Lilijanna - o mój Boże jak jak Ci zazdroszczę samodzielnego zasypiania. Cholercia! Wszystkim tego zazdroszczę..U nas niestety tylko na rączkach i lulając, a królewna waży 8200g więc już nie przelewki..Czasami mam dość, ale wiem, że lada moment dojrzejemy do nauki samodzielnego zasypiania - tylko muszę się uzbroić w cierpliwość.
Martusionek - moja Basieńka też ma już narzeczonego - Bartusia. A znają się jeszcze z czasów gdy byli u mamusi w brzuszkach. Ostatnio ja trzymałam Basię na kolanach i Bartuś siedział u swojej mamy. Głaskali się z Basią nawzajem po buziach, przytulali się, brali swoje paluszki do buzi. A Bartuś tak się do Basi uśmiechał, że aż się miło na sercu zrobiło..Zakochali się normalnie..
Martusionek - moja Basieńka też ma już narzeczonego - Bartusia. A znają się jeszcze z czasów gdy byli u mamusi w brzuszkach. Ostatnio ja trzymałam Basię na kolanach i Bartuś siedział u swojej mamy. Głaskali się z Basią nawzajem po buziach, przytulali się, brali swoje paluszki do buzi. A Bartuś tak się do Basi uśmiechał, że aż się miło na sercu zrobiło..Zakochali się normalnie..
Ostatnia edycja: