Ewitka
Majowo-lutowa mama
Lil obłedne z tym pocałunkiem :-)
Gosia korzystaj ile się da skoro pogoda zawitała na wybrzeże :-)
Kaira, ja z początku byłam przerażona, jak się dowiedziałam, że obiadokolacje są dopiero o 19, jak Pawełek wytrzyma, ale potem to nawet na tą 19 nie zdążaliśmy :-) A w ciągu dnia Aga miała słoiczki, Pawełek jakieś nie zjedzone co nieco ze śniadanka, no i wszyscy owocki - tam tańsze niż w Polsce, więcej się nie chciało jeść w taki upał. Picie w czasie obiadokolacji to rzeczywiście problem, bo ceny spore, ale dzieci miały swoje bidony, a my zajadaliśmy się soczystym arbuzem i w sumie nie zamawialiśmy, nie potrzebowaliśmy, bo jedzenie nie było pikantne.
Gosia korzystaj ile się da skoro pogoda zawitała na wybrzeże :-)
Kaira, ja z początku byłam przerażona, jak się dowiedziałam, że obiadokolacje są dopiero o 19, jak Pawełek wytrzyma, ale potem to nawet na tą 19 nie zdążaliśmy :-) A w ciągu dnia Aga miała słoiczki, Pawełek jakieś nie zjedzone co nieco ze śniadanka, no i wszyscy owocki - tam tańsze niż w Polsce, więcej się nie chciało jeść w taki upał. Picie w czasie obiadokolacji to rzeczywiście problem, bo ceny spore, ale dzieci miały swoje bidony, a my zajadaliśmy się soczystym arbuzem i w sumie nie zamawialiśmy, nie potrzebowaliśmy, bo jedzenie nie było pikantne.