reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wijemy gniazdo na powitanie maleństwa

Mi ostatnio mam pomaga, umyła jedno okno bo więcej nie zdążyła bo się wkopała w odmrażanie lodówki ale dziś ma przyjść i umyć następne dwa:-)jak wstanie bo z niej straszny śpioch:wściekła/y:W tamtej ciąży sprzątałam sobie sama ale Teraz nie robię już takich rzeczy bo jestem wyeksploatowana przez Natalkę.
 
reklama
Ja sobie na jutro zaplanowalam pracowity dzien. Mam zamiar umyc 2 okna i poprasowac te wszystkie pieluszki. No i oczywiscie puscic ze 2 pralki z nastepnymi rzeczami, tzn. kocyki i moze posciel? Z ciuszkami narazie sie wstrzymuje, zeby byly jak najpozniej wyprane. :tak:
 
Przyjaciolka miala mi umyc te okna przed swietami, ale jest taka fajna pogoda, a mnie rozpiera energia, ze umyje sama. Tylko z firankami poczekam na Piotrka.
 
Dziewczyny, tylko przesadzajcie tak z tym myciem okien :szok: A jak się ktorejś zakręci w glowie, to co? Jeszcze wypadniecie przez okno i dopiero będzie :wściekła/y: Przecież świat się nie zawali jak nie będziecie miały ich umytych :tak: Ja miałam myte okna pod koniec września, jak kończyla się przeprowadzka i remont. Zatrudnilam do tego moją mamę, siostrę i teściową :-D Następne mycie będzie na wiosnę przed Wielkanocą :-)
 
mam lenia i nie umylam tych okien. :wściekła/y: Teraz jestem zla sama na siebie, bo juz mialabym to zrobione, ale jakos nie chcialo mi sie za nie wziasc.
No ale za to poprasowalam cala sterte pieluch, recznikow i naszych ciuchow. :tak:
 
dziewczyny, czy wy te dzieciowe rzeczy pierzecie w proszku i nie stosujecie płynów do płukania? widziałm ost płyn do płykania Jelp i się zstanawiam czy jest sens go kupic? czy po upraniu w proszku i bez płukania w płynie ciuszki sa miekkie??
 
Ja pralam pieluszki w Lovelli i plukalam w plynie Global dla niemowlat. Nie wiem czy ten plyn cos daje czy nie, ale ja zawsze uzywalam plynu do plukania i tak mi juz chyba zostanie. :tak:
 
Ja kupilam Lovella, ale jeszcze nie zdążylam wypróbować. Wciąż czekamz tym, az wplynie premia i bedziemy mogli zakupic szafę do pokoju. Z tym sytuacja też sie pokomplikowala, bo myślalam, ze zrobi nam to chłopak mojej siostry i wyśle kurierem, ale okazalo się, ze cena desek z litej sosny jest taka, ze nie oplaca sie tego robic samemu. Jeszcze na taką odległość :eek:
Muszę więc w przyszlym tygodniu pochodzić po sklepach z meblami sosnowymi i moze się nam uda wypatrzeć coś pasujacego do naszych wymiarów.

A wracajac do kwestii prania. Wlaśnie też widziałam płyn do płukania Jelp, a Lovelli nie wiedziałam. :confused: Dostaląm natomiast w szkole rodzenia taka paczke z próbkami, w której była m. in probka płynu do prania Lovelli. Bedę więc mogla porównać po praniu jak ma się miękkość ubrań po obu środkach..
Choc na dobrą sprawę wydaje mi się, że te proszki niemowlęce mają tyle zmiękczaczy i mniej szkodliwych detergentów, że nie potrzeba ich płukać w plynie.. a płyn pewnie wyprodukowali po to, żeby dodatkową kaske ściagac, bo wiadomo, wszystkie jesteśmy przyzwyczajone do plukania ;-)

A swoja drogą, mama polecała też pranie w specjalnych dla dzieci platkach mydlanych. Muszę się rozejrzeć po jakimś markecie za nimi....
 
reklama
Ja ubranka i pieluchy piorę w płynie do prania BEBI (to jest rozpuszczone szare mydło - najlepsze dla niemowlaczków) a pościel w Jelpie. Lovela też ponoć super, tylko droższa. Uważam że nie potrzba żadnych zmiękczaczy. zresztą im mniej chemii tym lepiej dla bobaska.
 
Do góry