reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wirus HPV-pomocy!!!

Hej, mam już wynik biopsji, tak jak myślałam hsil. Czeka mnie elektrokonizacja LEEP. Czy któraś z was miała ja wykonywana w znieczuleniu jedynie miejscowym i może powiedzieć czy bardzo boli?
 
reklama
Konizacje chyba w narkozie się robi
ta elektrokonizacja LEEP jest tez wlasnie robiona w znieczuleniu miejscowym, jest to podobno mniej inwazyjne niż standardowa konizacja, mysle ze dlatego wlasnie robi się ja tez w znieczuleniu miejscowym. Moja dr powiedziała ze u mnie ma być zrobiona tą metodą LEEP i dała mi możliwośc wyboru czy w narkozie w szpitalu (terminy na luty….) czy w gabinecie w znieczuleniu miejscowym
 
ta elektrokonizacja LEEP jest tez wlasnie robiona w znieczuleniu miejscowym, jest to podobno mniej inwazyjne niż standardowa konizacja, mysle ze dlatego wlasnie robi się ja tez w znieczuleniu miejscowym. Moja dr powiedziała ze u mnie ma być zrobiona tą metodą LEEP i dała mi możliwośc wyboru czy w narkozie w szpitalu (terminy na luty….) czy w gabinecie w znieczuleniu miejscowym
Ja też miałam hsil i nie chcieli mi zrobić leep nie wiem w sumie czemu
 
Ja też miałam hsil i nie chcieli mi zrobić leep nie wiem w sumie czemu
byłam w nerwach jak dr dzwoniła z wynikiem biopsji, ale wydaje mi się ze mówiła, ze mam na granicy ten hsil, w sensie już jest ten hsil ale jeszcze na początkowym etapie, może dlatego kwalifikuje się do zabiegu tą metodą LEEP
 
byłam w nerwach jak dr dzwoniła z wynikiem biopsji, ale wydaje mi się ze mówiła, ze mam na granicy ten hsil, w sensie już jest ten hsil ale jeszcze na początkowym etapie, może dlatego kwalifikuje się do zabiegu tą metodą LEEP
Teraz sobie przypomniałam że powiedzieli mi że chcą być pewni że wytną w całości bo przy leep czasem zbyt mocno spalają i jest nie odczytania wynik
 
Dziewczyny, dawno się tu nie odzywałam. Pół roku temu wykryto u mnie CIN1. Pobrano mi wycinki, które potwierdziły wynik cytologiczny. Jakieś dwa miesiące temu wróciłam do swojej byłej ginekolog (przez ostatnie pół roku przerobiłam ich 4 albo 5). To lekarz, która wciąż się szkoli. Wypisała mi Heviran, który brałam tydzień oraz mówiła żebym brała groprinosin. Oczywiście swoje też mnie nastraszyła. 2 miesiące temu mówiła, że szyjka nie jest zbyt piękna. Mówiła już mi o ucinaniu szyjki oraz tym, że mogę mieć raka, jeśli się zaniedbam (oczywiście ja to przekręciłam w swoją stronę). Nie wiem co mi pomoglo i czy to co pisałam w ogóle, ale dzisiaj odebrałam wynik cytologiczny, w którym napisano, że nie stwierdza się srodnablonkowej neoplazji ani raka! Przez ostatnie pół roku chodziłam regularnie na siłownię, brałam też dzień w dzień witaminy C, b complex, D, A+E, cynk, tran… Wszystko co możliwe. Jestem taka szczęśliwa, bo byłam pewna, że albo to się posunie albo będę stała w miejscu. Jestem też osobą wierzącą, więc w to też wierzę. Dziewczyny.. Wiecie same co się przeżywa w tym trudnym czasie, ale chciałam Was też pocieszyć. Moja sytuacja też nie była łatwa, bo jestem osobą młodą (26 lat), bez dzieci. Wolałam nie poddawać się żadnemu zabiegowi a tu o.. Ten wirus jest dziwny, bo aż mi się wierzyć nie chce, że to się od tak cofnęło.. Jakiś cud..
 
reklama
Ah no i dodam, że w teście na HPV wyszły mi 3 wirusy wysokoonkogenne..
Dziewczyny, dawno się tu nie odzywałam. Pół roku temu wykryto u mnie CIN1. Pobrano mi wycinki, które potwierdziły wynik cytologiczny. Jakieś dwa miesiące temu wróciłam do swojej byłej ginekolog (przez ostatnie pół roku przerobiłam ich 4 albo 5). To lekarz, która wciąż się szkoli. Wypisała mi Heviran, który brałam tydzień oraz mówiła żebym brała groprinosin. Oczywiście swoje też mnie nastraszyła. 2 miesiące temu mówiła, że szyjka nie jest zbyt piękna. Mówiła już mi o ucinaniu szyjki oraz tym, że mogę mieć raka, jeśli się zaniedbam (oczywiście ja to przekręciłam w swoją stronę). Nie wiem co mi pomoglo i czy to co pisałam w ogóle, ale dzisiaj odebrałam wynik cytologiczny, w którym napisano, że nie stwierdza się srodnablonkowej neoplazji ani raka! Przez ostatnie pół roku chodziłam regularnie na siłownię, brałam też dzień w dzień witaminy C, b complex, D, A+E, cynk, tran… Wszystko co możliwe. Jestem taka szczęśliwa, bo byłam pewna, że albo to się posunie albo będę stała w miejscu. Jestem też osobą wierzącą, więc w to też wierzę. Dziewczyny.. Wiecie same co się przeżywa w tym trudnym czasie, ale chciałam Was też pocieszyć. Moja sytuacja też nie była łatwa, bo jestem osobą młodą (26 lat), bez dzieci. Wolałam nie poddawać się żadnemu zabiegowi a tu o.. Ten wirus jest dziwny, bo aż mi się wierzyć nie chce, że to się od tak cofnęło.. Jakiś cud..
 
Do góry