linea z butli pil wode i herbatki, byl na cycu a potem juz tylko cyc zostal.... tak jak dziewczyny pisza jak chcesz cycem karmic to unikaj mm i tak samo z ssaniem moj tez ssal co popadnie a glodny nie byl u nas smok zalatwil sprawe .
Nie wiem czy mowilam ze my na mm jestesmy ?? podczas choroby maly cyca nie chcial a ze latwiej przez sen bylo wcisnac butle to szla butla z moim mlekiem ale laktacja slabla teraz czasem uda mi sie 150ml na dobe sciagnac a po butli i chorobie cyca juz mi nie ruszyl... mielismy ggerber i w nocy budzil sie co 3-4h ( juz nie 10 razy jak przy cycu i kaszce przed snem), postawilam jednak na bebilon i co jak napije sie kolo 19-20 to spi do 3 potem butla i do 7-8 normalnie nie moje dziecko biedactwo glodowalo ( no ale jak byl cc to mm mi nawet przez sen nie ruszyl)
A pytanie mam kolo 8 mamy 120 ml mleka potem kolo 11 mamy owoce z biszkoptem badz jogurt, 13 mamy mleko 120ml , 15-16 jest obiadek maly sloiczek tak 3-4, 17 mleko 90ml i kolo 19-20 mam 250 ml mleka z 2 lyzeczkami kaszki czy dobrze je??? bo sama nie wiem inne jedzenie narazie na krotko mu starcza a kaszki mi nie chce ruszyc lyzeczka zadnego smaku...
Nie wiem czy mowilam ze my na mm jestesmy ?? podczas choroby maly cyca nie chcial a ze latwiej przez sen bylo wcisnac butle to szla butla z moim mlekiem ale laktacja slabla teraz czasem uda mi sie 150ml na dobe sciagnac a po butli i chorobie cyca juz mi nie ruszyl... mielismy ggerber i w nocy budzil sie co 3-4h ( juz nie 10 razy jak przy cycu i kaszce przed snem), postawilam jednak na bebilon i co jak napije sie kolo 19-20 to spi do 3 potem butla i do 7-8 normalnie nie moje dziecko biedactwo glodowalo ( no ale jak byl cc to mm mi nawet przez sen nie ruszyl)
A pytanie mam kolo 8 mamy 120 ml mleka potem kolo 11 mamy owoce z biszkoptem badz jogurt, 13 mamy mleko 120ml , 15-16 jest obiadek maly sloiczek tak 3-4, 17 mleko 90ml i kolo 19-20 mam 250 ml mleka z 2 lyzeczkami kaszki czy dobrze je??? bo sama nie wiem inne jedzenie narazie na krotko mu starcza a kaszki mi nie chce ruszyc lyzeczka zadnego smaku...