Przepraszam za pomyłkę w imieniu. No to nie pozostało Ci nic innego jak sprawdzić, by być spokojnym. Trzymam kciuki za szybkie wolne miejsce.Lilijanna w tym problem że Oliwia nie dostaje ani kurczaków ani jajek. Na to drugie jest uczulona i dopiero po roku mamy próbować. Nie mogę się nigdzie dodzwonić doprzychodni. Jak spr na necie terminy na nfz to dopiero pod koniec roku, albo za rok...
Pamiętaj, że istnieją takie momenty jak kryzys laktacyjny, do chwili aż się nie unormuje pokarm mogą Cię te kryzysy chwytać, pierwszy ok. +/- po 2 tygodniach, na miesiąc, na 2 m-ce i chyba jeszcze na 3 m-ce, a potem już jest git. Te kryzysy to +/- bo jednych chwyta terminowo, drugich "około", niemniej jednak trzeba to przewalczyć, ja wtedy z łóżka nie wychodziłam i tylko dostawiałam, siku jedynie leciałam zrobić i coś na ruszt wrzucić, bo wtedy też powinno się jeść treściwiej.Dzisiejszy dzień znowu inny. Tak się cieszyłam, że brodawki się zaczęły lepiej czuć a mały lepiej chwytać, to nie,,, Musiał mnie chapnąć tak w prawego cyca, że zanim zareagowłam, że źle złapał, polała się krew,,, I znowu kilka karmień to będzie istna udręka. W ogóle takim pokrwawionym cycem wolno karmić? Bo dochodzą mnie słuchy, że nie, ale wydaje mi się, że gdyby tak było to nasz gatunek dawno by wyginął.
Ze zwyczajami też dziś inaczej. Wczorj starczało 15 minut, pijawka odpadała i dobranoc. A dziś? Karmimy się, karmimy i karmimy, lew, prawa, lewa, prawa, jak naleśnik, i końca nie widać. Odpada mi od cyca, le nie zasypia a za chwilę chce znowu. I tak sobie wisimy... Co on taki głodny?
A co Ty w ogóle jesz i jak bardzo jest to regularne? Bo to bardzo ważne by jeść posiłek w liczbie 5 sztuk o regularnych w miarę porach. I nie jest to reklama "zdrowego trybu i dobrych nawyków" tylko własne doświadczenie. Ja np. po każdym karmieniu wcinałam miskę płatków z jogurtem naturalnym i obowiązkowo cukrem. Na obiad kawał mięcha i warzywa to podstawa. Pokarm musi się z czegoś zrobić, więc Ty musisz jeść, zwróć na to uwagę. Jak sobie chwilę poryczy nic mu się nie stanie, ale zjedz.
Musiałabyś widzieć mój wyraz twarzy, gdy wpatrywałam się w Twój post i przeczytałam zdanie po raz enty i jeszcze raz i spojrzałam na porozrzucane klocki na ziemi, i zerknęłam na najmniejszy i zadałam sobie pytanie "ale jak?" i dopiero mnie olśniło.Lili, prawie czkawki dostalam :-) ze smiechu
Dziewczyny, chyba taka uroda Hani na te chwile z kupami. Krwi z kupce brak.
Czyli zaczynamy znow odliczanie..
Mimo tej zrobionej kupki bączki i tak puszcza i płacze przy tym![]()
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
![Laugh2 :laugh2: :laugh2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh2.gif)
Loi - może kup mały termoforek na brzuszek, taki w ocieplaczu, nie kosztuje wiele, a próbować by trzeba było. masuj brzusio w stronę przeciwną do wskazówek zegara, żeby pobudzić jelita do pracy, no i najprostsze co możesz zrobić to podać jej priobiotyk w mleku np.