reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Just dziekuje za info faktycznie kawał kobity
Do mnie dziś przyszedł mikołajao dzieciątko od męża dostałam perfum a sobie kupiłam biustonosz.A Lena dostała prezenty wcześniej.Kurczę dopadło jeszcze Tomuśka, niech się na tym skończy bo to masakra jakaś.
Agnieszko jaka duża jest ta Twoja Julcia a mam bardzo młodo wygląda
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Sowinka - co tam u Was? Jakieś zmiany w wiadomej sprawie? Więcej gadania Bartusia? Jak Twoje uszy? :laugh2:

Lili u nas jakoś leci powolutku:-) w wiadomej sprawie niestety postępów nie ma, ale działamy usilnie, więc kiedyś się uda mam nadzieję:tak: Bartuś gada jak oszalały -> ostatnio pytam Go co chciałby dostać od Mikołaja, a Bartuś: "ciasteczka, klocki, książeczki i rózgę":laugh2::laugh2::laugh2: no przekochany jest:tak: aaaaa pochwalić się muszę 17-18-19 stycznia lecimy do Paryża akurat na Wacka 30-stkę:-) a jak tam u Was??? Jak Adzik???:-D
 
WSZYTSKIEGO NAJLEPSZEGO WSZYSTKIM MIKOŁAJKĄ I ROCZNIAKOM Z CALEGO SERCA ŻYCZE:)
KAIRA- ja tez chce sniegu:)uwielbiam snieg.i szcalenstwa na nim.no niby zapowiadaja na jutro chociaz dzis juz troszeczke popadywal.no to moze nasypie.
zdrówka dla Lenki.
ilonko- maja mala tez tak mialam ale my na samym sztucznym.i jak dawalam koperkowa to bylo jeszcze gorzej sprobuj wode z glukoza nam to pomoglo.ja szczepie tymi 5 w 1 i place 110 zl.teraz mam szczepienie 16 grudnia.
magnusik- no maja mala najpierw dostala soczek z marchewki jak miala 4 tygodnie a od prawie miesiaca je juz zupki i bardzo jej smakuja.
a miny sa boskie przy tym.
mam nadzieje ze nataniel tez zasmakuje w stalych pokarmach.
no u nas mikolaj był
Tymek dostal mase rycerzy i figurki z jego uluionej bajki.
a mala dostala lale taka slodka, grajace sloneczko i palak do wózka czy fotelika.
a ja czekolade
a prawdziwego mikolaja dostane pod choinke jak moj przyjedzie.
milego wieczoru papa
 
KOchane Mamusie!wpadam życzyć Wam i Maluchom najlepszości na Mikołajki!!!a jak tu się Mikołaj nie wykaże w tym roku, to Gwiazdeczka na pewno zrekompensuje "braki":)
my jakoś żyjemy.codziennie obiecuję sobie, że choć słowo na forum napiszę wieczorem,ale po urodzeniu Igora pojawiły się u mnie problemy z samodyscypliną:(serio!pozornie zorganizowana jestem, ale dotyczy to chyba tylko obowiązków domowych i w pracy.o sobie myślę na końcu, a że jak już przychodzi ten moment "tylko dla mnie", to jestem już tak zmęczona, że mi się po prostu NIE CHCE NIC!
która z Was doświadczyła, to wie, jak trudno, jest ogarnąć wszytko, jak opiekuje się maluchem z mężem na zmianę.cierpię już na chroniczny brak spokojnego polatania po sklepach, posprzątania solidnie mieszkania, pranie z szafy wypada.no i brak męża!!!a zaległości w tym wszystkim rosną w zawrotnym tempie.
Igor jest cudowny, grzeczny, przesłodki, cwany, sprytny i niezły kombinator.jest na etapie kocham tylko mamę, wiec jak wracam do domu, to prawie nic zrobić nie mogę, bo wisi mi na nodze:)jedynie to może pranie i odkurzanie;)zaliczyliśmy już pierwszy antybiotyk i tydzień nieprzespanych nocy, bo górne jedynki jakoś nie mogly się wyrżnąć.
przepraszam Was raz jeszcze, że nie piszę.nie znaczy to , że o Was nie myślę/myślę z wyrzutami sumienia codziennie/.pisałam już kiedyś, że nie raz brak mi Waszych cennych rad i spostrzeżeń.Maluchy Wasze rosną jak na drożdżach:)kurdę, a wiele z nas rok temu oczekiwało na dzidziuśki, a dziś już zęby, kupki zupki.ale to zleciało!!!!aż trudno uwierzyć.
CAŁUJĘ WAS MOCNO KOCHANE BABECZKI I WASZE BĄBLE TEŻ W PIĘTY I RĄCZKI MOOOOCNO:*****
 
Witam

Julitka super, że się odezwałaś

Magnusik podawanie dziecku wcześniej jedzenia ma swoje zalety, mi sie wydaje, że potem jest mniej problemów z podawaniem stałych posiłków. Chociaż zalecane jest karmić wyłącznie piersią do 6 miesiąca. Moja koleżanka tak robiła i dziecko ma się super, ale za to gorzej mu było zaakceptować inne jedzonka oprócz cycka. I mimo, że dużo większy od mojego Kuby to zjadał połowę porcji.

Ja też nie czekam na śnieg, jak sobie pomyślę, że znowu mam brodzić po nieodśnieżonych chodnikach to już mnie krew zalewa a jeszcze teraz z wózkiem czasem jeździć.
 
ja tak spokojnie podchodzę do tego dokarmiania. Nie wiem jeszcze kiedy wrócę do pracy, wolę małego trochę przygotować kwestii jedzenia. Zobaczymy w końcu sam zdecyduje czy ma ochotę czy nie. Muszę poczytać jakieś poradniki o wprowadzaniu pokarmów bo zielona jestem. Wczoraj mieliśmy szczepienie 6 w 1. Mały był bardzo dzielny :) w nocy był bardziej senny, budził się tylko co 3 godziny na cycka i od razu zasypiał. Nie chcę tu kolejny raz poruszać tematu szczepień, bo wiem że macie różne zdania co oczywiście szanuję, ale małego pytanko do dziewczyn które szczepiły na pneumokoki. Lepiej teraz czy dopiero w 7 miesiącu? Nie chcę małego jakoś strasznie izolować do tego 7 miesiąca, przychodzą do nas od czasu do czasu znajomi z dziećmi, które chodzą do przedszkola, czasem będziemy musieli pojechać do jakiegoś centrum handlowego ( a najbliższe mam 40 km od domu, więc nie uda mi się małego zostawić w domu na tak długo).
 
Magnusik - mój Kuba nie był szczepiony na pneumokoki i jakoś go nie izoluję, spotyka sie z dziećmi, jeździmy na zakupy. Znaczna część społeczeństwa ma pneumokoki, nie wszystkie atakują zaraz opony mózgowe. Zastanawiałam się nad tym szczepieniem jeśli mały miał iść do żłobka, ale jednak sobie odpuściłam a Kuba do żłobka i tak nie chodzi.
 
reklama
Magnusik, my póki co darowaliśmy sobie pneumokoki - jakoś zniechęca mnie to, że szczepionka uodparnia na 13 szczepów ze 100 - trochę mało

Pomyślałam, że napiszę co nieco o moim Młodym :-)
- wczoraj Sz zaliczył pieczenie pierniczków, dzielnie pomagał póki mu się nie znudziło :-)
- nie wiem jak tatuś to zrobił, ale tak wkręcił synka w temat świętego Mikołaja, że wczoraj wieczorem co chwila trzeba było go podnosić do okna, żeby zobaczył, że Mikołaja już nie ma, poleciał itd. Dziś rano poszukiwania św trwały nadal ;-)
- w weekend Sz dzielnie pomagał mi trzeć ziemniaki w maszynce elektrycznej, a odgłosy wydane przez maszynkę były powodem ekscytacji brzdąca ;-)

- jeśli chodzi o jedzenie to Sz w weekend przy mnie oczywiście trochę fochów pokazywał, ale w tygodniu normalną zupę rąbie aż miło

Dziś mamy szczepienie
 
Do góry