reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

no ja nosze Tomka tylko by nie było problemu żeby on mniej ważył a nie jak 4 latek 17kg to już waga porządna :szok:
boję się ze on tak szybko rośnie jeszcze te jego serduszko.

Przed chwilą wstał z takim bekiem, że pół godziny darł się nie wiem czy będzie chory czy zęby?
 
reklama
Lili dziewczyny dobrze pisza. W moim najbliższym otoczeniu dzieci z rocznika 2010 mówi najmłodsza Lenka i Olga z Lipca. Reszta albo nie mówi nic,jedynie mama baba tata papa, albo pierwsze literki np dz- dzwig le-lena pi- pić a- amam każda matka rozumie swoje dziecko gorzej z ludzmi postronnymi.Od mojej koleżanki córka tak sie martwiłą dla mnie to już też nie było normalne bo zaczeła mówić jak miała 4 lata, w momencie jak poszła do przedszkola. Wszystkie dzieci mówiły, ona nie wiec nikt się z nią nie bawił i się nauczyła. Byli najpierw u psychologa, potem logopeda neurologopeda, neurolog rehabilitant
 
Witam

Tak jeszcze co do jedzenia/nie jedzenia dziwnych rzeczy typu owoców morza dochodzą jeszcze uwarunkowania klimatyczne i kulturowe. Inaczej zareaguje Francuz na kapustę kiszoną niż my.

No a co do nie mówienia to moje dziecko jest liderem bo u niego jest "yyyyyy" i pojedyncze jakieś tam "giegie" "baba" itp. Też idę z nim najpierw do laryngologa żeby go obejrzał i jeszcze Kuba nie pokazuje palcem na rzeczy, tylko wszystkimi ale idzie się z nim dogadać. Nawet jak wciska przyciski czy zapala światło to naciska kciukiem, to też problem już raczej neurologiczny. U nas brak mowy może być też z powodu rehabilitacji.
 
Póki co to sobie tylko czytam, nie zamartwiam się jeszcze tym niemówieniem.

Kaira24 - no właśnie Ada mówi tak jak piszesz, np. pi - pić, ale tych słów w ten sposób mówionych niewiele. Ja tam Ją rozumiem, innym muszę tłumaczyć, A. podpowiadać niekiedy.

Annas81, Martusionek - ja Adę nosiłam do samego końca, na początku mocno ograniczałam, bo u mnie problem zawsze na początku ciąży, więc się oszczędzałam, a po 20tc poleciało. Ja Ją nawet niosłam jak na porodówkę jechaliśmy, bo się między skurczami wbiłam. Nie mniej jednak uważajcie na siebie. :tak:

Angelka - nie, języczka nie ma przyrośniętego, w paszczy wsio ok, no chyba, że te migdały coś tam nie tak. :tak:


Ada dzisiaj sama o 18:30 zaprowadziła mnie do łazienki, zażądała kąpieli z zabawkami, sama zdecydowała kiedy kąpiel się kończy, zaprowadziła do sypialni, poprosiła o butlę mleka, wypiła, przytuliła się i już Jej nie było. ;-)

Za to Weronika obudziła się o 19:20 i dopiero do kąpieli do cyca, ja z nadzieją, że pójdzie spać dalej, nie poszła, 1,5h zabawy. :-p Tatuś uśpił po 18:00 zamiast się z dzieciem bawić jak mama pojechała z Adzikiem na zakupy. :-p Wiecie z czego się najbardziej cieszę, że póki co chodzę wyspana, bo Weronika budzi się na jedzenie gdzieś w okolicach północy i potem 5:00 rano, a tak sobie śpimy, ja co prawda w międzyczasie się jeszcze wybudzam, ale sprawdzam czy wszystko ok i w kimono dalej. :evil:
 
Witam:-) U nas pogoda nieciekawa i nie ma nawet jak wyjść na dwór. Kiśniemy w domu;-)
Lili, wszystkie dzieci naokoło zaczynają więcej mówić w wieku ok 2,5 lat. Myślę, że nie masz czym się przejmować. Super, że się wszystko ładnie układa:-) U nas są takie same zasady jak u Ciebie jeśli chodzi o dzieci, tyle, że mój syncio to zazdrośnik i potrzebował czas na początku. Ookazujemy mu dużo miłości. Często jest tak, że jak karmię małą to jeszcze Borys siedzi wtulony we mnie;-) bardzo lubię takie momenty. Ale super, że Weronika tak ładnie śpi. Moja mała na początku budziła się co 2-3h, więc chodziłam jak zombie. Teraz śpi trochę dłużej. No i co tu mówić zazdroszczę, że w spodnie sprzed ciąży się mieścisz...;-) Mi coś kilogramy w miejscu stoją:-D
martusionek, ja Borysa nosiłam całą ciążę + pracowałam do 2 tygodni przed porodem - urodziłam dzień po terminie;-) Ponoć jak się nosi dziecko przed zajściem w ciąży, to organizm się przyzwyczaja i jak się zajdzie w ciążę to noszenia dziecka jest naturalne. Aczkolwiek lepiej uważać, choć my matki raczej tak mamy, że nosimy nasze pociechy kochane. Czy ja dobrze czytam i Twój mały waży 17kg?? Mój waży 15kg. Jak urodziłam małą, to już synka nie noszę, on się przestał tego domagać, zrobił się taki dorosły, nie woła by go w wózku wozić i po schodach to mi biega jak szalony, muszę uważać na niego. Wogóle jak wyszłąm ze szpitala i zobaczyłam Borysa, to jedna z pierwszych myśli była : jaki on jest duży. Ale różowo tak nie jest bo czasem w nocy woła mleko (a nigdy nie wołał w sumie) i nie mam sposobu już by go wypędzić z sypialni:-D
Pati, wiem, że trudne jest dla Was, że Michałek mało je, ale mi też się wydaje, że on po prostu taki jest. Każde dziecko jest inne. Wogóle dzieci w naszym wieku poznają świat, nowe bodźce itp więc i jedzenie jest czymś nowym i czasem dla dziecka to za dużo. Wyobraź sobie, że nagle Ciebie ktoś by zaczął częstować kilkunastoma nowymi smakami. Zresztą dużo dzieci około 2 rż ma etap, że je mało. Tak tez miałam i czasem jeszcze mam z Borysem. On mi zawsze jadł i jeszcze moje dojadł a był czas niedawno, że nic nie chciał jeść, tylko mleko i inne napoje. Obiadki fuj, nawet nasze, ewentualnie owoce. Etap ten minął i teraz je, choć zrobił się bardziej wybredny. Nie lubi być karmiony, woli rękoma lub sam nieporadnie sztućcami. JA mu pomagam w ten sposób, że nabijam mu jedzenie na widelec i kładę na talerzu i on to je. Wiem, że niektórzy rodzice włączają bajkę podczas jedzenia i wtedy dziecko je.... może nie najlepszy sposób, ale może warto spróbować.
She, a może twój M. nie chce być przy porodzie bo za dużo zobaczył przy porodzie z Emi? Nie każdy facet jest zachwycony porodem naturalnym.
Gosia, mój Borys też za bardzo nie mówi, ale się nie przejmuję, wszystkie dzieci starsze które znam zaczynały mówić po 2rż, więc jeszcze jest czas.
kasikz, ja bym zaczęła podawać dziecku wodę zamiast mleka w nocy konsekwentnie i wiem, że dzieci tak szybko się oduczają.
 
My się witamy z Adą.

Przez moją własną głupotę Weronika "gaworzeniem" obudziła mi o 5:00 rano Adę, zamiast Ją zabrać do salonu, to mi się nie chciało tyłka podnieść, ta mruczy i mruczy i nagle Adzik obudzony, Weronika poszła spać, a z Adzikiem trzeba było wstać, bo już wyspana. ;-)

Dzisiaj wykończę je obie, pogoda za oknem słoneczna się zapowiada, więc ubierzemy się stosownie do temperatury i na dwór z nimi, wieczorem w domu je dobiję i będą spać o 19. Plan chytry, ciekawe czy uda się go wprowadzić w życie, czy sama zostanę przechytrzona. :-p

Miłego dnia i trzymajcie kciuki.

Na ciężarówkach pojawiła się informacja, że Aniunnia ma dzisiaj cesarkę, oby wszystko było ok.

Mam dzisiaj ochotę na ciasto z jabłkami. W ogóle to jabłoń nr 3 zrzuca nam jabłka i codziennie wtranżalam, surowe, w kompocie, w deserach, no to jeszcze w cieście by wypadało.

A. był wczoraj w pracy załatwiać sprawy związane z tacierzyńskim, PZU i w ogóle. Do pracy idzie 8.10, także jeszcze troszkę razem pobędziemy, ale co mnie zaskoczyło to to, że wypłata z PZU za ur. Weroniki ma być już u nas w poniedziałek na koncie. :shocked2: Muszę w takim razie swoje sprawy z macierzyńskim ruszyć, bo póki co to poinformowałam tylko telefonicznie i to nawet z siostrą gadałam, a akurat szef przy niej stał.
 
As, ależ masz przecudną panieneczkę i taaa sukienusia....:tak:

Lilijanna, jestem pod wrażeniem...czytałam na wdechu opis porodu :-D Zorganizowana jesteś, dajesz radę - szacun!


U nas, jakby kto pytał....wesoło...młody nawija jak najęty....gada za pięciu :-D Fajnie można się już z nim porozumieć. Rozwija się super, nie choruje, je za 10-ciu, praktycznie wszystko - oczywiście wszystko z głową :-D Ale wagowo jest dobrze...
Najlepsza zabawa mojego syna: ściąganie skarpetek, wyrywanie listwy przy podłodze, wciskanie skarpet za listwę i zasłonięcie zabawkami...gdzie skarpetki? Nie maaa...
Jedyny problem, jaki się pojawił to....buty...młody ma wysokie podbicie i kupienie mu butów jesiennych (później zimowych) graniczy z cudem. Każdego butka trzeba mierzyć po kilka razy...póki co nie znaleźliśmy żadnych odpowiednich. Nie wiem co to będzie....ma któraś z Was taki problem??? Możecie polecić jakieś buty?

Pozdrawiam wszystkie babeczki*
 
reklama
Hej hej hej mamuski :-)
Malo pisze jak zwykle ale podczytuje was,zawsze jak juz mam cos pisac to mi mlody sie albo budzi albo zaczyna marudzic a wieczorem to juz nie siadam na kompa tylko z chlopem urzeduje co by znowu mi nie zaczal narzekac ze wiecej czasu kompowi poswiecam niz jemu :-):-p
U nas tak sobie Samik ma ostatnio jakies gorsze nocki a poranki dosc wczesnie zaczyna wiec czasem zamulam w dzien ale da sie wytrzymac a co trzeba twardym byc :-D:-p Pogoda tez nam nie dogadza i zamula nas jeszcze bardziej jest szaro,buro i deszczowo :sorry: Maly zaczyna tez mniej spac w dzien z 6h zszedl do 3-4h wiec tez mniej czasu dla siebie no ale przynajmniej jest w dobrym humorze w dzien i umie sie jakos sam zabawiac a wczoraj to juz w ogole dawal czadu z drugiej drzemki wstal o 15:30 i tak szalal na calego az do 21 a o 21:30 poszedl spac dopiero :tak: ale szalal jak nigdy a to ganial kolo kanapy,mebli,tancowal,spiewal i wrzeszczal po swojemu ehh ganial z tym pchaczem i z miskami a na koniec jak juz padniety byl to sie pilkami bawil normalnie szoken dla nas bo on tak bez przerwy nadawal na calej lini :-D
Lili dziewczyny maja racje,Adzik ma jeszcze czas na swobodniejsze gadanie zobaczysz jak sie niuni buzka otworzy na calego to pewnie zagada was wszystkich tam ;-) no ale jesli Cie to martwi az tak bardzo i myslisz ze jest cos niepokojacego to zawsze mozesz isc i to sprawdzic,nie zaszkodzi Adzikowi na pewno a Ty bedziesz spokojniejsza ;-)
ewelina no to super zabawe sobie Miloszek znalazl no i jaki sprytny z tym chowaniem jest hehe a z tymi butkami to przekichane jest bo Ja mam wysokie podbicie i tez mam ciezko buty jakies kupic a i zauwazylam ze Sami tez ma wysokie podbicie i tez ciezko bylo mu kupic jakies trzewiki tak samo z jakimis papuciami po domu i nie wiem jak to bedzie z butkami na zime.
As Karolinka wyglada uroczo.
 
Do góry