reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

daaa dobrze by bylo podmyc.ja coprawda przetarlam chusteczkami po prostu. a dlatego ze maluchy wierzgają i odklejają woreczki ja opatulilam w kocyk goly tylek i trzymalam.bo pierwsza proba skonczyla sie odklejem bo zwierzgał:) druga proba zalozylam o 4tej woreczek nasikal ladnie a jak go przebieralam i pomyslalam ze za malo to spadl woreczek i rozlalo sie wszystko.trzecia proba udana to tak jak mowie goly tylek.siusiak odrazu jak chlodniej to sika:p
 
reklama
just wiem ze Ci sie tysiac mysli kolacze po glowie ale najlepiej uczepic sie tej pozytywnej, naprawde dosc duzo dzieciaczkow ma takie dziurki i sie pieknie zarastaja, u Szyma tez tak bedzie:)
Kairko czarnulka cudowna:-)
ola, kaira no w ogole sie nie moge napatrzec na czupryny tych Waszych brzdacow bo moj Łysiulec ma jasne wloski i juz w ogole jakby ich nie bylo
Lili oj kaszel to potrafi zameczyc czlowieka, mam nadzieje ze Ci szybko minie. no tak a syropek z cebuli dopada bo karmisz i pewnie Adzikowi by nie smakowalo. ja jak bylam w 14 tyg to mialam zapalenie oskrzeli to po prostu myslalm ze mi brzuch odpadnie z kaszlu a jak bylam na usg to przy kazdym moim kaszlnieciu Milowi glowa odskakiwala tak ze malo zawalu nie dostalam jak to zobaczylam:(
daa udalo Ci sie zlowic siuski Darii?
Gosia ja bylam jak u pediatry jak Milo mial 2 tyg a pozniej jak 6 tyg przed szczepieniem. Mysle ze warto tak na poczatku zeby sprawdzic czy wszystko ok bo np Milo mial zoltaczke i trzeba go bylo dokarmiac zeby szybciej zeszla.
 
Ostatnia edycja:
Witam:)
Just mnie dobija to ze pracuję w niej a nie ma żadnych przywilejów:p Teraz lepiej sie nie przyznawać szybciej zalatwisz wolny termin :-D Co do dziurek ja mam w rodzinie dwa przypadki płci męskiej którym dziurki się zarosły.I u Szymusia tez tak będzie
daa- czytam wasza instrukcję użycia i mnie przeraża jak ja to kiedyś zrobię. Ucałuj Darię
LucyF dziękuje co do włosów sama jestem w szoku, ale już jej się dużo przeżedziły.
Lili szerokiej drogi szkoda że taka zimna pogoda się Wam trafilam na ten zlot.
A my po nocy coraz lepiej mi śpi ale od początku od 1 do 3 to masakra a ja mam najlepszy sen wtedy. Dziś jedziemy zaprosić chrzestną jutro znów goście i tak mi ten czas ucieka że to jest niemożliwe. Pozdrawiając Was miłego week życżę
 
kairko hehe sama prawda w tej instrukcji ale mozna dojść do wprawy:) mi najgorzej bylo malego siusiaka wlozyc w dziurkę w woreczku bo się przyklejal do krawędzi :) moze u dz łatwiej:)

Lucy łysol ale śliczny:) w ogole jak kąpiemy Julka i ma mokre włoski to zupełnie inaczej wygląda.a z tym kaszlem w ciazy to faktycznie nieźle tez bym sie przestraszyla jakbym widziala co maluch w brzuchu robi jak ja kaszlę

gosiu w sumie Lucy ma racje z tym lekarzem ,bo ja jak poszlam w 7tyg to do tej pory bujamy się ,a tak żóltaczka poszla by dawno w niepamięć i maly byłby normalnie zaszczepiony

katarku troche niunio ma, ale dzis i tak jedziemy do pediatry, sprawdzona i wolę pojechac prywatnie zeby go obejrzala. nie chodzę z nim po lekarzach i nei wiem czy wszystko ok.ale mam taką nadzieję.a dzis patrzę katarek wiec w sumie to dobrze,ze akurat umowilam się . coś go gazowalo w nocy i czesciej się budzil.a o 2.30 kupa to ostatnio standard ,przewijanie ,karmienie i kłopot zeby usnac.godz zabawy w odkladanie do lozeczka i cycowanie. ostateczne wstanie jak zawsze 7.30 ale teraz znowu śpi:)
buziam was wszystkie weekendowo
co u agi34?
 
Kaira - Lenka cudowna, my na zlot nie pojechaliśmy, bo Ada na antybiotyku i siedzimy w domku
Daaa - mam nadzieję, że udało się siuśków nałapać
Just - będzie dobrze, po prostu musi
LucyF - kaszel u mnie to pikuś jak ale słyszę jak Ada sobie wypluwa płuca to stoję w miejscu sparaliżowana
Idę zjeść śniadanko i zaraz opiszę obiadki dla Kasikz :)
 
Ja specjalnie w osobnym poście :zawstydzona/y:

I garnek: gotuję królika

II garnek lekka baza:
- 3 średnie marchewki
- 1 średnia pietruszka korzeń
- ½ selera (wielkości jabłka)
- 5-7 talarków pora
- 2 brukselki
- 1 mały burak
- ja jeszcze gluten pod koniec gotowania

Z garnka II do dwóch misek – jedna wywar, druga warzywka z bazy miksuję

Kolejny etap „2” to z czym chce mieć z wyboru :
- ziemniak – 2 średnie ziemniaczki
- makaran – PEŁNOWARTOŚCIOWY – gotowałam 2 garstki
- ryż – ja dawałam brązowy, bo zdrowszy – no woreczek
Wszystko w miseczki powkładałam sobie.

Kolejny etap „3” przodujące warzywa, gotowałam każde osobno, ale można razem:
- brokuł – ok. 5 różyczek
- kalafior – ok. 5 różyczek
- zielona fasolka szparagowa – 2 garści – ja miałam mrożoną

Potem miksowałam lekką bazę z etapem z mięskiem i etapem „2” i „3” i wychodziło mi z każdej kombinacji około 2 słoiczki, np.
- lekka baza + mięsko
- makaron
- brokuł
- dodaję wywar z warzyw by nie było za twarde


Lub

- lekka baza + mięsko
- ryż
- kalafior
- dodaję wywar z warzyw by nie było za twarde

Kasikz pakuj jak najbardziej w te pojemniki Aventu, powiem Ci, że w tych moich Tupperware jakoś tak lepsiejsze


Ostatnio właśnie się dowiedziałam i w tabelach żywienia też tak jest, że nie daje się do obiadków wywaru z mięsa!!!
 
Ostatnia edycja:
Witam

Just będzie dobrze, musi, zrośnie się pewnie.

Kasikz ja też słyszałam, że wywaru dziecku się nie podaje, szczególnie alergikom, moja siostra jak gotuje na zupę mięsko to osobno i osobno warzywka i dopiero potem miesza.

My w nocy od 22 do prawie 2 nie mogliśmy uspać małego. Nie miał wzdęć, ale kupy mu szły i on nie chce wtedy spać, zresztą się nie dziwię, co chwila tylko przy cycu, bo to go uspokaja, a potem zaczął ulewać bo się przejadł aż, P. musiał go ponosić, bo u mnie jak jest to ąż czuję cyca a poza tym miałam takie flaki już, że nawet nie chciał też ich chwycić. Potem jak usnął to obudził się dopiero o 5 a potem po 9.
 
No kurczę nie wiedziałam, ale na szczęście nic Adriannie nie jest :zawstydzona/y: Kasikz byłam na ryneczku i tak jeszcze mi się przypomniało, że buraczka małego dodaję, ale naprawdę małego, wielkości cytryny. Dopisałam ;-)

Makaron koniecznie bezjajeczny!

I nie wiem po co się dodaje żółtko i póki co jest tysiąc teorii kiedy. Więc ja jeszcze nie dawałam.

Kasikz - przyjemności, ja mam straszną frajdę jak robię sama obiadki, nie wiem dlaczego, po prostu tak mam.


Muszę się pochwalić, zebrałam się ostatnio na szczera rozmowę z A. i powiedziałam co mi na sercu leżało, popłakałam sobie i mi ulżyło, a między nami jest od razu lepiej, bo A. dowiedział się dlaczego ostatnio zachowywałam się jak się zachowywałam.
A dzisiaj poszłam sobie na ryneczek, a jak wróciłam to A. usypiał Adę i mu ładnie zasnęła. Do tego z rozbrajającą miną pokazał, że wypiła 150 ml soczku. Jestem dumna z nich.
A Adrianna wtranżala już na całego skórkę od chleba :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ola** Szymek i tak je w sumie od 1msc tyle samo (na noc dostaje więcej żeby ładnie przespał)...i poniżej tego co piszą na opakowaniu mleka. Ale rośnie fajnie więc nie widzę potrzeby żeby mu zwiększać porcję.

Gosiu u nas standardem jest wizyta w 2tż dzieciaczka, my byliśmy w 3tż bo byliśmy z tą żółtaczką w szpitalu i oni nam tam wagę kontrolowali. A to właśnie chyba chodzi głównie o to żeby zobaczyli dziecko, sprawdzili czy dobrze przybiera no i jakieś tam porady.

Kairko Lenka przecudnej urody! Śliczna dziewczynka!

Lili i ja dziękuję za przepisy :-) przekopiowałam i zapisałam...jak przyjdzie pora to będę korzystać.

Just Lucy mądrze pisze...trzeba się uczepić tej pozytywnej myśli.

Za nami ciężki wieczór...wszystko było cudnie, aż nagle Szymek się tak strasznie rozpłakał że aż się zapowietrzył...tak jakby się czegoś wystraszył, ale w sumie nie miał czego, bo w momencie jak się rozpłakał to nic się nie zmieniło (W. trzymał go na rękach i rozmawialiśmy, Szymek się śmiał). Płakał tak żałośnie że mi serce pękało na miliony kawałków.
W sumie to się szybko uspokajał ale po chwili znowu płacz...trwało może 10 minut, jak się uspokoił to go do kąpieli rozebraliśmy, w wannience pluchanie i uśmiechy, aż nagle znowu ten przeraźliwy płacz. Na szybko go wyciągaliśmy, bo się zanosił. Usnął przy butli, ale przez sen jeszcze tak ciężko od tego płączku oddychał.

No i teraz nie wiem o co mogło chodzić, czy przypadkiem nie zęby bo dziwne jest to że jak ma butlę to pakuje też łapki do buzinki,butelkę ciągle na jedną stronę językiem przepycha, tak jakby go jedna strona bolała...przyglądałam się ale jakiś zmian nie widzę na dziąsęłkach. Brzuszek nie, bo pierdki ładne idą, kupka super zrobiona.

Przespał od 23 do 6rano...i już od rana jest bardzo radosny.

Mam nadzieje że to było jednorazowe...i nie chcę myśleć co to moje cudne dziecko będzie przy ząbkach przeżywać, choćmocno wierzę że wyjdą niezauważenie.

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia!
 
Do góry