reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Jeju, dziewczyny, ja Wam się chyba zapomniałam pochwalić, że dla mojego synka niedawno zostałam oficjalnie mamą i ogłasza to werbalnie całemu światu :)

Enya, ja wróciłam do pracy jak Stasio miał 8 miesięcy. Wprawdzie nie na 8 godzin tylko na 5 znikam, ale na szczęście udaje nam się nadal karmić. Z czasem to całe karmienie staje się mniej obciążające. Jak jestem w domu to wprawdzie wisi ile tylko się da, ale mogę spokojnie wyjść i nie martwić się, że mleka nie dostanie przez jakiś czas. Duży już jest. Ale rzeczywiście ja karmienie polubiłam. To są wszystko bardzo indywidualne decyzje i każdy musi rozważyć s w sobie, bo mnóstwo czynników nna to wpływa. Fajnie, że chociaż parę miesięcy karmienia będzie za Wami :) A przesypiania nocy szczerze zazdroszczę. ..
 
reklama
Katherinne no ja wrócę jak Balula będzie miała 7,5 miesiaca ale mam zamiar wychodzić przynajmniej do wakacji tą godzinę w cześniej. Przy starszej córce nie korzystałam z żadnych przywilejów, wróciłam do pracy jak miała 5 miesięcy więc teraz sobie odbiję:) Alę karmiłam 6 miesiecy i jak dla mnie - wystarczająco:) Teraz zrobię tak samo:)
 
Katherinne d
Jestem i mam sporo do nadrobienia.dZiś się zalogowałam od dość dawna,miło że pamiętacie o mnie.

WysypkA Stasia zeszła?Już czytam że jesteście po szczepieniu MMR,ja sie kurna boję my za tydzień chyba,ale coś mi Kinga dziwnie pokasłuje i w zasadzie nie wiem czy to jakas infekcja sie szykuje-oby nie czy może od powietrza suchego.
Magda
co za niespodzianka,spodziewasz się dzidziusia,gratulacje!!

Prija jak tam zdrówko córeczki


Plenitude dobrze że wiadomo na co rhailitowac corkę,ale lepiej by było wogóle nie rehabilitować i żeby nic się nie działo,szkoda że wcześniej neurolog nie wychwiciła tego obniżonego napięcia :/
Jakie to wszystko ma znaczenie na rozwój np mowy,te obniżone napięcie

zjola tyle czasu Cie tu nie widziałam



U nas minał roczek Kingi,nawet nie wiem kiedy,tak to zleciało,tak czytam co u Was,że myślicie o kolejnym dziecku,inne dziewczyny już noszą w sobie dzieciątko a ja..ja sie boje i nawet gotowa nie ejstem,nie wyobrażam sobie tego,z jedną szkrabiną czasem sie nie wyrabiam choć absorbująca nie jest,jes grzeczka a że ma humorki to normalne,w koncu dorośli tez mają.Mimo to nie wyobrażam sobie,ja to jakiś nerwus jestem albo zmęczenie albo tabletki anty tak działają,ze chodze czasem nerwowa,sama nie wiem.

Do pracy nie wracam,przystalo że bede na wychowawczym bezplatnym a jak będzie...t się okaże,do pracy mojej nie mam szans wrocić,dojazdy kiepskie ,wiec przy dziecku odpada.

Kinga nadal nie chodzi ,ale psotepy są,jak raczkowala sunąc na pupie,tak teraz probuje jednak tradyzyjnie,raz do tylu raz do przodu,ale i tak wersja sunięcia na pupie jest najlpsza według córy.
Częściejna klęczkach sie utrzymuje przy meblach przy łóżku,ale nie staje jeszcze.
Jutro mamy neurologa i pewnie nie zakwalifikuje nas do opuszczenia rehabilitacji,na ktorych i tak ćwiczen nie mamy tylko,psycholog,pedagod,psycholog,pedagog.
Nie dlatego,że z Kingą jest coś nie tak rozwojowo,tylko trzeba dziure zakleić w grafiku a ćwiczenń nie mamy,rehabilitantka nie ma czasu nic a nic,uznaje że Kinga to przypadek ciezki do wyćwiczenia bo jest,,za stara''
Jutro mamy tego neurolog i poweim,że ćwiczone byłysmy przez rehabilitantkę w aździerniku a tak to tyle co ja sama w domu a co ja sama tez dam radę ,co profesjonalny rehabilitant to rehabilitant.
Może powinnam była jednak iść prywatnie gdzieś,może zbytnio to zbagatelizowałam uznając,że Kinga da sobie radę i zmoja pomocą,ale da radę.Daje radę,ale to idzie wolniej,choc może nie powinnam panikować,do 18 miesiaca ma czas.

Obawam sie tego szczepienia MMR,Zastanawiam się czy może powinnam zaszczepić Kingę an te pneumokoki,normalnie idziemy tymi zalecanymi szczepieniami,nie mamy dodatkowych,wiem że temat szczepień jest kontrowersyjny,ale jednak szczepimy na te co są zalecane,ale te pneumokoki to może nie jest zły pomysł...?


Ostatnio allergolog zwrociła uwagę,żw córka ma powiększone gruczoły sutkowe,tez mi się wydawało,ale myślałam,że to może przyrost wagi i stąd ta budowa.Wiecie nawet nie czytam w necie,bo zaczne panikować a ja panikarz numer jeden,kto wie ten wie ;) natomoast może to być przeciwskazaniem do szczepienia?
 
Ostatnia edycja:
Witajcie;-).

Musialam zajrzec i pogratulowac nowym zaciążonym:-D.madziu,a ty tyle co do pracy chyba wrocilas co? Gratulacje dla każdej z was.

U nas dzieci rosną i stają się coraz mądrzejsze :-D.Ala już ładnie mówi,łączy słowa w zdania,załatwi się sama,ubiera,rozbiera,je wiec samodzielnosc opanowana:-).bunt czasem jeszcze jest,ale im mniej zwracania na to uwagi tym lepiej.stsnowczosc prezde wszystkim.

Jas za to jest bardzo rozesmianym chłopcem,wpatrzonym we mnie i w siostrę :-).ale też jest mega Maturą i leniem:-D.teraz ostro ząbkuje więc z rąk mógłby nie schodzić :'(.waży juz prawie 9kg,gdzie Ala 11kg:-/.asymetria zażegnana.z napieciem jeszcze ćwiczymy,ale jest duzo lepiej.obraca się z pleców na brzuch w prawą stronę i odwrotnie,unosi się wysoko na otwartch dloniach w pozycji na brzuszku,podczas leżenia unosi głowę i trochę tłów .do siadania narazie daleko.azs też narazie się wyciszylo.maly jest na preparacie mlekozastępxzym neo cate,ponieważ na nytramigen także jest uczulony.tzn na kazeinę.ktora tam jest.popróbowal już marchewki,brokuła,jabłka,gruszki,brzoskwini,Pasternaka,szpinaku,dyni.póki co jest ok.używamy także kremu demsa który sprawdza się rewelacyjnie.

Maz też zmienil praec,codziennie jest w domku,wekeendy wolne:D
 
Karola to super że wszystkodobrze,że zdrowi jesteście a dzieci ładnie się rozwijają,Ala też już postęp zrobila widzę,Jaś również,tak patrzę,już 7 miesięcy! kiedy to zleciało!
Dobrze,że mąż jest częściej,jednak to też pomoc i dzieci wiedzą że maja ojca a Ty-męża

Magda no właśnie,tyle co do pracy :) wrociłaś,tak miało być azaciekawilaś mnie tymi dresikami,ciekawa jestem kroju,fajnie że ten pomysl realizujesz
 
Ostatnia edycja:
Nisiao, jestem oburzona tym, jaką opiekę dostajecie. Musisz chyba konkretną awanturę tam zrobić. W kwestii szczepień każdy musi podjąć własne decyzje. Ja się naczytałam, najpierw ogarnęła mnie konkretna panika, ale później zaczęłam wszystko na chłodno analizować, rozmawiać z mądrymi ludźmi zajmującymi się immunologią i po solidnym zastanowieniu szczepię. Ostatnio MMR zafundowałam również sobie.

Stasio też nie chodzi jeszcze. Za to demoluje mi mieszkanue krzesłami. Pcha je przed sobą i maszeruje do przoduna prostych nogach...

Wysypka zeszła. Podejrzewam banany... :/

Karola, ale Ci fajnie z taką pracą męża! Mojego to wiecznie nie ma :(
 
nisiao kochana nie zadreczaj sie,ze cos zaniedbalas tylko dlatego,ze macie zajecia na nfz.obowiazkiem kazdego specjalisty jest to aby zajac sie dzieckiem najlepiej jak potrafi.fakt,ze od ciebie pieniedzy nir dostaje,ale placi mu instytucja w ktorej pracuje.jak to nie ma czasu???to za co do cholery bierze pieniadze??to nie teoja wina,ze kinga jest doo tylu.ty nie jestes rechabilitantka.sa od tego profesjonalisci ktorzy powinni jej pomoc!wg.mnie teraz powinnas udac sie prywatnie,bo tu nie ma na co czekac,a chodzenie z nia do tego pseudo osrodka napewno juz jej nie pomoze.
co do szczepienia mmr.jesli masz jakie kokwiek obawy dotyczace stanu zdrowia malej,a jak widze masz to poczekaj.w kazdej chwili mozesz ja na to zaszczrpic.nawet za pol roku.

kat tak mam wreszcie meza w domu:D.calkiem inaczej wszystko wyglada.co do mmr i szczepien tez zmienilam poglad,rozmawialam z wieloma osovami,mamy swietna pediatre i szczepimy jasia refundowanymi szczepionkami,ale pojedynczo z odstepami okolo dwu miesiecznymi.do tej pory dostal tylko to co w szpitalu,bo nasza dr.dmucha na zimne i czekala az stan skory sie poprawi,pozniej maly byl przeziebiony,a teraz ma katar,bo zabkuje:'(.alicje tez zaszczepie na mmr.nie wybaczyla bym sobie gdyby kiedys w ciazy zarazila sie rozyczka...
 
Karola tak dopiero co wrocilam, ba - nawet zmienie w maju prace :) wszystko jest do ogarniecia. A bobasa chcialam,ale nie tobilam testow etc, po prostu bylo bez zabezpieczenia.

Nisiao kurcze,idz gdzies prywatnie! My chodzilysmy 3 miesiace. Zocha sama jeszcze nie chodzi,ale przy meblach,wozku dla lalek itp jej dobrze idzie. Dresiki bede miala juz dzisiaj w rozmiarach 86-104 :)
 
Nasio Za free incorpore w Katowicach na Bazantowie. Dzieci maja rozne terapie 4 razy wmiesiacu bita godzine cwicza.

Kina jesli dziecko nie idzie do przedszkola zlobka pneumokoku spokojnie mozna przesunac po 2 roku jesli chcesz szczepic

Mmr bym napewno nie szczepila jesli jest tak jak piszeszesz. Dopoki w pelni nie bedzie chodIla biegala itp

Maga to juz czekam;)

Karola super ze maz blisko

Pozdrawiam.Was wszystkie
 
reklama
Karola super że się tak ułożyło, od razu wyczuwa się tą zmianę w Twoim poście :) U mnie mąż nie ma stałej pracy niestety ale jakoś sobie radzimy. Ja w maju wracam więc czekają nas kolejne wydatki. Zobaczymy:)

Nisiao powalcz o tą rehabiltację. Nie bój się Kinga w końcu zacznie chodzić! :)Co do rehabilitacji to my też chodzimy na NFZ ale nie mogę narzekać. Nie wymagamy rehabiltacji żadną metodą bo asymetria ustąpiła, napięcia też nie ma ale dziecko ma sprawdzane odruchy, rozwój fizyczny i dostaje zawsze rady jak w domu jej pomagać itd...Myślę że dzięki tym instrukcjom Basia juz się obraca z pleców na brzuch i odwrotnie. Też mamy tych wszystkich pedagogów, psychologów itd ale pani mi wytłumaczyła że tak musi być bo NFZ nie płaci za samą rehabilitację.
 
Ostatnia edycja:
Do góry