Witam:-) U nas pogoda nieciekawa i nie ma nawet jak wyjść na dwór. Kiśniemy w domu;-)
Lili, wszystkie dzieci naokoło zaczynają więcej mówić w wieku ok 2,5 lat. Myślę, że nie masz czym się przejmować. Super, że się wszystko ładnie układa:-) U nas są takie same zasady jak u Ciebie jeśli chodzi o dzieci, tyle, że mój syncio to zazdrośnik i potrzebował czas na początku. Ookazujemy mu dużo miłości. Często jest tak, że jak karmię małą to jeszcze Borys siedzi wtulony we mnie;-) bardzo lubię takie momenty. Ale super, że Weronika tak ładnie śpi. Moja mała na początku budziła się co 2-3h, więc chodziłam jak zombie. Teraz śpi trochę dłużej. No i co tu mówić zazdroszczę, że w spodnie sprzed ciąży się mieścisz...;-) Mi coś kilogramy w miejscu stoją
martusionek, ja Borysa nosiłam całą ciążę + pracowałam do 2 tygodni przed porodem - urodziłam dzień po terminie;-) Ponoć jak się nosi dziecko przed zajściem w ciąży, to organizm się przyzwyczaja i jak się zajdzie w ciążę to noszenia dziecka jest naturalne. Aczkolwiek lepiej uważać, choć my matki raczej tak mamy, że nosimy nasze pociechy kochane. Czy ja dobrze czytam i Twój mały waży 17kg?? Mój waży 15kg. Jak urodziłam małą, to już synka nie noszę, on się przestał tego domagać, zrobił się taki dorosły, nie woła by go w wózku wozić i po schodach to mi biega jak szalony, muszę uważać na niego. Wogóle jak wyszłąm ze szpitala i zobaczyłam Borysa, to jedna z pierwszych myśli była : jaki on jest duży. Ale różowo tak nie jest bo czasem w nocy woła mleko (a nigdy nie wołał w sumie) i nie mam sposobu już by go wypędzić z sypialni
Pati, wiem, że trudne jest dla Was, że Michałek mało je, ale mi też się wydaje, że on po prostu taki jest. Każde dziecko jest inne. Wogóle dzieci w naszym wieku poznają świat, nowe bodźce itp więc i jedzenie jest czymś nowym i czasem dla dziecka to za dużo. Wyobraź sobie, że nagle Ciebie ktoś by zaczął częstować kilkunastoma nowymi smakami. Zresztą dużo dzieci około 2 rż ma etap, że je mało. Tak tez miałam i czasem jeszcze mam z Borysem. On mi zawsze jadł i jeszcze moje dojadł a był czas niedawno, że nic nie chciał jeść, tylko mleko i inne napoje. Obiadki fuj, nawet nasze, ewentualnie owoce. Etap ten minął i teraz je, choć zrobił się bardziej wybredny. Nie lubi być karmiony, woli rękoma lub sam nieporadnie sztućcami. JA mu pomagam w ten sposób, że nabijam mu jedzenie na widelec i kładę na talerzu i on to je. Wiem, że niektórzy rodzice włączają bajkę podczas jedzenia i wtedy dziecko je.... może nie najlepszy sposób, ale może warto spróbować.
She, a może twój M. nie chce być przy porodzie bo za dużo zobaczył przy porodzie z Emi? Nie każdy facet jest zachwycony porodem naturalnym.
Gosia, mój Borys też za bardzo nie mówi, ale się nie przejmuję, wszystkie dzieci starsze które znam zaczynały mówić po 2rż, więc jeszcze jest czas.
kasikz, ja bym zaczęła podawać dziecku wodę zamiast mleka w nocy konsekwentnie i wiem, że dzieci tak szybko się oduczają.