraz tym, że mogę mieć raka, jeśli się zaniedbam (oczywiście ja to przekręciłam w swoją stronę). Nie wiem co mi pomoglo i czy to co pisałam w ogóle, ale dzisiaj odebrałam wynik cytologiczny, w którym napisano, że nie stwierdza się srodnablonkowej neoplazji ani raka! Przez ostatnie pół roku chodziłam regularnie na siłownię, brałam też dzień w dzień witaminy C, b complex, D, A+E, cynk, tran… Wszystko co możliwe. Jestem taka szczęśliwa, bo byłam pewna, że albo to się posunie albo będę stała w miejscu. Jestem też osobą wierzącą, więc w to też wierzę. Dziewczyny.. Wiecie same co się przeżywa w tym trudnym czasie, ale chciałam Was też pocieszyć. Moja sytuacja też nie była łatwa, bo jestem osobą młodą (26 lat), bez dzieci. Wolałam nie poddawać się żadnemu zabiegowi a tu o.. Ten wirus jest dziwny, bo aż mi się wierzyć nie chce, że to się od tak cofnęło.. Jakiś cud..
Kochana ja też przeżyłam taki cud. Mi z kolei się cofnęło dzięki ciąży. Tak twierdzi mój lekarz. Tryb życia też ma na to ogromny wpływ więc całkowicie ci wierzę że siłownia i witaminy sporo zdziałały. Sama zamierzam po porodzie wrócić na siłownię i udać się do dietetyka żeby ułożył mi dietę pod moje schorzenia.
 
reklama
Kochana ja też przeżyłam taki cud. Mi z kolei się cofnęło dzięki ciąży. Tak twierdzi mój lekarz. Tryb życia też ma na to ogromny wpływ więc całkowicie ci wierzę że siłownia i witaminy sporo zdziałały. Sama zamierzam po porodzie wrócić na siłownię i udać się do dietetyka żeby ułożył mi dietę pod moje schorzenia.
Super. A Ty miałaś Cin 1? Lekarz mówił Ci może czy to wraca?
 
Do góry