reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści z wizyt

Chodzi przy meblach. Sam jeszcze nawet nie stoi. Pewnie lada dzień się nauczy.. No ale do tego czasu muszę sobie jakoś radzić
Jeszcze mnie dzisiaj "pocieszyl" ten mój ginekolog, że pewnie znowu będzie problem z tą moją szyjką i będę musiała leżeć plackiem przez 4msc. Narazie ma 5cm. Ale poprzednio zaczęła się skracac w 20tc w ciągu trzech tygodni z 5 na 3,2cm. Niby niektórzy nie zalecają wcale reżimu lozkowego przy takim problemie.. Sama nie wiem.. [emoji26]
Ech no jak nie chodzi to rzeczywiście jest problem. Jakoś to musisz wykombinowac. Wszystko robić na podłodze żeby go nie podnosić... Sama nie wiem...
A nie mówili Ci żeby pessar założyć na szyjke jak coś?
 
reklama
No Elo to dopiero dziś do mnie zadzwonili!!!
Myślałam że z nerwów włosy powyrywam...
Amniopunkcja wykluczyli syndrom Downa Edwardsa I Patau. Na 100%
Na 100% też będzie drugi chlopak :)
Jednak to nie koniec jestesmy skierowani do kardiologa i specjalisty ktory będzie sprawdzał wszystkie struktury i wnętrzności. Czy wszystko w środku ok.

Ja już po wizycie.
USG wyszło ok. Przezierność karkowa 1,5, kość nosowa widoczna. Wszystkie narządy ok. Maleństwo ma 6,84cm to 13+1tc
Fikało nieźle Koziołki i ssalo paluszek, później odwróciło się pupcią [emoji7][emoji7][emoji7] płci jeszcze nie poznaliśmy.
Mam łożysko nisko prawie przy ujściu szyjki, także kiepsko. Mam nie nosić (ciekawe jak to zrobić z roczniakiem w domu)..
To tyle. Trzymam kciuki za pozostałe wizytujące.

Dziewczyny gratuluję!
 
No Elo to dopiero dziś do mnie zadzwonili!!!
Myślałam że z nerwów włosy powyrywam...
Amniopunkcja wykluczyli syndrom Downa Edwardsa I Patau. Na 100%
Na 100% też będzie drugi chlopak :)
Jednak to nie koniec jestesmy skierowani do kardiologa i specjalisty ktory będzie sprawdzał wszystkie struktury i wnętrzności. Czy wszystko w środku ok.
Musiałam sobie odnaleźć wcześniejszy post Twój. A w którym tyg ciąży miałaś mierzona przeziernosc? Często jest tak, że ciąża jest młoda i wychodzi ona duża. Wogole podobno na zachodzie już się tego nie mierzy bo wprowadza w błąd.

Syn miał 4.6 I j3st zdrowy. Po urodzeniu okazało się, że ma malutka dziurkę w serduszku , ale to taka która w 90% sama się zrasta, i tylko sprawdzamy co jakiś czas . I wydedukowalam, że u nas to mogło powodować ta większa przeziernosc. Ale to jest taka wada nie wada :) życzę, żeby U Ciebie było wszystko dobrze :)
 
Hej moje kochane.
Jestem już po wizycie. Niestety przesunęli mi badania o 2 godz wiec z dojazdem powrotnym z Gdańska do mojej mamy trochę mi to zajęło.....
Ogólnie rzecz biorąc to jestem pierwszy raz bardzo niezadowolona z badań w Invicta w Gdańsku! Zapłaciłam 280 zł za samo usg a lekarz przez większość badania skupiał się na usilnym namawianiu mnie na badania genetyczne z krwi!!
Przerwałam mu i zapytałam się czy z dzieckiem wszytko jest dobrze - a on do mnie ale ja nie mogę tego stwierdzić czy wszytko jest dobrze! To jest tylko usg a nie wiem czy dziecko nie ma wady genetycznej itp!! I cały czas mówił tylko o wadach genetycznych....(bo usłyszał , że mieszkam w NO!)... dopiero jak mu powiedziałam,ze Ok zrobię dziś Test Papp- i B-HCG to zaczął mówić o dziecku w bardzo ładny sposób. Zaraz zaczął pokazywać brzuszek,nóżki,raczki, pokazywał jak leży na boczku na lewym policzku..... Serduszko 163, 7,5 cm szczęścia. Co do płci nie powiedział,ze potwierdzi wynik z NO,bo jego zdaniem jest to zbyt wczesny etap ciazy i jeszcze wszytko może się zmienić !!! Przepukliny żadnej nie ma u Maleństwa.....
Opisu badania nie otrzymałam!, bo będzie do odbioru razem z wynikami Papp-a i oczywiście zaraz zalecił mi wizytę u genetyka! Zapisałam się oczywiście (za 3 tyg) ,ale jak przyjechałam do domu to stwierdziłam, że jemu głównie chodzi o nabijanie kasy na badaniach genetycznych i zbędnych wizytach u genetyka!
W NO przysłali mi z Oslo wyniki prawdopodobieństwa wystąpienia u Maluszka wad gen oceniając mój stan zdrowia (na podstawie całej dokumentacji medycznej i szczegółowego,wywiadu). Wyszło prawdopodobieństwo 0,5%/100%. Tu on również potwierdził,ze No jednak w Norwegii się nie pomylili z szacowaniem procentowym,ale skierowanie na badania krwi mi wypisał i osobiście ze mną poszedł żebym przypadkiem się nie rozmyśliła po wyjściu z gabinetu!! Dzisiaj zostawiłam u nich 500 zł. Wizyta u genetyka kolejne 200 + niewiadomo co jeszcze zleci genetyk,by może zrobić!!! Nie chcę żyć w strachu i czekać w ciągłej niepewności, czy z dzieckiem jest dobrze czy nie!!!
Powiem Wam tak, tu nie chodzi mi o kasę,bo wiadomo,że zdrowie i życie dziecka jest najważniejsze, ale wkurza mnie takie chamstwo! Perfidne wyłudzanie kasy,bo widzi, że człowiekowi zależy!
Jestem tak zła, że chyba zadzwonię do nich w przyszłym tygodniu i odmówię tą wizytę, powiem o tym jak mnie potraktował i poproszę o przesłanie opisu usg i wyników krwi na maila....
Poza tym ostrzegał mnie, że lepiej zrobić te testy z krwi,bo jeżeli wykonuje się już amniopunkcję u dziecka, to co 2 zabieg kończy się w ciągu tygodnia poronieniem..... Boże też mi nagadał, że powinnam już się cieszyć, że jest tętno u dziecka, bo co 5/6 kobieta,która do niego przychodzi dowiaduje się że niestety dziecko już nie żyje....
Powiem Wam na serio jestem bardzo, bardzo zniesmaczona do tego miejsca i ja już w życiu tam nie wrócę!!!

Najważniejsze dla mnie z tego wszytkiego jest to, że dziecko jest zdrowe! Teraz pozostaje mi tylko czekać na otrzymanie opisu i wyników.
 
Hej moje kochane.
Jestem już po wizycie. Niestety przesunęli mi badania o 2 godz wiec z dojazdem powrotnym z Gdańska do mojej mamy trochę mi to zajęło.....
Ogólnie rzecz biorąc to jestem pierwszy raz bardzo niezadowolona z badań w Invicta w Gdańsku! Zapłaciłam 280 zł za samo usg a lekarz przez większość badania skupiał się na usilnym namawianiu mnie na badania genetyczne z krwi!!
Przerwałam mu i zapytałam się czy z dzieckiem wszytko jest dobrze - a on do mnie ale ja nie mogę tego stwierdzić czy wszytko jest dobrze! To jest tylko usg a nie wiem czy dziecko nie ma wady genetycznej itp!! I cały czas mówił tylko o wadach genetycznych....(bo usłyszał , że mieszkam w NO!)... dopiero jak mu powiedziałam,ze Ok zrobię dziś Test Papp- i B-HCG to zaczął mówić o dziecku w bardzo ładny sposób. Zaraz zaczął pokazywać brzuszek,nóżki,raczki, pokazywał jak leży na boczku na lewym policzku..... Serduszko 163, 7,5 cm szczęścia. Co do płci nie powiedział,ze potwierdzi wynik z NO,bo jego zdaniem jest to zbyt wczesny etap ciazy i jeszcze wszytko może się zmienić !!! Przepukliny żadnej nie ma u Maleństwa.....
Opisu badania nie otrzymałam!, bo będzie do odbioru razem z wynikami Papp-a i oczywiście zaraz zalecił mi wizytę u genetyka! Zapisałam się oczywiście (za 3 tyg) ,ale jak przyjechałam do domu to stwierdziłam, że jemu głównie chodzi o nabijanie kasy na badaniach genetycznych i zbędnych wizytach u genetyka!
W NO przysłali mi z Oslo wyniki prawdopodobieństwa wystąpienia u Maluszka wad gen oceniając mój stan zdrowia (na podstawie całej dokumentacji medycznej i szczegółowego,wywiadu). Wyszło prawdopodobieństwo 0,5%/100%. Tu on również potwierdził,ze No jednak w Norwegii się nie pomylili z szacowaniem procentowym,ale skierowanie na badania krwi mi wypisał i osobiście ze mną poszedł żebym przypadkiem się nie rozmyśliła po wyjściu z gabinetu!! Dzisiaj zostawiłam u nich 500 zł. Wizyta u genetyka kolejne 200 + niewiadomo co jeszcze zleci genetyk,by może zrobić!!! Nie chcę żyć w strachu i czekać w ciągłej niepewności, czy z dzieckiem jest dobrze czy nie!!!
Powiem Wam tak, tu nie chodzi mi o kasę,bo wiadomo,że zdrowie i życie dziecka jest najważniejsze, ale wkurza mnie takie chamstwo! Perfidne wyłudzanie kasy,bo widzi, że człowiekowi zależy!
Jestem tak zła, że chyba zadzwonię do nich w przyszłym tygodniu i odmówię tą wizytę, powiem o tym jak mnie potraktował i poproszę o przesłanie opisu usg i wyników krwi na maila....
Poza tym ostrzegała mnie, że lepiej zrobić te testy z krwi,bo jeżeli wykonuje się już amniopunkcję u dziecka, to co 2 zabieg kończy się w ciągu tygodnia poronieniem..... Boże też mi nagadał, że powinnam już się cieszyć, że jest tętno u dziecka, bo co 5/6 kobieta,która do niego przychodzi dowiaduje się motyk ,że niestety dziecko już nie żyje....
Powiem Wam na serio jestem bardzo, bardzo zniesmaczona do tego miejsca i ja już w życiu tam nie wrócę!!!

Najważniejsze dla mnie z tego wszytkiego jest to, że dziecko jest zdrowe! Teraz pozostaje mi tylko czekać na otrzymanie opisu i wyników.
Masakra co za buc!!!! Wydaje mi się, że nie ma sensu robić genetyki skoro wszystko ok, usłyszał że jesteś z NO i tylko o kasie myślał. Baran, zamiast się cieszyć to tylko Cię zdenerwował
 
Masakra co za buc!!!! Wydaje mi się, że nie ma sensu robić genetyki skoro wszystko ok, usłyszał że jesteś z NO i tylko o kasie myślał. Baran, zamiast się cieszyć to tylko Cię zdenerwował
Dokładnie !! Mój mąż mówił, ze nie powinnam nawet robić tego testu Papp-a,bo konsultowaliśmy to z genetykiem z Oslo i powiedział, że nie muszę tego robić. Pokazałam temu lekarzowi nawet całe pismo włącznie z opisem % możliwości wystąpienia ewent wad..... Jednak zrobiłam go dla własnego , świetego spokoju! Ale na więcej nie będę się zgadzać! bo widać, że to chamskie wyłudzanie kasy!!!
 
Jejku Ewunia współczuję że trafiłaś na takiego lekarza... mnie przy pierwszej ciąży namawiał na papa, miałam wręcz wrażenie że nachalnie. Tym razem robiłam u tego samego, wypytywał o pierwszą ciążę, jak się skonczył, czy sn czy cc, jaki stan zdrowia malucha i tylko zapytał czy pamiętam że papa istnieje, bo musi mnie poinformować, ale teraz wcale nie próbował przekonać do zrobienia
 
Hej moje kochane.
Jestem już po wizycie. Niestety przesunęli mi badania o 2 godz wiec z dojazdem powrotnym z Gdańska do mojej mamy trochę mi to zajęło.....
Ogólnie rzecz biorąc to jestem pierwszy raz bardzo niezadowolona z badań w Invicta w Gdańsku! Zapłaciłam 280 zł za samo usg a lekarz przez większość badania skupiał się na usilnym namawianiu mnie na badania genetyczne z krwi!!
Przerwałam mu i zapytałam się czy z dzieckiem wszytko jest dobrze - a on do mnie ale ja nie mogę tego stwierdzić czy wszytko jest dobrze! To jest tylko usg a nie wiem czy dziecko nie ma wady genetycznej itp!! I cały czas mówił tylko o wadach genetycznych....(bo usłyszał , że mieszkam w NO!)... dopiero jak mu powiedziałam,ze Ok zrobię dziś Test Papp- i B-HCG to zaczął mówić o dziecku w bardzo ładny sposób. Zaraz zaczął pokazywać brzuszek,nóżki,raczki, pokazywał jak leży na boczku na lewym policzku..... Serduszko 163, 7,5 cm szczęścia. Co do płci nie powiedział,ze potwierdzi wynik z NO,bo jego zdaniem jest to zbyt wczesny etap ciazy i jeszcze wszytko może się zmienić !!! Przepukliny żadnej nie ma u Maleństwa.....
Opisu badania nie otrzymałam!, bo będzie do odbioru razem z wynikami Papp-a i oczywiście zaraz zalecił mi wizytę u genetyka! Zapisałam się oczywiście (za 3 tyg) ,ale jak przyjechałam do domu to stwierdziłam, że jemu głównie chodzi o nabijanie kasy na badaniach genetycznych i zbędnych wizytach u genetyka!
W NO przysłali mi z Oslo wyniki prawdopodobieństwa wystąpienia u Maluszka wad gen oceniając mój stan zdrowia (na podstawie całej dokumentacji medycznej i szczegółowego,wywiadu). Wyszło prawdopodobieństwo 0,5%/100%. Tu on również potwierdził,ze No jednak w Norwegii się nie pomylili z szacowaniem procentowym,ale skierowanie na badania krwi mi wypisał i osobiście ze mną poszedł żebym przypadkiem się nie rozmyśliła po wyjściu z gabinetu!! Dzisiaj zostawiłam u nich 500 zł. Wizyta u genetyka kolejne 200 + niewiadomo co jeszcze zleci genetyk,by może zrobić!!! Nie chcę żyć w strachu i czekać w ciągłej niepewności, czy z dzieckiem jest dobrze czy nie!!!
Powiem Wam tak, tu nie chodzi mi o kasę,bo wiadomo,że zdrowie i życie dziecka jest najważniejsze, ale wkurza mnie takie chamstwo! Perfidne wyłudzanie kasy,bo widzi, że człowiekowi zależy!
Jestem tak zła, że chyba zadzwonię do nich w przyszłym tygodniu i odmówię tą wizytę, powiem o tym jak mnie potraktował i poproszę o przesłanie opisu usg i wyników krwi na maila....
Poza tym ostrzegał mnie, że lepiej zrobić te testy z krwi,bo jeżeli wykonuje się już amniopunkcję u dziecka, to co 2 zabieg kończy się w ciągu tygodnia poronieniem..... Boże też mi nagadał, że powinnam już się cieszyć, że jest tętno u dziecka, bo co 5/6 kobieta,która do niego przychodzi dowiaduje się że niestety dziecko już nie żyje....
Powiem Wam na serio jestem bardzo, bardzo zniesmaczona do tego miejsca i ja już w życiu tam nie wrócę!!!

Najważniejsze dla mnie z tego wszytkiego jest to, że dziecko jest zdrowe! Teraz pozostaje mi tylko czekać na otrzymanie opisu i wyników.
Oj matko...to jakaś paranoja...ale najważniejsze że z Maluszkiem wszystko ok :) to jest straszne ze jak te konowały wyczują ze komuś bardzo zależy to wyda każde pieniądze to tak wyłudzaja...
 
reklama
Hej moje kochane.
Jestem już po wizycie. Niestety przesunęli mi badania o 2 godz wiec z dojazdem powrotnym z Gdańska do mojej mamy trochę mi to zajęło.....
Ogólnie rzecz biorąc to jestem pierwszy raz bardzo niezadowolona z badań w Invicta w Gdańsku! Zapłaciłam 280 zł za samo usg a lekarz przez większość badania skupiał się na usilnym namawianiu mnie na badania genetyczne z krwi!!
Przerwałam mu i zapytałam się czy z dzieckiem wszytko jest dobrze - a on do mnie ale ja nie mogę tego stwierdzić czy wszytko jest dobrze! To jest tylko usg a nie wiem czy dziecko nie ma wady genetycznej itp!! I cały czas mówił tylko o wadach genetycznych....(bo usłyszał , że mieszkam w NO!)... dopiero jak mu powiedziałam,ze Ok zrobię dziś Test Papp- i B-HCG to zaczął mówić o dziecku w bardzo ładny sposób. Zaraz zaczął pokazywać brzuszek,nóżki,raczki, pokazywał jak leży na boczku na lewym policzku..... Serduszko 163, 7,5 cm szczęścia. Co do płci nie powiedział,ze potwierdzi wynik z NO,bo jego zdaniem jest to zbyt wczesny etap ciazy i jeszcze wszytko może się zmienić !!! Przepukliny żadnej nie ma u Maleństwa.....
Opisu badania nie otrzymałam!, bo będzie do odbioru razem z wynikami Papp-a i oczywiście zaraz zalecił mi wizytę u genetyka! Zapisałam się oczywiście (za 3 tyg) ,ale jak przyjechałam do domu to stwierdziłam, że jemu głównie chodzi o nabijanie kasy na badaniach genetycznych i zbędnych wizytach u genetyka!
W NO przysłali mi z Oslo wyniki prawdopodobieństwa wystąpienia u Maluszka wad gen oceniając mój stan zdrowia (na podstawie całej dokumentacji medycznej i szczegółowego,wywiadu). Wyszło prawdopodobieństwo 0,5%/100%. Tu on również potwierdził,ze No jednak w Norwegii się nie pomylili z szacowaniem procentowym,ale skierowanie na badania krwi mi wypisał i osobiście ze mną poszedł żebym przypadkiem się nie rozmyśliła po wyjściu z gabinetu!! Dzisiaj zostawiłam u nich 500 zł. Wizyta u genetyka kolejne 200 + niewiadomo co jeszcze zleci genetyk,by może zrobić!!! Nie chcę żyć w strachu i czekać w ciągłej niepewności, czy z dzieckiem jest dobrze czy nie!!!
Powiem Wam tak, tu nie chodzi mi o kasę,bo wiadomo,że zdrowie i życie dziecka jest najważniejsze, ale wkurza mnie takie chamstwo! Perfidne wyłudzanie kasy,bo widzi, że człowiekowi zależy!
Jestem tak zła, że chyba zadzwonię do nich w przyszłym tygodniu i odmówię tą wizytę, powiem o tym jak mnie potraktował i poproszę o przesłanie opisu usg i wyników krwi na maila....
Poza tym ostrzegał mnie, że lepiej zrobić te testy z krwi,bo jeżeli wykonuje się już amniopunkcję u dziecka, to co 2 zabieg kończy się w ciągu tygodnia poronieniem..... Boże też mi nagadał, że powinnam już się cieszyć, że jest tętno u dziecka, bo co 5/6 kobieta,która do niego przychodzi dowiaduje się że niestety dziecko już nie żyje....
Powiem Wam na serio jestem bardzo, bardzo zniesmaczona do tego miejsca i ja już w życiu tam nie wrócę!!!

Najważniejsze dla mnie z tego wszytkiego jest to, że dziecko jest zdrowe! Teraz pozostaje mi tylko czekać na otrzymanie opisu i wyników.
Jestem tak samo zbulwersowana i zniesmaczona jak Ty.No jak tak można?!
Ewidentnie tutaj chodziło tylko o kasę.Brak profesjonalizmu.
 
Do góry