reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wieści z wizyt

Hej
Juz po wszystkim.
Urodzilam wczoraj o 16 po ciezkich poronnych bòlach. Dostalam leki silne przeciwbolowe leki i gas tez.4 godziny po pierwszej dawce lekow wywolujacych skurcze. Polozna powiedziala ze poszlo szybko bo bylismy przygotowani ze bedziemy na oddziale cala noc. Potem zaczal sie horror. Bardzo krwawilam polozna mowila ze to normalne.mnie sie wydawalo ze za duzo. Po porodzie syna to bylo krwawienie lae nie takie. Nocna gruba podpaska co 10 min. Nie dojechalabym do domu!!!!!! A chcieli mnie wypuscic.
Okolo 9 poszlam siku ale nie moglach bo tak jaby cos blokowalo!!!
Mocno zaparlam i wylecial skrzep krwi wielkosci jablka!!! Malo nie zemdlalam, zaczeli kolo mnie latac jak na ostrym dyzurze... tlen, kroplowka od razu badania krwi. Polozna wyjela ze mnie okolo 500ml skrzepow!!!! Szybka decyzja na blok operacyjny gdzie tamowali krwotok i czyscili przez 2 godziny. Pierwszy raz bylam pod narkozą, gęba mnie boli i gardło od intubacji.
Cała jestem w welfronach.
Jestem zmeczona i oslabiona ale ciesze sie ze juz po wszystkim i moge zaczac wszystko od poczatku. Czekam na wyniki DNA.
Pozdrawiam was. Xxx
Duzo zdrowia i sil dla Ciebie. Dobrze ze w takich chwilach masz wsparcie w mezu.
Ja wczoraj miałam usg określające płeć.... i jakie było moje zdziwienie jak okazało się że będzie ....

Zobacz załącznik 910290

DZIEWCZYNKA!
Cudownie, gratulacje :) tez bym chciala za tydzień sie dowiedzieć ze nosze dziewczynke
 
reklama
Blonde tu niestety nie mówią wczesniej niż w 20 tyg (ja w UK mieszkam), chyba ze na prywatnym usg (takim jak moje). Ja byłam pewna ze chłopak będzie.
Mój mąż prawie z krzesła spadł (dobrze że siedział... :) )
Ale ogolnie się cieszycie tak? Zaskoczenie pozytywne? Bo jak dobrze pamiętam macie chłopców. :)
 
Hej dziewczynki
Właśnie wróciłam z usg. Z Maluszkiem wszystko Ok :biggrin2: przeglądał wyniki Papp-a i powiedział, że wszystko jest dobrze. Co do kości nosowej to nie skomentował tego buca z Pl , powiedział żeby niczym się nie martwić, że na usg wszystko wygląda dobrze. Nie było dziś widać noska, bo mały tak się ułożył :-D, brykał i pokazywałam nam plecy :-D Nie mam niestety dzisiaj żadnych zdjęć,małe dla mnie najważniejsze jest to, że z dzieckiem wszystko jest dobrze. Co do bólu, ktory mam ostatnio powiedział żeby się nie martwić, bo na tym etapie ciąży to jest normalne. Macica rośnie, wszystko się przemieszcza w brzuchu, maluch rośnie. Zalecił odpoczynek, no i żeby się niczym nie przemęczać. Progesteron mam brac takmjak biorę cały czas 100 mg ( bo pytałam czy może zmniejszyć już dawkę). Mam jeszcze do wykupienia razem 4 pudełka po 21 dawek, ale zasięgnę opinii ginekologa w szpitalu do którego tygodnia ciąży mam go przyjmować. Następne badania,mjiż połówkowe mam 21.11 w szpitalu. Wtedy to prawie cały dzień spędzę w szpitalu. Najpierw badania w laboratorium. Następnie wizyta u diabetologa i na samym końcu długa i bardzo dokładna wizyta z usg z ginekologiem. Wtedy też na 100% dowiemy się płci. Dziś lekarz się śmiał, że zobaczycie 21.11 czy będzie chłopak :-D a mój mąż taki oburzony powiedział - przecież to ty stwierdziłeś, ze jest chłopak wiec będzie chłopak:-D więc zobaczymy czy ta wizyta przyniesie nam jakieś zmiany :-D:-D Dla mnie najważniejsze jest to, aby dziecko było zdrowe :)
 
Magdalenams, tak mamy 2 chłopców. Ja się cieszę tak czy siak (dla mnie priorytetem jest zdrowie bo z tymi małpkami dwoma mieliśmy pod górkę do 3 roku życia) , byłam zdziwiona bo wkręciłam sobie ze będzie kolejny chłopak. Mąż w totalnym szoku, potrzebował czasu żeby do niego dotarło i żeby przetrawił. U nas w najbliższej rodzinie sami chłopcy. Moja siostra ma swych synów, A. Siostra ma syna, on sam z poprzedniego małżeństwa ma dwóch synów wiec nie przypuszczał ze trafi się dziewucha :) a czy się cieszy ... chyba tak, śmieje się ze Tośka będzie zamiast lalek piłki wózkiem wozić :) A po za tym tym nie ma wyjścia i musi się cieszyć :)
Czasem to chyba to nastawienie jest główna przeszkoda, i u mężczyzn chyba niewiedza może jakby rodzaj nieznajomości „obsługi”... nie wiem.
 
Ja chodzę na NFZ. I jedyne co mi przeszkadza że długo się czeka w sensie do ganinetu. Bo najpierw idzie się do rejestracji bez konkretnej godziny tam między ciśnienie, waży i wpisuje wyniki do karty to chyba położna, a później druga kolejka już do gabinetu.
USG mam na każdej wizycie, na samolocie też. Badania moczu i krwi co 4 tyg też.
 
no to kiepsko. ja zazwyczaj chodziłam na 18 30-19 czyli końcówka przyjmowania lekarza, to czekałam ok. 45 minut bo obsuwa zawsze. ostatnio byłam na 15 czyli na początek przyjmowania i weszłam 14 50. może na sam początek najlepiej?

u mnie jest tak że wchodzę do gabinetu położnej robi pomiary, to trwa minute i obok ide do ginka.

ale spoko, jak byłam prywatnie na usg genetycznym, to jakie było moje zdziwienie kiedy uprzejmą pani w recepcji zapytała czy chce czekać bo jest obsuwa ok godziny, czy przełożyć wizytę :D a ja oczywiście że czekam, więc siedzieliśmy tam z mężem a moj stres mógł spokojnie rosnąć do apogeum :D
 
Hej
Juz po wszystkim.
Urodzilam wczoraj o 16 po ciezkich poronnych bòlach. Dostalam leki silne przeciwbolowe leki i gas tez.4 godziny po pierwszej dawce lekow wywolujacych skurcze. Polozna powiedziala ze poszlo szybko bo bylismy przygotowani ze bedziemy na oddziale cala noc. Potem zaczal sie horror. Bardzo krwawilam polozna mowila ze to normalne.mnie sie wydawalo ze za duzo. Po porodzie syna to bylo krwawienie lae nie takie. Nocna gruba podpaska co 10 min. Nie dojechalabym do domu!!!!!! A chcieli mnie wypuscic.
Okolo 9 poszlam siku ale nie moglach bo tak jaby cos blokowalo!!!
Mocno zaparlam i wylecial skrzep krwi wielkosci jablka!!! Malo nie zemdlalam, zaczeli kolo mnie latac jak na ostrym dyzurze... tlen, kroplowka od razu badania krwi. Polozna wyjela ze mnie okolo 500ml skrzepow!!!! Szybka decyzja na blok operacyjny gdzie tamowali krwotok i czyscili przez 2 godziny. Pierwszy raz bylam pod narkozą, gęba mnie boli i gardło od intubacji.
Cała jestem w welfronach.
Jestem zmeczona i oslabiona ale ciesze sie ze juz po wszystkim i moge zaczac wszystko od poczatku. Czekam na wyniki DNA.
Pozdrawiam was. Xxx
Bardzo mi przykro, że musiało cię to spotkać... Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. Dobrze, że się tobą odpowiednio zaopiekowali i masz wsparcie w mężu.
 
reklama
Dziewczyny ja już po wizycie wszystko w porządku no i będzie chłopak [emoji173] bardzo urósł od ostatniej wizyty termin z om 3.04, z poprzedniego usg wychodziło 1.04 z dziś 25.03 [emoji39] waga 210g z tego co pamiętam
Gratuluję! Podobno nie bierze się innych usg pod uwagę jeśli chodzi o termin porodu, tylko to prenatalne 11-14 tydzień. Pisałam kiedyś, że u mnie wychodził na każdym usg inny TP i tak do końca, to tak mi dziewczyny napisały, że termin z prenatalnego jest najabardziej wiarygodny.. Ale fachowcem nie jestem, więc...
 
Do góry