reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Hejka!
Porobotałam to teraz może coś konkretniej odpiszę.

Kasikz, Lili, to co pisałam o szarpaniu przez Sz włosów. To wcześniej też mu się zdarzało. Tyle, że teraz ma taki etap „przyczynowo-skutkowy” i testuj, szarpnie za włosy, klepnie łapką, zrzuci jedzenie czy zabawkę i rechocze i patrzy jaka będzie reakcja

Lili, co do pieluch to my już chyba koło listopada przestawiliśmy się na 4. Inna sprawa, że Sz jak śpi to nie sika ;-)
Za spadki nie ma co mnie chwalić, bo co trochę spadnie to zaraz jakieś obżarstwo się trafi, więc do kitu to moje odchudzanie

Wiolka, o ile pytanie o dokarmianie jest aktualne to Sz mniej więcej w wieku Amelki za pierwszym razem wypił chyba 60 ml, a przy następnych karmieniach z 90 ml sobie radził (tylko on z tych mało jedzących). Szymon-Myszy i Miłosz-Lucy szybko do 120 dobili z tego co pamiętam. Bo to jakoś tak jest, że 1 doba 10 ml, 2 20 ml itd. do 100 czy 120.
Ale tak jak dziewczyny pisały pilnuj tego, żeby odstępy między karmieniami max 3-4 godz wynosiły.
Niektórym na laktację Karmi lub bawarka pomaga, więc może warto wypróbować.

Ewitka, super, że już za Wami operacja. Zdrówka!

Ewitka, Gosia, Ola**, słodkie Maluszki

Gosia, super, że z kroczem już dobrze

Lili, Szymek już od dość dawna z maty nie korzysta. Kiedyś prałam ją ręcznie. W sumie to też powinnam ją uprać przed schowaniem

Aga, z Julki już prawdziwa pannica J


Wczoraj synek za bardzo się w dzień wyspał, więc o 22 wymyślił sobie zabawę. I latał po łóżku w tą i spowrotem, w końcu my szybciej padliśmy niż on, a jak się obudziłam to leżał odwrotnie niż my. Cudak mały

Mam dylemat moralny, czy Sz z tym dziwnym katarem to dziecko chore czy zdrowe, bo mamy jutro ten termin u lekarza, tyle że u dzieci zdrowych. W sumie to katar przeźroczysty, nie gorączkuje, nie kaszle. Pewnie pójdziemy, najwyżej nas opierdzielą

A dzisiaj 9 miesięcy nam stuknęło! Szok kiedy to przeleciało??!!??
 
reklama
Witam Drogie Panie :)

JUST - wszystkiego najlepszego dla Szymonka.

Piszecie o wagach swoich pociech moja iskierka przy wzroście 77 cm. ma wagę 9650 i lekarka powiedziała mi że powinnam się cieszyć bo jest dzieckiem bardzo bardzo ruchliwym i nie mam co marzyć że będzie dużo ważyła. No ona zaczęła mi łazić w chodziku w 5 miesiącu, jak już pisałam wcześniej kilka metrów potrafi przejść " bez trzymanki" a gdy wezme ją za jedną rączkę to ona nie chodzi tylko biega i piszczy. Jak tylko dam hasło " łapać Glorcię " to nie nadąża nogami przebierac tak zasuwa. Chyba ma to po tacie.

A poza tym podobnie jak Agnieszka stałam się "zakupocholiczką" ubranek dla małej, już ma kilka katanek z dzinsu, płaszczyki, spodnie i kaszkiety na wiosnę.Pogoda prześliczna to już można powoli zrzucać te grube ubranka.
Wczoraj byłyśmy tez na placu zabaw , biedna chciałaby juz pobiegać za innymi dziećmi. Chciałam z nią pozjeżdżać na zjeżdżalni ale z moim brzuchem troszkę głupio bym wyglądała :) , więc musiała się zadowolić huśtawką i wspinaniem na opony.

Pochwalę się niektórymi zakupami:))
1471917861.jpg1476315396.jpgcz-jr-p.jpgimg2527g.jpg
 
Hej Dziewczyny.

Ja szybko, bo mam urwanie głowy w pracy.

Wczoraj zaliczyliśmy szczepienie wzw. Następne 31/08. Wtedy też jest opcja płatnej szczepionki przeciwko ospie wietrznej, na którą raczej się zdecyduję. A jak Wasze decyzje pod tym kątem?

U lekarza wszystko ok. Pediatra zdziwiła się, gdzie się moja Emi uchowała, że od urodzenia chora nie była. Ponoć teraz maleństwa chorują hurtowo. No więc powiedziałam, że od urodzenia do dziś moja Emi nie wie co to sklep, czy inne takie wielkie skupisko ludzi, więc może to dlatego.

Mała waży 7530. Od ostatniego szczepienia przybrała 1kg, czyli po 0,5kg na miesiąc, czyli prawidłowo.

Pediatra wypytała nas, czy Emi się przerwaca z brzucha na plecy i odwrotnie. I wielce była zdziwiona, że nie. Mamy nad tym pracować. Tylko jak? Zmuszać Jej przecież nie będę. Musi sama na to wpaść. Póki co z plecków na brzuszek kilka razy Jej się udało. W drugą stronę gorzej.

Pediatra wypytała nas, czy Mała siedzi. No jak się Ją posadzi to siedzi i ładnie pion trzyma. Nigdy nie obkładaliśmy poduszkami ani nic. Po prostu jak któregoś razu zauważyliśmy, że się nie kiwa a trzyma równowagę, to czasem Ją do zabawy sadzamy. Pediatra zakazała. I ja rozumiem, że póki dziecko samo nie zacznie siadać, to długo nie wolno, ale przecież nie będę Jej trzymała ciągle na leżąco, kiedy Emi rwie się do oglądania świata z pozycji pionowej.

Przed nami wchodziła do kontroli mała Rita. 2 tygodnie młodsza od naszej. Jak ona się przewracała z brzucha na plecy i sru spowrotem! A jak podało się 2 palce, to chwila moment siedziała. I powiem Wam, że jak chodziłam z Emi jak była malusia i jedyne co robiła to leżała i spała, to mniej się stresowałam niż teraz. Bo mimo, że wiem, że na każde dziecko przyjdzie jego pora i że jedne szybciej osiągają w jakiejś dziedzinie sukcesy a inne wolniej, to jednak stresuje mnie słuchanie / czytanie co inne dzieci w przybliżonym wieku do mojej Emi robią, a czego Ona nie robi (choć poza tymi przewrotami wszystko inne wykonuje).

Poza tym dużo pracy. Musiałam głowić się nad bilansem, bo podatnik startuje o kredyt.

A do tego nie za różowo jest między mną a M. Coś się sypnęło i... No cóż... Coraz częściej mi się wydaje, że albo będziemy żyli obok siebie albo po prostu nasze małżeństwo nie doczeka nawet roku. Żal serce ściska. Ale nie mam już pomysłu jak sprawić, by M był taki jakiego go poznałam... Ile razy można pierwszej wychodzić z inicjatywą?
 
Ostatnia edycja:
Asiu, na szybko co do przewrotów
kładz w jakiejś odległości od Emi jej ulubione zabwaki, tak żeby musiała ruszyć się, żeby ich dosięgnąć.
Jeśli chodzi o przewroty z plecow na brzuch to na szymka zadzialalo cos takiego, ze jak lezal na plecach glowa w moja strone i chcial mnie zobaczyc to odginal glowe, az w koncu najpierw przypadkiem a potem celowo obracal sie. Czyli trzeba cos ciekawo nad glowka malucha trzymac
Co do sadzania, my Szymka nie sadzaliśmy. Efekt jest taki, że umie wstawac, troszke chodzic np. oparty o chodzik, a siedziec dopiero sie uczy. Jak chcial siedziec to tylko w lezaczku, czyli pochylony a nie w pionie

EDIT:
Asiu, przypomnialo mi sie, że na etapie Szymka nauki przewrotow akurat natknelam sie na te filmiki Zawistowskiego (np na you tubie) gdzie pokazuje jak przewracać niemowlę i myślę, że robienie takich przewrotek też pokazuje maluchowi, że coś takiego da sie zrobić, zamiast ciągle leżeć plackiem
 
Ostatnia edycja:
kaira24-buziole dla was. trzymajcie się
Lilijanna- Lili ja tylko ręcznie pralama, a bardziej czyściłam.
GosiaLew-gratuluje udanej nocki
just- oj leci ten czas. Buziak dla Szymcia
She - co do osby to chyba jedna z tych szczepionek, której nie bede szczepcic. Lepiej jednak jak dziecko tę ospę przejdzie. Oczywiscie bede mysłec raczej nie. Co do sadzania chyba wiem o co chodzi pediatrze.O to że jesli mała sie nie obkręca za bardzo to na pewno nie jest gotowa do siedzenia tzn. jej kręgosłupik. A lezy na brzuszku? Jak trzyma rączki? Na łokciach czy sie podpiera?

Buziole
 
Just zabawki zawsze kładę nieco dalej od Emi, żeby musiała się wysilić, ale skubana zamiast ćwiczyć przewroty woli powoli podpełznąć. Czy jak to inaczej nazwać... Chodzi o to, że przewraca się z pleców na boki i w między czasie odpycha się nóżkami, dzięki czemu np w chwilę leży do mnie prostopadle a nie równolegle. To jest to pełzanie po okręgu?? Tak samo się zachowuje jak ja jestem za Jej główką.

Wczoraj od niechcenia przewróciła się na brzuszek 2 razy, a że rączki nie zdążyła wyjąć to szybko wróciła tez na plecy. Dziś aktywności w tą stronę nie wykazuje. Pod tym względem bardziej aktywna jest przed snem.

Kasikz opiera się na łokciach. Na brzuszku długo leżeć nie lubi, ale Ją zmuszamy, bo wyjścia nie ma. Musi przecież wzmacniać mięśnie szyi i kręgosłupa.

Lill powroty do domu ok. Mała zawsze jak mnie zobaczy ma uśmiech od ucha do ucha. Problem w tym, że dni teraz tak szybko lecą. Przyjdę, zrobię obiad, już jest czas kąpania, kaszki, chwili zabawy i spania. Nic z tych dni w tygodniu z Nią nie mam... Brakuje mi tego... Dlatego w weekend nie poświęciłam pracy ni dudu, choć miałam ją ze sobą...
 
Aga 34 sliczne ciuszki.

Czapka bardzo mi sie podoba...ja tez kupilam juz malej i wiem,ze znowu bedzie walka bo ona mi wszystko sciaga co nie jest wiazane.

she Julia od uroszenia tez jeszcze nigdy nie byla chora.Tak jak urodzila sie w styczniu tak po 2-tygodniach chodzilam z nia na spacery,do sklepow 8nie mialam i tak z kim jej zostawic) itd.

Jak cos to nasze dzieciaki nadrobia chorobska pewnie w przedszkolu.

Co do przerwracania sie z brzuszka na plecki i odwrotnie to zobaczysz,ze Emi niedlugo Cie zaskoczy...

Kazde dziecko jest inne...
Alicja Agaty juz chodzi a jest mlodsza od Julii.

Jula pozno zaczela siadac,pozniej zaczela brac sie za chodzenie itd.
 
Zgadzam się z Agnieszką. Moja mała wszystko wcześnie zaczęła aż się dziwię i boję czy nie zagładko jej wszystko przychodzi,( oprócz ząbków które miała naprawdę baaaaaaaaaardzo późno ale za to bezboleśnie ) moja sąsiadka ma córcię o tydzień młodszą od mojej i mala nawet jeszcze do siedzenia się nie bierze , nie raczkuje .
Naprawdę każde dziecko jest inne i nie ma sensu się zastanawiać dlaczego jest tak a nie inaczej bo człowiek by oszalał i osiwiał.
A co do choróbska , to ja też nie miałam z małą problemów od początku. U lekarza byłam tylko czysto kontrolnie. Mimo że dużo z nią chodę i jeżdżę mała nie miała nawet jeszcze kataru. A więc mamuśki nie martwimy się.

Pozdrawiam i spokojnej nocki życzę
 
Hej.

Dzięki Dziewczyny za opinie i wsparcie :-) Wiem, że każde dziecko rozwija się swoim tempem, więc nie rwę sobie włosów z głowy, że Emi nie opanowała jeszcze biegle przewracania się. Widzę, że próbuje (zwłaszcza wieczorem ma nastrój do wygibasów), więc staram się Ją dopingować. Wczoraj sięgnęłam do "Mamo Tato co Ty na to" Zawitkowskiego i przeczytałam jak można takiego Malca zachęcać do obrotów. I trochę poćwiczyłyśmy.

Pierwszy raz też położyłam Emi na podłodze (do tej pory ćwiczyła na kanapach). Chciałam zobaczyć jak zareaguje pies, bo przecież kiedyś Emi sama zejdzie do parteru jak zacznie raczkować. A piesior podszedł, powąchał i... położył się kilka cm dalej :-) A Emi śmiała się jak zobaczyła merdający po podłodze ogon :-)

Cholipa, wyszedł mi wczoraj hemoroid. A miałam nadzieję, że jak po porodzie się schował to na amen... Niestety nie... Boli a pracę mam siedzącą, więc się męczę.

Na sierpniówkach widziałam, że co niektóre dziewczyny buciki dla swoich dzieci kupują na wiosnę. Rozumiem, że tylko jako okrycie nóżek, bo przecież o chodzeniu nie ma mowy. Lill, Kasikz Wy też będziecie poczyniały takie zakupy? A jak tak, to czym się będziecie sugerowały przy wyborze obuwia?

Aga34 ale ten Twój suwaczek mknie... Już prawie półmetek... Szok :-) Kiedy będziesz mogła pochwalić się płcią? I jak zareagowała teściówka?
 
reklama
Witam!
A u mnie nie ciekawie:-( Ma wszystkiego dość nie umiem rozmawiać z moim M, cały czas się kłócimy to wszystko mnie przerasta. Na początku było wszystko ładnie a teraz nie wiem . Chyba ciśnienie z jąder rzuciło mu się na mózg. Nie staje już w nocy do Tomusia nawet go nie rusza jak mały placze w nocy on sobie śpi rozłożony na łóżku. Dziś w nocy specjalnie położyłam Tomka do wózeczka i poszłam do łazienki żeby zobaczyć jaka będzie reakcja M. Oczywiście Tomuś zaczął płakać a M do niego mówi "zaraz mama przyjdzie to cię weźmie" :szok:
A jak zaczęliśmy rozmawiać raz to jak mu powiedziałam ,żebyśmy się zamienili o on z nim posiedział w domu to by szybko wolał z powrotem chodzić do pracy niż siedzieć w domu z plączącym dzieckiem. Dziewczyny rozpłakałam się bo on powiedział mi ,ze mi dz9ecko przeszkadza... ja która tak bardzo czekała i modliła się aby było wszystko w porządku przeszkadza mi to co na co tak bardzo czekałam , on nawet nie wie jak mnie bardzo zranił.
Dziś Tomuś pobił rekord jak obudził się o 23.40 to usnął dopiero o 3.30 ale tylko na godzinkę:-( Jestem padnięta. teraz oczywiście śpi. Ogólnie to go brzuszek boli i nie da rady zrobić kupki i nie wiem co na to zaradzić. daje mu Espumisan i Dicloflor ale on nadal się pręży chyba nie będę cały czas pchała mu czopków bo to już robiłam ale on nawet nie daje sobie tego wepchać więc trzymam i wtedy trochę go rusza.

A z pocieszających rzeczy Tomuś zaczyna na mnie reagować już świadomie. Wczoraj wieczorem zostawiłam go na chwile w sypialni w łóżku i jak wróciłam jak mnie zobaczył to posłał mi taki uśmiech ,ze się popłakałam.

Pozdrawiam Was wszystkie gorąco!!!Obraz 260.jpgObraz 252.jpg
A tomuś pobil dziś rekord
 
Do góry