reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wijemy gniazdo na powitanie maleństwa

Kamilala, posciel jest sliczniutka...
co do spiworka, uszylam mojej przyjaciolce jak jej corka miala ok. 4 miesiecy,gdy wyrosla z becika,a uzywala go do ok.7 miesiaca,bo pozniej zrobilo sie na niego za cieplo,bo byl on zimowy... w wakacje przykrywala ja cienkim kocykiem i jak mala zaczela samodzielnie sie w lozeczku podnosic to ona sie bala jej go zakladac ze wzgeldow bezpieczenstwa i zaczela przykrywac kolderka 90/120. ale przez te kilka miesiecy bardzo go sobie chwalila. jej corka urodzila sie w pazdzierniku. ja mysle,ze ci spokojnie wystarczy rozek i ten kocyk co kupilas, bo jak sie zrobi znowu zimno to twoj maluch bedzie pewnie za duzy na ten spiworek...
 
reklama
no właśnie...jak mały wyrośnie z rożka to już wiosna będzie....dzięki dziewczyny za rady...., bo mam teraz holpa na zakupy i boję się ,ze kupię coś czego niebędę używać...
 
Kamilala Tak jak Ewa napisała to raczej wystarczy ci ten kocyk. Przecież jak go pozapinasz to masz coś w rodzaju śpiworka. Widziałam coś takiego w Smyku i sama zastanawiałam się czy kupić, ale potem doszłam do wniosku, że raczej nie kupię bo mam w spadku śpiworek dla szkrabka, więc po co kupować taki kocyk. Wolę kupić od razu większy kocyk welurowy (100/150), bo on się przyda nawet dla większego dziecka.
 
A mnie sie chyba zalaczyl syndrom wicia gniazdka :)
Wlasnie wysprzatalam na blysk kuchnie, czeka mnie teraz kolejny raz sprzatanie pokoju, ale dzis juz cholera nie zdaze bo obiad trzeba zrobic. ( a to przynajmniej godzina obierania ziemniakow - czego robic nienawidze doslownie, i druga godzina pichcenia czegos do ziemniakow , ych...)
 
skakanka
pociesze Ci ja i tak podstawowych rzeczy nie posiadam... przynajmniej dla siebie, mam nadzieje ze w tym tygodniu to zalatwie, bo inaczej wpadne w panike ze niezdaze :p
A dla dzidzi wszystko jeszcze w powijakch. Komputer zajmuje miejsce luzeczka, posciel, wozek i inne wieksze rzeczy w polsce.
Nie mam nawet pomyslu gdzie trzymac rzeczy dla malej (jak juz wreszcie kupie reszte)a ciuszki leza w szufladzie i sie kurza, nie mam nawet czasu ich poprac bo nie mam gdzie ich wysuszyc, cholerka. Poza tym zostalo mi ejszcze tyle rzeczy do kupienia ze nie mam pojecia jak my sie finansowo wyrobimy. Co sie da to z Allegro zciagamy, rodzice kupuja w Polsce wozek (notabene tata ma przy tym super zabawe) i generalnie mam wrazenie ze z niczym nie zdaze. Tymbardziej jak moj stres ze szybciej urodze rzeczywiscie sprawi ze szybciej urodze - -'
 
Aniay to przestań się tak tym stresować, bo faktycznie wywołasz wilka z lasu. Spokój i jeszcze raz spokój - to zalecenia dla ciężarówek :-)
 
reklama
w takim mlynie jak mam tu w domq sie nie da, chociaz moj M. bardzo stara sie mi pomoc i uspokoic w kazdej mozliwej sytuacji. Gdyby nie on juz dawno chodzilabym na uszach. Ciezko jest kiedy jest sie daleko od przyjaciol, roziny itd. Znajomi z ktorymi mieszkamy ok ale nie da sie uniknac spiec, i to czasem cieeeezkich, zwlaszcza ze ja sie nie mieszcze w normach ktore inni uwazaja za prawidlowe.
 
Do góry