reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Kochane, ja nieśmiało mówię Wam "dobry wieczór"!!!nieśmiało, bo nie wiem, czy te zmiany, które zaszły w ciągu ostatnich trzech dni w naszym życiu to na zawsze, czy tylko chwilowo...
zaczęło się od wielkiego kryzysu w niedzielę wielkanocną.igor tak dał czadu, że w cztery osoby nie mogliśmy sobie poradzić z uspokojeniem jego.tata jeździł po neospasminę.i wtedy zapadła decyzja.znajoma lek powiedziała, że skoro normalne mleko-bebilon pepti nie pomogło/dłuuga historia/, to może to nietolerancja laktozy i żeby spróbować mleka bez laktozy.no i w życie wszedł isomil.igor nie do poznania póki co.aż się czasem martwię, bo dla mnie to nie jest normalne, żeby dziecko spało co 1,5 godz.drzemki po pół do dwóch godzin.mało tego.od dwóch dni samodzielnie wyrzekł się uporczywego lulania w wózeczku na rzecz spania samodzielnego przy relaksacyjnej muzyczce we własnym 140x60.nawet w ciągu dnia-kwęka na spanie-to ja go do łóżeczka, smoka/wcześniej nie chciał i się darł/, szmateczkę przytulankę tygryska 10 min i nie ma dziecka.aaa no zaprzyjaźnił się z żółwiem z ochraniacza i musi go sobie prawie pod nos wyciągnąć i tak śpią.a jak się obudzi to jeszcze ok 20min sobie gaworzy.no nie mój syn.żal mi oczywiście że nie cyckujemy, ale jak widzę moje dziecko szczęśliwe, to wszystko mija.może więc powoli wrócę do żywych i do Was na forum, ale nie obiecuję bycia na bieżąco.zobaczymy.strasznie za Wami tęsknię i brak mi pogaduszek o bardziej czy mniej ważnych sprawach, bo z T nie o wszyskim pogadać mogę, a z dotychczasowym Igorkiem, to też nigdzie się nie mogłam ruszyć.
aaa Ewuniu, zapomniałam Ci odpisać.Mikołajek śliczny-i taki malutki.choć w porównaniu z Igorem, to każde dziecko malutkie;)jeszcze raz gratulacje!!!!!
no a my 14ego kończymy 4 miesiące i zaczniemy też wprowadzać nową szamkę...:)nie wiem jak to będzie, bo Igor już waży 7,6kg i ma 66cm-wymiary dobrego 5cio miesięcznego dziecka.mówię Wam kręgosłup siada-jest co nosić, ale jak słucham jego ciągłego gaworzenia i jak zagaduje, żeby go z łóżeczka wyjąć i jak się cieszy do obrazu, to zniosę wszysktko.
ściskam i do zobaczyska
 
reklama
Julitka moj 3 miesiace skonczy w sobote i wazy 7200 :) hi hi Wspaniale ze znalezliscie zloty srodek :)

Ewitka, Gosia wszystkiego dobrego dla Dzieciaczków :) Spoznione troszke, ale na prawde szczere życzenia :)

A to moje Szczęscie...

stas kom.jpeg
 
Angelka, Staś jest fantastic!!!i jaki uśmiechnięty.widzisz, a mój synek zaczął się tak naprawdę dopiero niedawno uśmiechać i to niestety dzięki mm jak mu dolegliwości minęły, ale na szczęście nadrabia stracony czas.chociaż nauczona doświadczeniem wolę za bardzo nie chwalić, żeby nie zapeszyć.strasznie tęsknię za karmieniem cyckiem.ściągam pokarm, bo łudzę się, że może jeszcze kiedyś wrócę do karmienia piersią, bo podobno nietolerancja laktozy może minąć, ale niestety mam go już tak malutko...za to dziecię szczęśliwe, więc to chyba najważniejsze.sama wiesz, uśmiech malucha jest bezcenny:)w ogóle widzę, że Staś w foteliku taki zadowolony..Igor chyba nie przepada, tzn w ogóle szybko się nudzi siedzeniem w miejscu.przez tez 4ry miesiące cierpień taki niecierpliwy się zrobił..jeszcze w czasie jazdy, to jako tako przez pół godz/o ile nie zaśnie/, ale na światłach zaraz się denerwuje.jak już gdzieś wychodzimy, to torba zabawek obowiązkowo:)
 
Witam :-):-)

Julitka witaj :-):-)

Ewcia
GRATULUJĘ WYCZEKANEGO SYNECZKA :-D:-D

Angelka super przystojniak :blink:

Wiolka ja byłam dzisiaj u fryzjera :-):-) Mam teraz czerwonawo-rude włosy :-D:-D

Ewitka buziaki dla małej :-):-) kiedy macie następny tomograf? często myślę o twojej maleńkiej, ile się musiała przez ten zabieg wycierpieć :no: I jak tam chrypka, przeszła?

Agnieszka super kask i jego właścicielka również :tak::tak:

Co do wagi, to moja młoda 7kg, to równo miesiąc temu miała :sorry2::sorry2: Ale za to wysoka jest skubana :-):-) Ubranka 80 już nosimy :-D:-D Za szerokie są wprawdzie w większości, ale na długość ok :-)

A co u mnie...

W sobotę wyszłam na imprezę ze znajomymi i wróciłam do domu po 2 :sorry2::sorry2: W końcu poczułam, że żyję. (No pomijając fakt, że upiłam się 3 piwami i całą niedzielę wisiałam nad kibelkiem, a mój M z moją mamą opowiadali małej, że jej matka to pijaczka
dry.gif
dry.gif
).

Poza tym ruszyłam w końcu tak porządnie z moją mgr:-):-) Znalazłam chyba sposób na pisanie tego cholerstwa... Laptop pod pachę i wycieczka do czytelni :sorry2::sorry2:

Spadam do mojej mgr jeszcze na chwilę skoro mała śpi :tak::tak:
 
Witam sie i ja:) U nas jakoś leci dzień szybko mija mój A ma beznadziejną zmianę i od rana do wieczora z małą. Byliśmy na usg bioderek i już jest wszystko ok. W czerwcu zaczynam kurs 6 dniowy i powrót do pracy. Juz zaczynam się martwić ale trzeba wracać.I planujemy na koniec wakacji wyjechać na kilka dni nad morze. I Leniuszek waży 6200 wiec w porównaniu do waszych pociech dalej jest Calineczką.
Julitko Witaj skrabie jak miło że napisałaś pare słów
Wiolka nie martw się będzie ok. Jak będzie ładna pogoda to jak najbardziej:)
Lili buzka
1.jpg
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam sie i ja.
agnieszka sliczna Julcia w kasku :)
julitka witamy no i super ze z malym lepiej i trzymamy kciuki
A my chyba mamy wieczorami problem z kolka... kolo 18 i 22 maly prezy sie i strasznie placze ostatnio przez 2h. A nic innego nie zjadlam. wczoraj o 18 znowu bylo to samo wiec przed cycowaniem o 21 podalam mu sab simplex i juz bylo ok troche sie po prezyl ale zasnal trwalo to 20 min a nie 2 h. Ulzylo mi bo juz plakalam razem z nim. Byla polozna maly wazy 5200 na moim mleku tak przybral 1kg w 2 tyg w szoku bylam. Do tego ona ze kropli mu nie dawac, herbaty koperkowej nie dawac dziwna ta baba bo po co go truc to mam patrzec jak moje dziecko cierpi . I znowu we wtorek przyjedzie bo maly jeszcze pepek ma :eek:. Ogolnie jedna krostka mu wyszla na buzi a ona juz o skazie bialkowej :szok: dziwne, a z bioderkami bylysie na prywatnie czy na kase bo sama nie wiem co zrobic... slyszalam ze na nfz tak kiepski badaja
 
Witam, nie pisałam długo, ponieważ byłam w pl i nie miałam za bardzo dostępu do neta. Nie zdążę nadrobić wszystkiego. Mały rośnie jak na drożdżach;-) prawie miesiąc temu ważył 7060kg, więc mam co dźwigać;-) Ponieważ tutaj nie badają bioderek, wybrałam się na usg bioderek w pl i wyszło, że mały ma dysplazję obustronną i musimy nosić poduszkę ortopedyczną:zawstydzona/y: Z jednej strony dobrze, że wykryliśmy to teraz niż za kilka miesięcy, z drugiej strony mały się już zaczynał przewracać na brzuszek, a teraz poduszka go stopuje w aktywności:zawstydzona/y: Poza tym strasznie się ślini, ciągle wpycha rączkę do buzi, śmieje się już głośno i gaworzy:-)
Gosiu, Martusionek buziaczki dla Kubusia i Tomcia:-):-):-) Nasze skarby skończyły 3 miesiące:-D
Lili, buziaczki dla Ady:-)
Jankesowa,Ewcia GRATULACJE:-):-):-)
Ola*, gratuluję ślubu i chrzcin, na pewno masz teraz dużo spraw do załatwiania:tak:
Pozdrawiam wszystkie mamusie i buziaki dla naszych skarbów:-)
 
Cześć Kochane:-)

Wybaczcie, że tylko o sobie, ale pki Mikoś śpi wpadłam na chwileczkę:tak:

Ogólnie czuję się super, o dziwo tym razem mniej bolało, po 12 wyjechałam z sali, a o 22 już byłam na nogach :)

co do samej cesarki, to lekarze mieli trochę pod górę, gdyż miałam masakryczne zrosty... poszło trochę krwi, ale nie usieli przetaczać, jedyne co, to włożyli mi dren:baffled:
no i to jedyne miejsce gdzie mnie boli, bo rany po cięciu nawet nie czuję:-)

no i Mikoś ładnie podziękował doktorkowi:laugh2:
jak już Go wyjęli, to doktorek został obsiusiany:-D:-D

co do usłyszanego płaczu... ach... to było coś pięknego!
Oczywiście popłakałam się razem z Maluchem...
Na samo wspomnienie łezka mi się w oku kręci :)

Po cc za wszelką cenę chciałam Mikołaja przystawić do piersi, ale do 13 spał u pielęgniarek, o 13 mi Go przyniosła- przytulił się do cyca i poszedł spać:-D
o 14 to samo, ale wyprosiłam drugim razem, aby zostawili mi Go na dłużej i tak ok 16 było pierwsze amu papu:tak:
Na "stałe" dopiero mi Go przyniosły w poniedziałek... noc spędził u pielęgniarek...
o dziwo już w niedzielę nie miałam siary a mleko... nie wiem czy to normalne, ale pielęgniarka nie mogła się nadziwić...
co do karmienia zaparłam się i nie pozwoliłam pielęgniarom Go dokarmiać no poza nocą po cesarce... no i od wtorku pokazał kto rządzi... co jakąś godzinę się budził, chwilkę pocycał i za godzinę to samo:baffled:
w środę nad ranem pospał 2 godzinki i aż się bałam co to będzie w domku:szok:
ale odpukać mamy sukces, jest na cycu:tak:
sutki mam strasznie pocharatane, ale używam nakładek, jak dojdą do siebie, to znów przejdziemy na sutki:tak:

no i wczoraj kolejny szok, nie zapeszając:-)
Dziecko w domku przesypia tak mniej więcej 3 godzinki:tak:
najbardziej bałam się nocy, że będzie się budził co godzinę, a tu nie:-)
jadł o pólnocy, 3 i 6:tak:
nie mogłam się nacieszyć:-D oby tak już zostało:sorry:

cieszę się też, gdyż nie mam problemu z pokarmem i mam nadzieję, że nie będę go mieć i pozostaniemy na cycu:tak:

no i Kochane mam pytanko do Was teraz, bo jestem zielona:zawstydzona/y:
tzn. wiem, że nie mogę smażonego jeść, bardzo przyprawionych rzeczy itp.
ale tak dokładniej co mogę z początku a czego nie:sorry:
wiem, że po mału można wprowadzać wsio, ale te początki...
no i jakie owoce:sorry: bo mam taką chcicę na jakiś owoc, a nie wiem co mi wolno a czego nie:zawstydzona/y:
K. mi przyniósł banany, to pielęgniarki stwierdziły, że nie można...

ale się rozpisałam:szok:

wczoraj wrzucałam na wieści, a dziś wrzucę tu:tak:
Przedstawiam Wam Mikołajka:-)
 
Ostatnia edycja:
ewciu ja banany jem od samego poczatku, ja ogolnie jestem na diecie lekarz mi tak kazal przez miesiac po cc ze niby mozna skret jelit dostac. wiec ogolnie mam diete. jeszcze raz gratuluje maly sliczny i jak ladnie spi moj to tak nigdy.
jezynko dziekuje
 
reklama
Hej dziewczyny
rzeważnie czytam co u Was, ale na pisanie czasu brak. Kamilek zrobił się marudny, ma kolki i uczulenie.. oczywiście pierwsze co to skaza białkowa, Tylko, ze już spory czas nic takiego nie jem, a małego wypryszcza ciągle w innym miejscu. Najpierw pojawiy sie krostki na czole, miedzy brwiami(i taka sucha skórka) potem to zeszło, a w zamian ciągle nowe (juz na calej twarzy i główce) Byłam u lekarza, stwierdził uczulenie nie wiadomo na co. Ostatnio jadłam tylko płatki owsiane (na wodzie), makaron, rosół na kurze, pierś z indyka, chleb własnej roboty, jabłka i kleik ryżowy dla dzieci (też na wodzie), no i jeszcze dżem jabłkowy i ostatnio nie wytrzymalam i zjadłam biszkopty (nic nie było w składzie z nabiału) Teraz pan doktor kazala wyeliminować płatki owsane i kurczaka, mogę tylko indyka. Boję się, ze skończy się jak u Julitki, a bardzo chcę karmić.... No i od 2 dni mamy katar, męczy się maluszek. Bylam u pediatry, osłuchowo ok, zrobiła też morfologię i crp i na szczęście w prządku.
Gosiu śledzę Twoją batalię uczuleniową i jak tam przeszłaś na butle?
Julitko oby to były zmiany na stałe:) Czasami karmienie piersią okazuję się być nie najlepszym rozwiązaniem.
Ewcia ja jadłam jabłka i potem banany.. teraz znów tylko jabłka. Różne są teorię, jedni każą jeść wszystko i obserwować, inni zabraniają na początku prawie wszystkiego
Jeżynko biedulek, ale najważniejsze, ze wykryte.
Jankesowa ja byłam państwowo, zrobił usg, twierdzi, ze jest ok, mam ćwiczyć pozycję na żabę i zjawić 1 sierpnia. Gdyby miał jakieś uwagi to wtedy udałabym się jeszcze prywatnie. widzę, ze na diecie:) powodzenia. Pochwalę się, ze ja już 2 tyg. po porodzie wrociłam do wagi sprzed, ale chciałabym jeszcze z dwa, trzy kilo zrzucić, bo ciut mi się przybrało wcześniej;-)
Ściskam wszytkie, skorzystam, ze Kamis śpi i poprasuję.
 
Do góry