reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Z doświadczenia po moich koleżankach, dziecko na cycu nie ma smoka na butli prawie każde. Wiec ona ma poprostu potrzebę twojej bliskości.Może chusta
Powiedz jak ma na Imię??
 
reklama
Kat, ja osobiscie nie widze problemu, zeby dziecko uzywalo smoczka.. Twoja decyzja..
U Tymona na poczatku nie mialam, ale po chwili mu dalam..
U Hani od razu mialam naszykowane, ale ona nie chce, nie lubi, to nie.. i nie uzywamy :)

Liliana, jaki guzek? Hania ma na glowce powyzej karku taki ruchomy, lekarka mowi, ze to najprawdopodobnie wezel chlonny..
 
hej Dziewczyny,
Oluś My narazie nie szczepimy i w sumie chyba wogóle nie będziemy. A z Aluśką na szczepienia chodził M albo teściu. Ja nie mogłam patrzeć na jej płacz, serce się kraja.
Lilijanna zdrówka dla Weroniki.
Kat dziecko potrzebuje bliskości i czuje sie bezpiecznie przy mamie. Musi sie dostosować do nowej sytuacji i troche mu to zajmię. Filip też w szpitalu spał tylko na mnie, w wózku/łózeczku spac niechciał.Z cycem było podobnie:jadł, przysypiał, a jak mu wyciągnełam cyca to znowu się budził i chciał jeśc. Z każdym dniem będzie lepiej. Ja z Filipem też miałam problem bo wisiał na cycu, zjeść nie było kiedy, zająć się Alą też. Ale tak jak napisałam z każdym dniem będzie lepiej. A Staś jak leży na Tobie albo go karmisz to przysypiaj, Co do nawału to ja miałam przy dwójce,ale niewiem czy to standard. Co do smoka to ja chciałam, żeby Filip miał bo miałabym troche spokoju, ale niestety pogardził i cyc zastępuje mu smoka.
Karola trzymam kciuki, żeby Aluśce podpasowało mleko. Jak Ty się czujesz?
 
Aga, a dopajasz Filipa? Dr powiedziala mi, ze skoro Hania dostaje mm choc raz dziennie, to mozna dopajac. Podaje jej wode lub zwykly zaparzanany rumianek z woda, dodaje glukoze, bo bez nie chce pic. Pije pomiedzy karmieniami.
 
Emka , serek daję bo pediatra mi zaleciła , taki nasz zwykły częstochowski z małej spółdzielni mleczarskiej
Ja się narazie nie ugiełam i spie z chłopem , a do Milana wstaje kilka- kilkanascie razy w nocy, już się przyzwyczaiłam , nawet do dziewczyn zagladam co noc , zeby sprawiedliwie było:-p
U nas z zębów niet , ale mega maruder się włącza po poludniu , i turbo doładowanie jak królik z duracela - masakra , rece wysiadają..
Kat , ja dałam smoczka już w szpitalu , żebym mogła dlużej spać

i tyle popisałam ,bo drzemka okazała sie byc 15minutowa , wiertarka go wybudziła

milan juz od dzis zapisany do żłobka
 
Ostatnia edycja:
Liliana, jaki guzek? Hania ma na glowce powyzej karku taki ruchomy, lekarka mowi, ze to najprawdopodobnie wezel chlonny..
My musimy sprawdzić, bo ten guzek nie jest właśnie ruchomy, więc dwóch pediatrów "na oko" wykluczyło węzeł chłonny, ale ich "na oko" uspokoiło mnie na chwilę, muszę to sprawdzić, tak czuję.

Loi - kurczę a może zamiast rumianku czystą wodę albo inną herbatkę, może wtedy ta glukoza nie byłaby potrzebna.

Katherinne - skoro Staś się najada to zaczęłabym uczyć, że cyc to nie smoczek. Wiem, że on ma dopiero kilka dni, ale w sumie im szybciej zaczniesz tym on się nie przyzwyczai. Może być ciężko, dużo się przytulajcie, całuj, mów choćby głupoty, no i niech czuje bicie Twojego serca. Ale jak jest spokojny próbuj odkładać, choćby na minutę, dwie, z czasem powinno być na coraz dłużej.
 
Jak byla mlodsza, to kilka razy napila sie bez glukozy, a teraz nie :/
Nie podaje granulatow, tylko parze rumianek z torebki, rozcienczam woda i podaje. To raz dziennie, a tak to woda.

Hania ma dzis gorszy dzien. Placze, wietrzy ją, spi mi tylko na brzuchu. Ja z nia przymulam, w domu chaos totalny balagan nieogarniety :/ . Sprobuje ja zaraz odlozyc i musze siebie ogarnac, bo po Tymona do przedszkola wyjsc musimy i na male zakupy :/
 
czarna o kurde Milan już do żłobka?Na razie tylko zapisany i czeka na miejscówke czy już go zostawiasz? Jestem ciekawa jak takie małe brzdące reagują...Tez bedziesz go wprowadzać stopniowo czy z grubej rury na kilka godzin?
Ja będę się o to martwić na przełomie maja i czercwa..Już się boję...ale chyba wybiore nianie,wiem,ze drożej,ale co zrobie jak mała w żłobku zacznie mi chorowac a ja w nowej pracy będę??Raz dwa z niej wylecę jak bede co chwile kurować dziecko w domu...Więc chyba póki co lepiej,zeby była pod opieką jednej osoby.
Bynajmniej w chwili obecnej mała jest na etapie rozpoznawania swoich i obcych,lub dawno nie widzianych i jest ryk...Chyba stałabym pod tym żłobkiem i wyła razem z nią:-D:-D:-D

Dziewczyny nie wiem co robić...chciałabym otworzyc jakiś swój mały biznesik,ale zupełnie nie mam pojęcia w co uderzyć...Moje doświadczenie to wieloletnia praca w handlu,z wykształcenia kosmetolog...ale co z tego,co zakręt to konkurencja a bez konkretnej kasy nie wyposaże nowocześnie gabinetu...Mam też zapędy w różnych rękodziałach,scrapbookingu...ale do tego trzeba mieć czas a z małą na karku ciężko jest mi czasami za jednym zamachem obiad zrobić...Jak pomyśle,ze miałabym znowu pchac się do jakiegoś centrum handlowego,co z tego,ze na stanowisko kierownicze,tu i tak nie ma zlituj się,jak cały dzień w pracy to cały i powrót do domu jak mała już śpi...
 
emka , narazie zapisany na wszelki wypadek ,lepiej miec miejsce niz potem szukac , wracam do pracy od wrzesnia , cos z nim przeciez trzeba zrobic , moze okaze sie złobek zbedny , jak dziadkowie w opiece dopisza
 
reklama
Myślę, że u mnie bedzie smok do zadań specjalnych, tj.na sytuacje awaryjne. A bliskości to dopilnuje, zeby mu nie brakowało.

Ja się czuje dobrze. Zastanawiam się jedynie, jak z tymi odchodami po porodziie, ile tego ma być, jak długo, w jakim kolorze itp., czy na pewno wszystko ok, bo w szpitalu żadnej instrukcji nie dali.

Od kiedy i jak często kąpiecie maluchy? A jak z witaminami? Mam napisane w wypisie, ze mam podawać Wit d3 i K i ze od 8 doby, ale jest tak niejasno napisane, ze nie wiem, czy tylko d3 od 8 doby a K od razu czy obie od 8 doby.

A, Loi, ja sobie teraz w kółko pozwalam na coś dobrego. A to herbatniczek, a to serniczek, a to biszkopcik, a to cukier do herbaty choć nigdy nie słodziłam :D Ale trochę przystopuję z tym dogadzaniem sobie bo szybko się ze mnie kulka zrobi. W wypisie położniczym mam napisane, żeby 4 razy dziennie mierzyć cukier i za dwa tygodnie zgłosić się do diabetologa. Moja diabetolog nie kazała, dała mi od razu skierowania na test obciążenia itp. które mam zrobić później. Mierzenie cukru godzinę po posiłku jest teraz nierealne, ze dwa razy może mi się udało. Po pierwsze, posiłki często jem na raty, po drugie ciężko mi utrafić dokładnie w godzinę po, bo czasem ktoś czegoś ode mnie wymaga ;)
 
Ostatnia edycja:
Do góry