reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

A to Julia cdx0001.jpgcdxsc0001.jpgexyxv0001.jpg
 
reklama
Agnieszka - śliczne fryzurki hehe, Julencja to jak nic mała modelka :)
Aneczka77 - jakie jeszcze jedzenie było na tej liście nie wskazanych dla dzieci?
 
Kasikz - Pola super i te Jej oczęta ach. A jak Ci się to wiaderko sprawdza? Ja jakoś nie wyobrażam sobie Ady, która tak szaleje w wanience usadowić we wiaderko.
 
Wiaderko dostałyśmy chyba na próbę po koledze(na razie jakoś próba sie wydłuża:). Ja wole kąpiele w wanience łatwiej można ją umyć. Tu jednak dostep ograniczony. Ale Poli wiaderko bardzo sie podoba. Może siedzieć i bawić sie nogami:) I pić wode:(Na pewno łatwe jest w obsłudze , wody leje sie bardzo malutko. Wiec ja narazie skorzystałam i jak sama musiałam pare razy myć Pole to łątwiej samej bylo ogarnąć sie z wiaderkiem
 
Ostatnia edycja:
Kasikz - a jak tam dieta Poli? I widzę, że suwaczek wagowy zniknął czyli cel osiągnięty pewnie - gratulacje. Przede mną długa droga do upragnionej wagi. Kurczę te nasze bździungwy już pół roczku mają, ach przeleciał ten czas jak szalony. Za chwilę wiosna, wakacje i będzie zdmuchiwanie świeczek. No, ale póki co to kolejne pół roku przed nami.
 
Lili, Aga, Kasikz, piękne te Wasze dziewczyny :-)

Lili, wszystkiego naj dla Ady :-) Kasikz, dla Poli też najlepsze życzenia, bo za chwilę pół roczku stuknie :-)

Ola**, trzymam kciuki za siłę dla Ciebie, bo wiem jak Ci ciężko. Mam nadzieję, że cyce zrobią Ci niespodziankę i załapią czego od nich oczekujesz
 
Polcia wcina już warzywka(dynia, ziemniak, marchew, por, zielony groszek, kalafior, burak, cukinia , bakłażan) z mięsa zaczełysmy dopiero na razie indyk. W przyszłym tygodniu wprowadzam gluten a z owoców na razie śliwki. Do tego na noc wcinamy sinlac. I generalnie cycek już tylko w nocy i 1x albo 2 x dziennie i to tylko tak do pociumkania , bo i tak po cycku jest głodna:-(

Co do wagi to waże już mniej niż przed ciążą. Chociaż nawet sie nie starałam.
A ty sie nie martw w końcu swoje zrzucisz
 
Ostatnia edycja:
agnieszka Julcia ma szalowa fryzure:))) a z kucyczkami wyglada przeslodko:)
kasikz wszystkiego najlepszego dla Polci z okazji pol roczku:) alez ona ma cudne te oczyska:)))))
 
reklama
Dzień dobry, ja już obejrzałam mój edukacyjny program "rok w ogrodzie", dzięki mojemu żywemu budzikowi nie ma bata bym przegapiła no i powolutku zaczynam sianie kwiatków do ogrodu, jestem bardzo ciekawa jak mi to pójdzie. :-p
Chcę sobie zrobić zdjęcia ogrodu przed zmianami i po :tak:

No a wczoraj pozbyłam się gada, tzn, mojego brata, bo okazało się, że przyjechał chory :wściekła/y: Wczoraj się dziadostwo rozwinęło, cały dzień przespał, temp. 38,3, gardło boli, głowa boli, A. go wsadził do pociągu, tata w Poznaniu odebrał, niech go leczą tam, tym bardziej, że moja mama leży strasznie chora to niech se leżą w dwójkę, a tatuś niech koło nich lata :-p No, ale widzę, że mój osłabiony organizm coś tam jednak podłapał, bo dziś katar mega i w krzyżu łupie :wściekła/y:

Wczoraj też zadzwonili do mnie z hotelu w Częstochowie z pytaniem "gdzie jesteśmy, przecież mamy rezerwację na dzisiaj + weekend?" No to grzecznie odpowiadam, że zlot audi jest za tydzień i rezerwowałam na przyszły weekend, na co Pan "to jak my to teraz rozliczymy, bo rezerwacja jest na ten weekend i na przyszły jakby przepisać to nie ma już dwójek" :szok: No to dalej grzecznie, choć już mi pan ciśnienie podniósł, że skoro rezerwowałam pokój na przyszły tydzień, to nie mam zamiaru płacić za błędy pracownika to raz, tym bardziej, że zaznaczałam, że na zlot przyjeżdżamy, a dwa to poproszę trójkę w cenie dwójki :-p A pan, że wtedy dopłata 10 zł, na co ja, że o dopłacie pogadamy osobiście. No kurczę :confused2:

Pogoda za oknem mnie drażni jak chole*a, wiatr hula jak szalony, nie cierpię wiatru, chyba, że latem jak mi pranie szybko suszy :-p

Miałam jechać w niedzielę z Adą do Poznania troszkę w sklepy zajrzeć choćby w Tesco po ciuchy i znowu nie wypaliło, bo muszę być w poniedziałek jak zawsze, a do tego poniedziałku to chcę być zdrowa, więc znowu szybkie leczenie :sorry: Chyba skończy się na allegro.

Zauważyłam, że Ada się wyciągnęła, zniknęła gdzieś jedna fałdka na nóżce, fajnie. I tak naprawdę mamy ciuchy na jeszcze teraz i myślę, że na luty starczy, ale już tak dawno nic dla Ady nie kupowałam, że strasznie mnie korci. No kupiłam rajstopki w czwartek, ale wiecie o co mi chodzi, brakuje mi takich zakupów wyprawkowych jak to ciężarówki kolekcjonują :confused2:

Znikam na dziś, bo chcę i chatę ogarnąć i obiad sobie zrobić na kilka dni i zamrozić, bo jakoś tak potrzebuję czasu na papierzyska to raz, a dwa na ten ogród, więc muszę to dobrze pokombinować.

Pewnie i tak zajrzę wieczorkiem, ale póki co miłej soboty i w ogóle całego weekendu :tak:

Kasikz - wszystkiego dobrego dla Poli z okazji pół roczku :)
 
Do góry