reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

LILI- Z okazji urodzinek
Żyj tak aby każdy kolejny dzień
był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniaj każdą chwilę tak
aby potem wspominać ja z radością.
Czerp energię ze słońca,
kapiącego deszczu i uśmiechu innych.
Szukaj w sobie siły
entuzjazmu i namiętności.
Żyj najpiękniej jak umiesz.
Po swojemu. Spełniaj się.
 
reklama
Lili z okazji urodzinek!
Życzę Ci
, abyś odnalazła:
w ciszy swoje myśli i marzenia,
w bliskich Ci osobach
siłę i piękno stworzenia,
w otaczającym świecie radość istnienia,
w kolorach,
smakach i zapachach
wielkość natchnienia,
a w sobie miłość.


Mikołajku dla Ciebie też wszystkiego najlepszego!!!!Mimo że spóźnione to szczere :)

Agnieszka Jula jak zawsze urocza Anielica :
:-)
 
Mikołajku złożyłam już życzenia na NK ale powtórze , 100 latek życzę i uśmiechniętej buźki.

Lili- wszystkiego wszystkiego najlepszego.

A dziś miesiąc do chrzcin i... umarł dziś mój dziadek, a to pech, strasznie mi smutno bo praktycznie u niego się wychowałam i zdążył przepisać mi domek i działkę. Kurcze miesiąc przed narodzinami Glorci zmarła babcia a tak chciała zobaczyć pierwszą prawnusię bo w rodzinie same chłopy.
'Klątwa jakaś.

W dodatku dziś prawie 3 letni syn bratowej ( tej wrednej o której pisałam dawno dawno, ale pewnie pamiętacie) prawie odgryzł paluszka Glorci . A to głupia ci...a nawet nie zwróciła mu uwagi. Miałam mu maznąc w pysk ale narobiłoby się afery a i tak ponura atmosfera w domu...
 
Dzien dobry:-)

wszystkiego naj dla dzieciaczkow z 4-tego:-)

Aga wspolczuje z powodu dziadka.pamietam jak ja przezywalam smierc mojego...

Moze i ktos by powiedzial to tylko dziadek,ale ja dlugo nie moglam sie pozbierac bo byl dla mnie wyjatkowy:-)


Zmieniajac temat to normalnie kocham stwierdzenie,ze mlodziez w tych czasach jest niegrzeczna,wulgarna bo to przeciez takie czasy...
Hmm...a gdzie wychowanie rodzicow?
Jak dla mnie to taki rodzic tlumaczy sie niby,tymi zlymy czasami bo sam wie ze poniosl kleske wychowawcza.

Milego dnia
 
Dziękuję za życzenia. Dzień minąłby względnie gdyby nie dopadła mnie alergia, no a po południu mieliśmy podróż na IP, Adę co ugryzło po wewnętrznej stronie ramienia, to coś chapnęło Ją 1 maja, ale było ok, 2 maja wydawało się, że nic nie będzie, a wczoraj po południu rana, że serce mi pękło. Do tego zielone i kwaśne kupy, jakaś bakteria się od tego ugryzienia przypałętała oraz katar leciał jak z kranu, a kichanie po 15 razy z rzędu.

W 5 sekund stałam z Adą przy drzwiach, A. też się szykował, objechaliśmy dwa szpitale, zapomniałam ubezpieczenia, więc pisaliśmy oświadczenie, dostaliśmy antybiotyk w maści i Zyrtec.
Dzisiaj jeszcze i tak poszłam do rodzinnego i nic nie mówiąc o wczorajszych wojażach stwierdził to sama i obstawił meszkę.
W domu tragedia, Ada skapnęła się, że coś jest nie tak i w ogóle nie chciała dać sobie ręki posmarować wczoraj, położyłam Ją o 19 do łóżka i prawie natychmiast od wrażeń zasnęła.

Dzisiaj jest lepiej, widzę po kupach, nie są już zielone i kwaśne.

A ja zaczęłam czytać po raz kolejny język dwulatka, "dorosłam" do książki i problemu. Po 29 stronach dzisiaj widzę różnicę w moich kontaktach z Adą. Do tego stopnia, że bez ryku dała sobie zabandażować tą rankę, słucha co do Niej mówię, jest lepiej.

Dziewczyny smarujcie dzieciaki maściami na komary i kleszcze, szczególnie w miejscach strategicznych, które kiepsko się goją, jak właśnie wewnętrzne ramiona i uda oraz zgięcia.

GosiaLew - co do zmian Kuby w spaniu, może to, że w dzień jest duszno i parno powoduje, że zasypianie ciężko Mu idzie, a późnym wieczorem (bo taka jest dla nich 20 i dla nas też, jeśli chodzi o dzieciaki :-p) jest chłodniej i lżej się śpi, tak samo nad ranem.

Aga34 - jak ja czasem widzę zachowanie dzieci na placu zabaw to się za głowę chwytam, zastanawiam się gdzie są rodzice, a jeszcze gorzej jest gdy widzę, że rodzic stoi obok i nic nie robi.
Tulę z powodu dziadków, trzymaj się.

Kaira24 - ile dajesz Zyrtecu Lenie? Ja mam dawać po 15 kropli, ale zupełnie nie kojarzę czy 2 czy 3 razy na dobę, póki co daję rano i wieczorem i jest poprawa, a jak u Was z alergią? Ja jeszcze Adzie psikam do noska solą morską to też widzę, że ulga dla Niej, szczególnie przed snem, na początku się buntowała, ale potem sama chciała.

Agnieszka - mnie bardziej dobija fakt, że ludzie dorośli dają również złe przykłady, ile razy ja się w pociągu nagadałam zdań typu "mógłby/mogliby pan/państwo ograniczyć wulgaryzmy, potem się na młodzież narzeka, a sami zły przykład dają państwo". Bo jak wytłumaczyć faceta, który po pracy piwko sobie na ulicy pije, czy pali w towarzystwie osób nie palących na przystanku? Skądś ta młodzież te wzorce czerpie.
Co do zdjęć Julci - jak zwykle boskie.

I również wszystkiego dobrego dla czwórkowiczów. :-)
 
Ostatnia edycja:
A ja zaczęłam czytać po raz kolejny język dwulatka, "dorosłam" do książki i problemu. Po 29 stronach dzisiaj widzę różnicę w moich kontaktach z Adą. Do tego stopnia, że bez ryku dała sobie zabandażować tą rankę, słucha co do Niej mówię, jest lepiej.
Chyba ten sam schemat co u nas przy antybiotyku był - dopiero jak zaczęłam tłumaczyć co, po co i dlaczego skończyło się plucie. Nie był szczęśliwy, że wlewam mu antybiotyk do gardła, ale nie walczył.
Współczuję takich atrakcji, oby było już tylko lepiej.
 
Współczuję takich atrakcji, oby było już tylko lepiej.
Też tak sobie to wyobraziłam wczoraj wieczorem, po czym A. sprowadził mnie na ziemię mówiąc, że to początek lata.

Co do tłumaczenia to raczej tłumaczenie i owszem, ale więcej dania do ręki, by sama zbadała co będziemy robić. Furorę zrobił bandaż, bo się świetnie rozwijał. ;-)
 
reklama
Jak Twojego posta przeczytałam to sobie przypomniałam, że mam poszukać wody utlenionej w żelu bo coś takiego ponoć jest.
Zwłaszcza po naszej krwawej przygodzie na placu zabaw...
Tak więc plastry, cjusteczki nawilżane, fenistile itp. itd.
Trzeba się przygotować na lato
 
Do góry