Prija , to fajnie że jula tak się obraca , mój leniuch wcale nie chce , ale nauczył się jakiś cas temu bic brawo i kosi , kosi lapki
&&&& trzymam , żeby wam sie udało z wyjazdem
Kwiatuszek , faktycznie podziw dla kuzynki , mnie to sie wydaje , że dla takich ludzi poprostu nie ma rzeczy niemozliwych , życie ich nauczyło radzić sobie ze wszystkim... współczuje tragedii ...
zdrówka dla Ciebie i Oliwki
karola , gratuluje udanej wizyty !
Ja mam od wczoraj taki katar że szok , nie wiem skąd , wieczorem się zaczęło , leje mi się ciurkiem z nosa , masakra.
Byłam do południa w przychodni po receptę na mleko i chyba musiałam coś złapać....
Obym nie zaraziła Milana.
Emka , dostałam recepte na dwójkę , ale narazie mam mieszać pół na pół z jedynką . Pogadałam trochę z pediatrą bo akurat ludzi nie bylo to sie nie musiałam streszczać. Oprócz tego glutenu mam mu też robic prowokację z produktów mlecznych. W przyszłym tyg dać jedną łyżeczkę serka waniliowego (ale nie danio czy danonek , tylko jakiś najbardziej normalny- u nas jest taka spóldzielnia mleczarska miejscowa i taki serek od nich mam dać ) . Odczekac tydzień i jak nic sie nie zadzieje to w następnym tygodniu 2 łyżeczki , itd .
Doszłyśmy , że Milana najpewniej uczulają słoiki , bo ponoć najbardziej uczula seler , a jak sprawdziłam skład tych obiadków to jest w prawie kazdym.
Wczoraj gotowalismy z T swojskiego królika , potem obralismy dokładnie mięso , ja to pokroiłam , T potem blendował , porobiłam porcje (takie kuleczki - wyszło 72szt / królik duzy bo 2,7kg) i pomroziłam w pudełkach . Do tego będe mu gotawać na bierząco warzywa i robic obiadki. Tak samo mam sobie zrobic z indykiem i polędwiczkami wieprzowymi . Absolutnie nie podawać kurczaka ,a tym bardziej piersi z niego , bo są nafaszerowane antybiotykami - to najgorsze mieso dla dzieci.
Roboty z tym krolikiem co nie miara , mam nadzieje , że będzie mi to jadł , dziś wuyjęłam jedną kulkę - zobaczymy...