A Ada wczoraj dostała słoiki sklepowe do jedzenia, bo mnie leń ogarnął i kupa była taka jakaś inna, taka bombowa. W każdym razie w weekend lenia wyrzucam i robię hurt, bo cena w sklepie mnie dobiła, a mięsa to ilości znikome miałyśmy, w sensie łososia.
reklama
Jeśli chodzi o jedzenie to ciągle sobie obiecywałam, że pora Sz przestawić na nasze jedzenie, bo ile można gotować dla niego i dla nas oddzielnie, i tak zbierałam się zbierałam, aż dzieć mnie postawił przed faktem dokonanym. Swojej zupy on jeść nie będzie! W efekcie wczoraj zjadł ponoć całą michę barszczu ukraińskiego, a potem zagryzł dwoma nogami kurzymi. Do tego zupę zjadł samodzielnie, to że warzywa w kawałkach też mu nie przeszkadzało.
Just u nas Polcia juz od jakiegos czasu je nasze. Czasami tylko nasze ale innaczej zrobione. Bo bez mleka , sera i smietany. No i nie smazone
wiolka_1982
Fanka BB :)
kazik - a u nas ta skaza to chyba była na wyrost, bo przecież na początku piła i moje mleko i mm, ja normalnie jadłam nabiał a nigdy jej nic nie było..a to chyba wychodzi od razu? Dopiero na comforcie i to też po dłuższym czasie wyskoczyły jej krostki na policzku takie szorstkie ale nie za dużo i kupy brzydkie miała..i na tej podstawie pepti... obecna moja pani doktor, mówi że na skazę jej to nie wygląda i żeby próbować przejść bo może niepotrzebnie na mleku leczniczym jest...ja to bardziej stawiałabym u Ameli na nietolerancje laktozy..ale w sumie na początku też nic na to nie wskazywało..heh no nic próbujemy i oby się udało..
wiolka_1982
Fanka BB :)
kazik - kupy są inne..ale wolałabym żeby były zielone, a znowu robią się częstsze, rzadsze i ze śluzem... powtórka z rozrywki, bo nawet na pepti przez bardzo długi czas takie były potem się unormowały... więc nie wiem czy to nie ta głupia laktoza.
Obiadki - Ada ma w słoikach obiadki po naszemu, a nie dzieciowe, tyle, że jak jestem w pracy to nie mam jak gotować na bieżąco, stąd zapasy. Wieczorami nie mam czasu na stanie przy garach na dzień następny. Z nami i tak wieczorem (17:30) zjada obiad numer dwa. Wszystko jest w kostkę pokrojone, a Ona gryzie. Jak jest u mamy to je ich obiady, jak jest u siostry je moje słoikowe, bo moja siostra wiecznie na diecie
W weekendy je z nami normalnie.
![Zadziwiona(y) :confused2: :confused2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused8gj.gif)
K
kobietka22
Gość
Drogie mamusie mam do was wielką prośbę , dziś mam rozmowę o pracę i bardzo proszę o kciuki
:-)w końcu coś się ruszyło , mój M wozi towar po sklepach i w jednym ze sklepów będą potrzebować w styczniu kogoś do pracy , M podał mój nr i dziś zadzwoniła kobitka i chce się spotkać , spotkanie będzie o 18tej , bardzo proszę o kciuki i z góry dziękuję.
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
reklama
K
kaira24
Gość
Kobietko kciuki mocno zaciskam czekam na wieści ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
co do obiadków ja kupuje tylko owoce a potem w tych słoiczkach mrożę bez pasteryzacji obiadki co nagotowałam.Robię zupy tylko mało je doprawiam a potem kroje w kosteczkę wszystko co tam mam i Lena sobie je miażdży dziąsłami
najlepsze to krupnik szpinakowa, i rosołek. czasem dostanie coś od nas z 2 dania tylo nie daje jej smażonych potraw.
co do obiadków ja kupuje tylko owoce a potem w tych słoiczkach mrożę bez pasteryzacji obiadki co nagotowałam.Robię zupy tylko mało je doprawiam a potem kroje w kosteczkę wszystko co tam mam i Lena sobie je miażdży dziąsłami
Podziel się: