julitka80
dni, których nie znamy...
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 366
Kochane, ja nieśmiało mówię Wam "dobry wieczór"!!!nieśmiało, bo nie wiem, czy te zmiany, które zaszły w ciągu ostatnich trzech dni w naszym życiu to na zawsze, czy tylko chwilowo...
zaczęło się od wielkiego kryzysu w niedzielę wielkanocną.igor tak dał czadu, że w cztery osoby nie mogliśmy sobie poradzić z uspokojeniem jego.tata jeździł po neospasminę.i wtedy zapadła decyzja.znajoma lek powiedziała, że skoro normalne mleko-bebilon pepti nie pomogło/dłuuga historia/, to może to nietolerancja laktozy i żeby spróbować mleka bez laktozy.no i w życie wszedł isomil.igor nie do poznania póki co.aż się czasem martwię, bo dla mnie to nie jest normalne, żeby dziecko spało co 1,5 godz.drzemki po pół do dwóch godzin.mało tego.od dwóch dni samodzielnie wyrzekł się uporczywego lulania w wózeczku na rzecz spania samodzielnego przy relaksacyjnej muzyczce we własnym 140x60.nawet w ciągu dnia-kwęka na spanie-to ja go do łóżeczka, smoka/wcześniej nie chciał i się darł/, szmateczkę przytulankę tygryska 10 min i nie ma dziecka.aaa no zaprzyjaźnił się z żółwiem z ochraniacza i musi go sobie prawie pod nos wyciągnąć i tak śpią.a jak się obudzi to jeszcze ok 20min sobie gaworzy.no nie mój syn.żal mi oczywiście że nie cyckujemy, ale jak widzę moje dziecko szczęśliwe, to wszystko mija.może więc powoli wrócę do żywych i do Was na forum, ale nie obiecuję bycia na bieżąco.zobaczymy.strasznie za Wami tęsknię i brak mi pogaduszek o bardziej czy mniej ważnych sprawach, bo z T nie o wszyskim pogadać mogę, a z dotychczasowym Igorkiem, to też nigdzie się nie mogłam ruszyć.
aaa Ewuniu, zapomniałam Ci odpisać.Mikołajek śliczny-i taki malutki.choć w porównaniu z Igorem, to każde dziecko malutkiejeszcze raz gratulacje!!!!!
no a my 14ego kończymy 4 miesiące i zaczniemy też wprowadzać nową szamkę...nie wiem jak to będzie, bo Igor już waży 7,6kg i ma 66cm-wymiary dobrego 5cio miesięcznego dziecka.mówię Wam kręgosłup siada-jest co nosić, ale jak słucham jego ciągłego gaworzenia i jak zagaduje, żeby go z łóżeczka wyjąć i jak się cieszy do obrazu, to zniosę wszysktko.
ściskam i do zobaczyska
zaczęło się od wielkiego kryzysu w niedzielę wielkanocną.igor tak dał czadu, że w cztery osoby nie mogliśmy sobie poradzić z uspokojeniem jego.tata jeździł po neospasminę.i wtedy zapadła decyzja.znajoma lek powiedziała, że skoro normalne mleko-bebilon pepti nie pomogło/dłuuga historia/, to może to nietolerancja laktozy i żeby spróbować mleka bez laktozy.no i w życie wszedł isomil.igor nie do poznania póki co.aż się czasem martwię, bo dla mnie to nie jest normalne, żeby dziecko spało co 1,5 godz.drzemki po pół do dwóch godzin.mało tego.od dwóch dni samodzielnie wyrzekł się uporczywego lulania w wózeczku na rzecz spania samodzielnego przy relaksacyjnej muzyczce we własnym 140x60.nawet w ciągu dnia-kwęka na spanie-to ja go do łóżeczka, smoka/wcześniej nie chciał i się darł/, szmateczkę przytulankę tygryska 10 min i nie ma dziecka.aaa no zaprzyjaźnił się z żółwiem z ochraniacza i musi go sobie prawie pod nos wyciągnąć i tak śpią.a jak się obudzi to jeszcze ok 20min sobie gaworzy.no nie mój syn.żal mi oczywiście że nie cyckujemy, ale jak widzę moje dziecko szczęśliwe, to wszystko mija.może więc powoli wrócę do żywych i do Was na forum, ale nie obiecuję bycia na bieżąco.zobaczymy.strasznie za Wami tęsknię i brak mi pogaduszek o bardziej czy mniej ważnych sprawach, bo z T nie o wszyskim pogadać mogę, a z dotychczasowym Igorkiem, to też nigdzie się nie mogłam ruszyć.
aaa Ewuniu, zapomniałam Ci odpisać.Mikołajek śliczny-i taki malutki.choć w porównaniu z Igorem, to każde dziecko malutkiejeszcze raz gratulacje!!!!!
no a my 14ego kończymy 4 miesiące i zaczniemy też wprowadzać nową szamkę...nie wiem jak to będzie, bo Igor już waży 7,6kg i ma 66cm-wymiary dobrego 5cio miesięcznego dziecka.mówię Wam kręgosłup siada-jest co nosić, ale jak słucham jego ciągłego gaworzenia i jak zagaduje, żeby go z łóżeczka wyjąć i jak się cieszy do obrazu, to zniosę wszysktko.
ściskam i do zobaczyska