reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wieści z wizyt

Krzywej jeszcze nie mialam, robilam glukoze i HbA1c i wyszlo ze utrzymuje prawidlowy poziom w ok 120dni poprzedzających badanie. Nie mialam klopotow z cukrem wcześniej. Ostatnim razem bedac u lekarza z chorobą wyslano mnie na cukier po kawie i sniadaniu i bylo 101. A tu na czczo 104.. Albo epizod jednorazowy albo cukrzyca ciazowa sie na mnie uwziela.

to powodzenia na krzywej, ja się cieszę że mam to już za sobą.. ;)
ja też nigdy nie mierzylam cukru, dwa razy tylko do pracy ale to rok temu, miałam 100 na czczo, kazali powtórzyć i 107 drugi raz. kazał mi już wtedy robić krzywa ale nie mogłam sobie pozwolić więc zmieniłam lekarza medycyny pracy bo badania musiałam mieć podbite 'na jutro' i to tyle.. więcej nie badalam :)
 
reklama
Hej :) mialam dzis wizyte rano i usg dopochwowo bo przez brzuch malo widać przez mój tłuszczyk :p więc urosł/a 2 cm w tydzień od badań prenentalnych. Lekarz mówi, że bedzie coś widać 18/20 tydzień dokładniej co nosze pod sercem :) Kolejna wizyta 20 listopada :) nawet nagrałam filmik telefonem :)
 

Załączniki

  • 20181023_094229.jpg
    20181023_094229.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 105
Hej
Juz po wszystkim.
Urodzilam wczoraj o 16 po ciezkich poronnych bòlach. Dostalam leki silne przeciwbolowe leki i gas tez.4 godziny po pierwszej dawce lekow wywolujacych skurcze. Polozna powiedziala ze poszlo szybko bo bylismy przygotowani ze bedziemy na oddziale cala noc. Potem zaczal sie horror. Bardzo krwawilam polozna mowila ze to normalne.mnie sie wydawalo ze za duzo. Po porodzie syna to bylo krwawienie lae nie takie. Nocna gruba podpaska co 10 min. Nie dojechalabym do domu!!!!!! A chcieli mnie wypuscic.
Okolo 9 poszlam siku ale nie moglach bo tak jaby cos blokowalo!!!
Mocno zaparlam i wylecial skrzep krwi wielkosci jablka!!! Malo nie zemdlalam, zaczeli kolo mnie latac jak na ostrym dyzurze... tlen, kroplowka od razu badania krwi. Polozna wyjela ze mnie okolo 500ml skrzepow!!!! Szybka decyzja na blok operacyjny gdzie tamowali krwotok i czyscili przez 2 godziny. Pierwszy raz bylam pod narkozą, gęba mnie boli i gardło od intubacji.
Cała jestem w welfronach.
Jestem zmeczona i oslabiona ale ciesze sie ze juz po wszystkim i moge zaczac wszystko od poczatku. Czekam na wyniki DNA.
Pozdrawiam was. Xxx
 
Hej
Juz po wszystkim.
Urodzilam wczoraj o 16 po ciezkich poronnych bòlach. Dostalam leki silne przeciwbolowe leki i gas tez.4 godziny po pierwszej dawce lekow wywolujacych skurcze. Polozna powiedziala ze poszlo szybko bo bylismy przygotowani ze bedziemy na oddziale cala noc. Potem zaczal sie horror. Bardzo krwawilam polozna mowila ze to normalne.mnie sie wydawalo ze za duzo. Po porodzie syna to bylo krwawienie lae nie takie. Nocna gruba podpaska co 10 min. Nie dojechalabym do domu!!!!!! A chcieli mnie wypuscic.
Okolo 9 poszlam siku ale nie moglach bo tak jaby cos blokowalo!!!
Mocno zaparlam i wylecial skrzep krwi wielkosci jablka!!! Malo nie zemdlalam, zaczeli kolo mnie latac jak na ostrym dyzurze... tlen, kroplowka od razu badania krwi. Polozna wyjela ze mnie okolo 500ml skrzepow!!!! Szybka decyzja na blok operacyjny gdzie tamowali krwotok i czyscili przez 2 godziny. Pierwszy raz bylam pod narkozą, gęba mnie boli i gardło od intubacji.
Cała jestem w welfronach.
Jestem zmeczona i oslabiona ale ciesze sie ze juz po wszystkim i moge zaczac wszystko od poczatku. Czekam na wyniki DNA.
Pozdrawiam was. Xxx
Podziwiam Cie ze jesteś taka silna i moglas nam o tym wszystkim napisać. Obys szybko doszła do pełni sił i zdrowia, czego Ci z całego serca życzę:*
 
Podziwiam Cie ze jesteś taka silna i moglas nam o tym wszystkim napisać. Obys szybko doszła do pełni sił i zdrowia, czego Ci z całego serca życzę:*
Czy jestem silna??? Nie wiem... ale chcialam wam opisac przez co mozna przejsc. Czlowiek jest zdolny fizycznie duzo zniesc.
A jak sie czuje psychicznie jeszcze nie wiem pewnie bedzie do mnie powoli dochodzic jak wyjde ze szpitala.
 
Czy jestem silna??? Nie wiem... ale chcialam wam opisac przez co mozna przejsc. Czlowiek jest zdolny fizycznie duzo zniesc.
A jak sie czuje psychicznie jeszcze nie wiem pewnie bedzie do mnie powoli dochodzic jak wyjde ze szpitala.

Masz rację fizycznie jest się zdolnym sporo wytrzymać. Jak czytałam Twój post płakałam, bo choć pierwsza ciąża, którą straciłam nie była na takim etapie, to wszystko jakbym o sobie czytała, wróciły wspomnienia ciemnego, burego szpitala. Dużo sił Ci życzę w tym ciężkim czasie.
 
Hej
Juz po wszystkim.
Urodzilam wczoraj o 16 po ciezkich poronnych bòlach. Dostalam leki silne przeciwbolowe leki i gas tez.4 godziny po pierwszej dawce lekow wywolujacych skurcze. Polozna powiedziala ze poszlo szybko bo bylismy przygotowani ze bedziemy na oddziale cala noc. Potem zaczal sie horror. Bardzo krwawilam polozna mowila ze to normalne.mnie sie wydawalo ze za duzo. Po porodzie syna to bylo krwawienie lae nie takie. Nocna gruba podpaska co 10 min. Nie dojechalabym do domu!!!!!! A chcieli mnie wypuscic.
Okolo 9 poszlam siku ale nie moglach bo tak jaby cos blokowalo!!!
Mocno zaparlam i wylecial skrzep krwi wielkosci jablka!!! Malo nie zemdlalam, zaczeli kolo mnie latac jak na ostrym dyzurze... tlen, kroplowka od razu badania krwi. Polozna wyjela ze mnie okolo 500ml skrzepow!!!! Szybka decyzja na blok operacyjny gdzie tamowali krwotok i czyscili przez 2 godziny. Pierwszy raz bylam pod narkozą, gęba mnie boli i gardło od intubacji.
Cała jestem w welfronach.
Jestem zmeczona i oslabiona ale ciesze sie ze juz po wszystkim i moge zaczac wszystko od poczatku. Czekam na wyniki DNA.
Pozdrawiam was. Xxx
Dobrze że się tobą zaopiekowali bo z opisu wynika że było poważnie. Dużo sił ci życzę. Daj znać jak wyszły wasze wyniki i co będziecie planować. Trzymam za Was kciuki.
 
reklama
Hej
Juz po wszystkim.
Urodzilam wczoraj o 16 po ciezkich poronnych bòlach. Dostalam leki silne przeciwbolowe leki i gas tez.4 godziny po pierwszej dawce lekow wywolujacych skurcze. Polozna powiedziala ze poszlo szybko bo bylismy przygotowani ze bedziemy na oddziale cala noc. Potem zaczal sie horror. Bardzo krwawilam polozna mowila ze to normalne.mnie sie wydawalo ze za duzo. Po porodzie syna to bylo krwawienie lae nie takie. Nocna gruba podpaska co 10 min. Nie dojechalabym do domu!!!!!! A chcieli mnie wypuscic.
Okolo 9 poszlam siku ale nie moglach bo tak jaby cos blokowalo!!!
Mocno zaparlam i wylecial skrzep krwi wielkosci jablka!!! Malo nie zemdlalam, zaczeli kolo mnie latac jak na ostrym dyzurze... tlen, kroplowka od razu badania krwi. Polozna wyjela ze mnie okolo 500ml skrzepow!!!! Szybka decyzja na blok operacyjny gdzie tamowali krwotok i czyscili przez 2 godziny. Pierwszy raz bylam pod narkozą, gęba mnie boli i gardło od intubacji.
Cała jestem w welfronach.
Jestem zmeczona i oslabiona ale ciesze sie ze juz po wszystkim i moge zaczac wszystko od poczatku. Czekam na wyniki DNA.
Pozdrawiam was. Xxx
Przykro mi. Mam nadzieje ze fizycznie szybko dojdziesz do zdrowia.
Przezylas koszmar.
 
Do góry