reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

reklama
ja juz po wizycie.jest fasolka,jest serdunio,bije sobie ładnie wszystko w idealnym porządku,równy 7tc.krwiak nadal jest,ale dopóki nie ma plamienia,krwawienia mam być dobrej myśli i dalej leżakować,dbać o siebie.następna wizyta za tydzien 12go,założymy karte ciąży,porobimy badania i czekać do 12tc tak jak z Alą kiedy to krwiak sie wchłoną...
 
Karola: Gratuluję :-D:-D

A co u nas? Wczoraj byliśmy na rehabilitacji, strasznie płakała, myślałam że wyjdę z siebie. Jeszcze jej takiej nie widziałam. Pani dziwnie popatrzyła jak powiedziałam że wyjeżdżamy. Mówiła że szkoda przerywać rehabilitację, chyba że tam kogoś znajdziemy. Już pytałam koleżankę, ma popytać. Czasem po prostu nie wiem co robić. Szczerze to ciężko finansowo z tą rehabilitacją, możemy się teraz sprężyć, ale to jest 700zł. do wyjazdu. Wiem, że najlepsze dla nas będzie wyjazd, bo tu już nie mamy możliwości. A tam są. Najwyżej będziemy sami z nią ćwiczyć. Przyłożymy się do tego. Ostatnio było już lepiej, ale po tych naszych chorobach znów troszeczkę tej asymetrii jest. Mówiła jakie są tego konsekwencje, ale stwierdziła że Julka idzie według kalendarza. I że tylko ona jest taka szczegółowa bo inne rehabilitantki uznały by że jest ok i nic nie trzeba robić.
A i chciałam powiedzieć że Julka sama świadomie przewraca się z brzucha na plecy. Ja ją na brzuch, a ta bach na plecy i się śmieje. Jedyne co to preferuje jedną stronę, ale uczę ją drugiej. Wczoraj tak nagle się tego nauczyła.

Agnieszkaala: Chcemy wyjechać do Anglii. :tak:
 
Prija , to fajnie że jula tak się obraca , mój leniuch wcale nie chce , ale nauczył się jakiś cas temu bic brawo i kosi , kosi lapki :)
&&&& trzymam , żeby wam sie udało z wyjazdem
Kwiatuszek , faktycznie podziw dla kuzynki , mnie to sie wydaje , że dla takich ludzi poprostu nie ma rzeczy niemozliwych , życie ich nauczyło radzić sobie ze wszystkim... współczuje tragedii ...
zdrówka dla Ciebie i Oliwki
karola , gratuluje udanej wizyty !

Ja mam od wczoraj taki katar że szok , nie wiem skąd , wieczorem się zaczęło , leje mi się ciurkiem z nosa , masakra.
Byłam do południa w przychodni po receptę na mleko i chyba musiałam coś złapać....
Obym nie zaraziła Milana.

Emka , dostałam recepte na dwójkę , ale narazie mam mieszać pół na pół z jedynką . Pogadałam trochę z pediatrą bo akurat ludzi nie bylo to sie nie musiałam streszczać. Oprócz tego glutenu mam mu też robic prowokację z produktów mlecznych. W przyszłym tyg dać jedną łyżeczkę serka waniliowego (ale nie danio czy danonek , tylko jakiś najbardziej normalny- u nas jest taka spóldzielnia mleczarska miejscowa i taki serek od nich mam dać ) . Odczekac tydzień i jak nic sie nie zadzieje to w następnym tygodniu 2 łyżeczki , itd .
Doszłyśmy , że Milana najpewniej uczulają słoiki , bo ponoć najbardziej uczula seler , a jak sprawdziłam skład tych obiadków to jest w prawie kazdym.
Wczoraj gotowalismy z T swojskiego królika , potem obralismy dokładnie mięso , ja to pokroiłam , T potem blendował , porobiłam porcje (takie kuleczki - wyszło 72szt / królik duzy bo 2,7kg) i pomroziłam w pudełkach . Do tego będe mu gotawać na bierząco warzywa i robic obiadki. Tak samo mam sobie zrobic z indykiem i polędwiczkami wieprzowymi . Absolutnie nie podawać kurczaka ,a tym bardziej piersi z niego , bo są nafaszerowane antybiotykami - to najgorsze mieso dla dzieci.
Roboty z tym krolikiem co nie miara , mam nadzieje , że będzie mi to jadł , dziś wuyjęłam jedną kulkę - zobaczymy...
 
prija ostatnio dużo myślałam o tych naszych smykach i rehabilitacjach...My z małą bardzo mało cwiczylismy,a mimo wszystko jak przyjechała drugi raz fizjoterapeutka to pochwaliła,ze mała zrobiła mega postepy,ze zwinnością jest o miesiac do przodu...No pewnie,ze widzimy,ze nadal trzymana na rękach woli patrzec i obracać się w prawo...ale mysle,ze wyrosnie z tego nawyku...
Wydaje mi się,że faktycznie one same sobie z tym radzą na swój sposób,ze z wiekiem większość "złych nawyków" im minie.
Może ta rehabilitantka przesadza???Niepotrzebnie straszy Was skutkami przerwania cwiczeń?
Prija a jak sama oceniasz asymetrię u małej?Lezy ciagle wygięta jak rogal czy co???
Czarna no zobacz...to teraz się okaże czy diagnoza jest trafna.Zobaczymy jak Milanowi posłużą domowe obiadki:) Co do gotowania króliczków,eko kurczaków itd to jest co robić...Sama niedługo mam zamiar nad tym pomyśleć,ale póki po słoikach nic małej nie jest to chce,zeby posmakowała wszystkiego co sie da,bo ja nie wszystkie miksturki bede umiała sama odtworzyc.
Ja sama dezyduje kiedy i co małej wprowadzić,moja poprzednia pediatra nie potrafiła rozmawiac na temat rozszerzania menu,glutenu itd,a u nowego lekarza jeszcze z małą nie byłam.
 
Emka: Wygina się, ale nie leży tak ciągle. Zauważam tą asymetrię, ale kurczę, nie wiem co myśleć. Czuję że z nią nie będzie tak źle. Może troszkę przesadza. Fakt, ona idzie w kierunku naszych skrzywień. I będę się starać z nią ćwiczyć.
 
Emka , buziaki dla Ninki !!!! 6 miechów zleciało jak nic :)

agnieszkaala , ja małego zawsze odkładam do łóżeczka jak jest śpiący i on już chyba wie , że tam się śpi
zasypia bez problemu , nie noszę , nie bujam , niekiedy potrzymam chwilę za rękę albo postoję obok niego

spróbuj też tak , bo nic nie zrobisz jak się tak przyzwyczai .... a tak miałabyś trochę luzu jak będzie spał
 
Ostatnia edycja:
Czarna: No dokładnie, u mnie też jak kładę wieczorem to Mała wie, że to na noc, nawet jak sobie pogada to wkońcu zasypia. Ale w dzień to już nie przejdzie :-)

Emka: 6 miesięcy - ale ten czas leci :szok:
 
reklama
Do góry