Eeee musiałam sobie te wibratory wygooglować, bo nawet nie wiedziałam, że takie istnieją. A zaczynam się przyglądać problemowi mowy u Ady. Mimo, że wszystkim powtarzam, że jeszcze ma czas, nie pozwalam wywoływać u Niej poczucia winy, że nie mówi słów, o zdaniach nie wspomnę, to jednak zaczynam szukać co i jak jest nie tak. Daję Jej czas do 2,5 latek, czyli do lutego, a potem to nawet nie wiem od czego i gdzie i jak zacząć. Rozumie wszystko. Potrafi wszystko wytłumaczyć pokazując, ale przy tym pojawiają się samogłoski i stękanie takie.
Już wiem, że trzeci migdał ma wpływ na mowę podobno, ale nikt nigdy się do migdałów nie doczepił. Choć muszę cofnąć się na stronach bb i przeczytać co tam pisałam o wizycie u pewnej pani dr jak byliśmy prywatnie, bo coś mi tam z migdałem świta w głowie, ale nie wiem co.
Ada mówi:
- źle
- woda (łoda)
- dzik (dzi)
- dźwig (dźwi)
- mama
- baba
- Wewe (Weronika)
- Aba (Ada, tata)
I to chyba wszystko. Zwierzęta dalej nazywa poprzez dźwiękonaśladownictwo.
Za chiny nie powie "lala".
Rozmawiałam już z kilkoma specjalistami i jestem wygłupiona, bo opinii pół na pół. Jedni dać czas i wyluzować, ważne, że rozumie, problem by był gdyby nie reagowała, widocznie jeszcze ma jakąś blokadę. OK. A druga opinia udawać i powtarzać, że nie rozumiem co do mnie mówisz, wytłumacz mi. Dla mnie opinia nr 2 jest podła póki co, bo wywołuje w Adriannie poczucie winy, że coś robi źle. Jej minka wtedy robi się taka smutna, a w oczkach widać rozpacz, że mama czy tata są niezadowoleni z Niej. Także metodę nr 2 stosujemy do pewnego momentu, takiego, który to nie wywołuje złych emocji. Chyba, że robię źle, bo o to chodzi, ale mi się to nie podoba w ogóle.
Plusy SN nad CC przy drugim dziecku:
- można od razu nosić nie tylko maluszka, który waży ledwie ledwie, ale przede wszystkim starszaka, który też jeszcze chce na rączki, a waga już słuszna, więc przy naciętych mięśniach brzucha nie byłoby takiej opcji
A. pojechał z Adzikiem do swojej pracy załatwić całą papierologię, Wewe śpi, a ja szaleję i raduję się ciszą w domu. Zaraz lecę zrobić obiad, szybko ogarnąć troszkę chatę i prasować by wypadało.
Już wiem, że trzeci migdał ma wpływ na mowę podobno, ale nikt nigdy się do migdałów nie doczepił. Choć muszę cofnąć się na stronach bb i przeczytać co tam pisałam o wizycie u pewnej pani dr jak byliśmy prywatnie, bo coś mi tam z migdałem świta w głowie, ale nie wiem co.
Ada mówi:
- źle
- woda (łoda)
- dzik (dzi)
- dźwig (dźwi)
- mama
- baba
- Wewe (Weronika)
- Aba (Ada, tata)
I to chyba wszystko. Zwierzęta dalej nazywa poprzez dźwiękonaśladownictwo.
Za chiny nie powie "lala".
Rozmawiałam już z kilkoma specjalistami i jestem wygłupiona, bo opinii pół na pół. Jedni dać czas i wyluzować, ważne, że rozumie, problem by był gdyby nie reagowała, widocznie jeszcze ma jakąś blokadę. OK. A druga opinia udawać i powtarzać, że nie rozumiem co do mnie mówisz, wytłumacz mi. Dla mnie opinia nr 2 jest podła póki co, bo wywołuje w Adriannie poczucie winy, że coś robi źle. Jej minka wtedy robi się taka smutna, a w oczkach widać rozpacz, że mama czy tata są niezadowoleni z Niej. Także metodę nr 2 stosujemy do pewnego momentu, takiego, który to nie wywołuje złych emocji. Chyba, że robię źle, bo o to chodzi, ale mi się to nie podoba w ogóle.
Plusy SN nad CC przy drugim dziecku:
- można od razu nosić nie tylko maluszka, który waży ledwie ledwie, ale przede wszystkim starszaka, który też jeszcze chce na rączki, a waga już słuszna, więc przy naciętych mięśniach brzucha nie byłoby takiej opcji
A. pojechał z Adzikiem do swojej pracy załatwić całą papierologię, Wewe śpi, a ja szaleję i raduję się ciszą w domu. Zaraz lecę zrobić obiad, szybko ogarnąć troszkę chatę i prasować by wypadało.