reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

reklama
Kat, tak jak Ci Kwiatuszek powiedziala, wit k z d3 do konca 3 misiaca, potem tylko d3.

Myslicie, ze Hania baczkami mogla zareagowac na szczepienie? Dzis solidnie ja wietrzy i bączki zaczely miec zapach :/
 
Jejuuu, strasznie się boję. Idę jutro na zdjęcie szwów. I boje się tak, ze juz o to płakałam. Nie przekona mnie stwierdzenie, że to nie boli. Przed porodem mówili, za baxiecie nie boli. Mnie bolało strasznie. Mówili też, że szycie nie boli. Mnie bolało. W ogóle nie chce, zeby minktosntam gmeral.

Muszę sie też zapytać o te odchody. Czy to normalne, ze w 5 dobie one nadal sa czerwone? Czytałam, ze powinny być brunatne lub różowe. Mam nadzieje,ze wszystko ok
 
Kat, mysle, ze wszystko w normie z oczyszczeniem macicy. Ja na tym etapie tez jeszcze krwawilam czerwoną krwią. Potem bylo tak, ze prawie sucho i nagle w jednej chwili znow mocno lecialo, np po karmieniu.
Mam nadzieje, ze jutro juz nie bedziesz jednak tak cierpiala.. moze mysle troszke bolec, bo wyciagaja to ze swiezej rany, ale mysle, ze tragedii nie bedzie :)
Jak Wam dzien minal?

Ja bylam z Tymonem u fryzjera :) faaajnie bylo, jak mi wlosy myto :)
 
Ja mam bardzo niski próg bólu, jak mnie szyki i w pewnym momencie zaczęłam im się wic bo zaczęli szyć miejsce nie znieczulone i prosiłam o dodanie znieczulenia (przy którym też czułam ale mniej) to stwierdzili, ze to juz skandal, zeby takie miejsce znieczulac. Skandal czy nie, nie szło wytrzymać i nic im na to nie poradzę.

Fajnie z tym fryzjerem, sama chętnie bym poszła, zeby mnie doprowadził do porządku. Dzisiaj mały od wieczora grynasny w kwestii jedzenia. 10 minut i on juz śpi, budzę, ale nie chce się zassać, mietoli mi jezorkiem i dalej idzie spac. W końcu go położyłam koło siebie myśląc, ze zaraz zacznie płakać, bo jeść mu się chce. I co? I nic. Ze 2-3 godzinki pospalam, w końcu to ja zaczęłam go molestować, zeby coś zjadł, bo...zaczelo mi kąpać mleko i w jednej piersi się robić taka gula! A ten jak na złość nie chciał, znowu memlal językiem i nie zamierzał się przyssac. Nie wiem, co mu.Czyzby go aż tak wykonczyla pierwsza kąpiel? W końcu jedna pierś 'zrobil', na druga udało mi się tylko częściowo namówić.

Zaczynam rozumieć, po co mi te szwy maja ściągnąć. Zaczynają mnie ciągnąć, teraz to juz w zasadzie w każdej pozycji je czuje.
 
loi jedynie ewentualna mina teściowej trochę mnie nie przekonuje:-D, jednak już mówiłam o ty mężowi, oglądaliśmy na youtube i kładliśmy się ze śmiechu.. co do szczepień - nie pozwolę Zojki kłuć jednego dnia więcej niż jedną szczepionką, już powiedziałam pediatrze o tym, zresztą niech ktoś spróbuje mnie zmusić - po szczepionce na wzwb myślałam, że kogoś tam pobiję, mój mąż też zrobił tak zaciętą minę jak mała zapłakała, że aż się zdziwiłam.. z tego co kojarzę ze swojej książeczki zdrowia nam nikt nie podawał więcej niż 1 wkłucia za 1 razem. nie jestem w stanie zmusić się do tego by zrobić inaczej. dziś mamy neurologa i ewentualnie małą po tej wizycie zapiszemy na pierwszą dawkę dtpa a potem 6 tygodniach pierwszą hib.
co do kupek - robiła 2-3 razy dziennie, teraz robi co kilka dni. ja nie dopajam niczym, tylko cyc i koniec. bączki mogą mieć związek z mm.

lili wersja, którą podajesz bardzo mi odpowiada:tak:, a przynajmniej zamierzam spróbować - o ile dzieć będzie chętny do współpracy.. rozumiem Cię z tym guzkiem, jak mam dziś neurologa i we wtorek jeszcze tego z rehabilitacji..

agnieszkaala leci ten czas jak szalony, niedługo będziemy wprowadzać gluten, uświadomiłam właśnie mężowi, że krzesełka trzeba szukać, a on mi na to, że musi najpierw folię malarską do kuchni kupić i kombinezony dla nas:-D, bo jak Zojka zacznie pluć to dopiero będzie:-D

kat dla mnie i męża też było to przykre, wszystko do tej pory robiliśmy razem, a jak mała się urodziła to zapomnieliśmy oi wspólnych obiadach przy stole (teraz sadzamy młodą w foteliku przy stole i jemy a ona wybałusza na nas gały), spanie w różnych porach - przywykniecie. to Wasze dziecko, część Waszych ciał, jest ważne tak jak Wy - po jakimś czasie będzie lżej i już nie będzie tak przykro. Ja nie pozwoliłam mężowi spać gdzie indziej - jak już spała z nami to pomiędzy nami, zmieniając pierś zamienialiśmy się miejscami żeby mała zawsze była w środku. Tak jak piszesz - ja do dziś śpię na baczność jak w ciąży.. Nawału nie miałam, tylko trochę pełniejsze piersi.
u mnie smoczek odpada - dałam na chwilę bo darła mi się w aucie jak wracałyśmy z rehabilitacji na maxa - już mam spłaszczone brodawki - źle zasysa brodawkę, wystarczy u nas raz na 5 minut i już problem, tak to właśnie jest.. smoczek nie jest zalecany w pierwszych tygodniach życia tylko jak już utrwali sposób ssania - u mnie ani tak ani siak. młoda sama przestała traktować mnie jak smoczek - miała ok 2 miesięcy - nie ograniczałam, oduczyła się sama. ja krwawiłam i plamiłam 5 tygodni, czerwono było ok tygodnia. pierwsze 3 miesiące kąpaliśmy co 2 dzień - tak w szpitalu polecali a teraz już codziennie.

czarna ja też od września wracam, żłobek popróbujemy państwowy a jak nie to prywatny, już jestem na nie, ale cóż. może z dziadkami coś się da zachachmęcić tyle, że do jednych 60 km a drugich 20..
 
Ostatnia edycja:
Jak byla mlodsza, to kilka razy napila sie bez glukozy, a teraz nie :/
Nie podaje granulatow, tylko parze rumianek z torebki, rozcienczam woda i podaje. To raz dziennie, a tak to woda.
No zdecydowanie susz lepszy od granulek. Jak pije Ci wodę również to bardzo fajnie.

Dziewczyny nie wiem co robić...chciałabym otworzyc jakiś swój mały biznesik,ale zupełnie nie mam pojęcia w co uderzyć...
Myśl intensywnie, zrób biznes plan i uderz najpierw o dotacje, na to się czeka, ostatnio rozdawali dotację w październiku, warto pogłówkować. Zawsze to parę groszy na start można mieć, kwestia tego pod jaki urząd podlegasz, czy pod gminny czy już pod ten w dużym mieście, my np. podlegamy pod nowotomyski i tutaj jest łatwiej, bo mniej ludzi.

Myślę, że u mnie bedzie smok do zadań specjalnych, tj.na sytuacje awaryjne. A bliskości to dopilnuje, zeby mu nie brakowało.

Ja się czuje dobrze. Zastanawiam się jedynie, jak z tymi odchodami po porodziie, ile tego ma być, jak długo, w jakim kolorze itp., czy na pewno wszystko ok, bo w szpitalu żadnej instrukcji nie dali.

Od kiedy i jak często kąpiecie maluchy? A jak z witaminami? Mam napisane w wypisie, ze mam podawać Wit d3 i K i ze od 8 doby, ale jest tak niejasno napisane, ze nie wiem, czy tylko d3 od 8 doby a K od razu czy obie od 8 doby.
Smoczek nie jest złem i nie można do niego tak zupełnie podchodzić, moje dziewczyny akurat nie smoczkowe, ale z wyboru, 10 różnych smoczków Adriannie nie podeszło, Weronika jak jeden odrzuciła, nawet nie podejmowałam próby z kolejnymi z szafy. Jeden ma większą potrzebę ssania niż drugi i trzeba próbować, jeśli to pozwala mu się uspokoić i poleżeć w samotni to znaczy, że tędy droga.
Musisz wtedy wziąć pod uwagę, że będzie inaczej ssał pierś, bardziej boleśnie, przynajmniej u mnie tak było, gdy próbowałam na siłę te smoczki dać. Stąd nawet mi pasowało, że za bardzo ich nie chciały.

Co do oczyszczania się, z Adrianną po CC czyściłam się ponad miesiąc, już myślałam, że coś nie tak, ale nie, nie było temperatury, nie było bóli, tak po prostu reagował organizm, a kolor był czerwony, z Weroniką SN nawet nie 14 dni.

Ja kąpałam i kąpię dziewczyny codziennie, to nasz rytuał. Choć teraz zdarza się im "dzień brudasa" tak za niemowlaka nie. Mielismy schemat dnia i kąpiel była w tym schemacie uwzględniona. Krótka, bo krótka na początku, ale bardzo fajna. ZObacz sobie są takie gąbki do wanienki, świetna sprawa, bo można na nich położyć maluszka, będzie się pluskał, a Ty możesz w tym czasie choćby umyć zęby.

Kat wit K od 8 doby a wid D od pierwszych dni, czyli już możesz podawać. Wit K podaje się bodajże do ukończenia 3 mc. A D jeszcze nie wiem bo dalej podaje:tak:
Witamina D teoretycznie do roku, ale ja podaję cały czas, dziewczyny rosną, więc kości i zęby potrzebują witaminy D, do tego nie ma teraz słońca, więc tez trzeba braki uzupełniać. Zawsze można zrobić badanie pod tym kątem.
Dorośli również powinni brać witaminę D, bardzo wielu ma niedobór.

Myslicie, ze Hania baczkami mogla zareagowac na szczepienie? Dzis solidnie ja wietrzy i bączki zaczely miec zapach :/
Nie spotkałam się z taką teorią nigdzie, w moim odczucie nie sądzę, ale organizmy są tak różne, że wszystko możliwe.

Zaczynam rozumieć, po co mi te szwy maja ściągnąć. Zaczynają mnie ciągnąć, teraz to juz w zasadzie w każdej pozycji je czuje.
Dokładnie, mnie ściąganie bolało, szczególnie jednego, który mnie właśnie bardzo mocno ściągał, po zejściu z krzesła czułam ulgę i ból. Również mam bardzo niski poziom bólu, żeby nie powiedzieć zerowy.


A my 5 doba walki, 4 razy pościel w tym czasie w praniu. :confused2: Ale jest postęp, wiem już, że może jeść bułki, wafle andruty, banana. A to już coś. Żeby jeszcze tylko chciała więcej pić. Idziemy dziś na kontrolę.
 
Jeju, jestem załamana. Pół nocy walki, zapaow i krzyków, zeby chociaz dwa razy po 15 minut pojadl. Nie chce się zasysać, przystawiam go ale mietoli pierś, odpycha się łapka, zasysa na 2 sekundy, puszcza i znowu płacze. A brodawki nie chcą stwardniec tak, zeby mu bylo łatwiej złapać, cale takie rozlane. Udaje nam się w końcu nanchwileczeke tylki z jednego cyca, ale juz jest tak zmęczony ta walka ze długo nie poje. I to akurat dziś, kiedy muszę go zostawić mezowi pod opieka, bo jadę te szwy zdejmować. Mam ochotę usiąść i płakać. Jak ja mam to maleństwo nakarmić? Przecież za nie nie zjem...
 
katherinne - a jak z wagą u niego? Idzie do przodu czy leci? Kup może butelkę z najsłabiej lecącym mleczkiem, Pati.b Ci pomoże, bo ona je kupowała, bodajże dr. browns'a. Nie ma co dziecka głodzić, bo się wykończysz i Ty i on i mąż. Z karmienie mimo wszystko bym jeszcze nie rezygnowała, ale pomogła sobie póki co. Jak brodawki są takie rozlazłe pomagają kostki lodu albo cokolwiek co masz w zamrażarce. :tak:
 
reklama
Nie mam pojęcia, jak z wagą. Ważycie swoje pociechy w domu? Ja mogę co najwyżej wejść na zwykłą wagę z nim i bez niego i porównać wynik :D ale pewnie mało to będzie miarodajne. Udało mi się parę razy go nakarmić. Ale je krótko, tak z 15 minut, po czym zasypia i elegancko mi śpi na rękach przez dłuższy czas. Może mu to starcza? Widzę, że mam teraz dużo mleka, aż mu cieknie z pyszczka i w sumie teraz to ja się karmienia domagam ;)

Ściąganie szwów to jakiś koszmar nad koszmarami. Babka na mnie fuczała, że przesadzam. Nie przyjdzie jej do głowy, że każdy ma inną wrażliwość i tolerancję bólu. Że niby poród przeżyłam? Co to ma do rzeczy? Wkurzyła mnie tylko tym. Najgorzej z porodu wspominam nacięcie, przy tym to sobie gardło zdarłam, po nim szycie i teraz dołożę do tego ściąganie szwów. Ból porodowy był ogromny, ale on miał dużo sensu i myślę, że przetrwałam tylko dzięki mnóstwu endorfin. Szkoda, że pani która na co dzień pracuje z kobietami w połogu taką małą wrażliwość ma...
 
Do góry