karola1388
Poprostu żyj...
Lil gratulacje kochana.9tc...nieźle;-)
Bibianko Jaś zrobił spore postępy w rechabilitacji.teraz w nd mieliśmy zajęcia,dziewczyna była mega zadowolona.jeszcze leżąc na pr boku nie unosi głowy,ale damy rade.u nas było tak z Alą jak z twoim D gdy zaczęła chodzić.wkładana do wózka robiła się bezwładna:-/straszne to było:-/
Anty ja w ciąży z Alą b.często sięgałam po cole;-)
Kat gdy ma się dwoje dzieci nie dzieli się miłości.przynajmniej ja tak nie robie.kocham tak samo Alicję jak i Janka.nie mniej nie więcej.teraz wydaje ci się tak jak piszesz,ale gdy pojawia się drugie dziecko wszystko samo się klaruje.
A u nas totalny chaos jeśli chodzi o męża pracę:-( z trasy zjechał w sob o 23ej i do odebrania miał 45h odpoczynku więc nie mógł jechać na rozładunek w pon rano i nap swojemu spedytorowi,że nie może wsiąść w pon z rana w auto.więc tam ten zadzw do niego w nd z pretensjami,że mąż zrobił tak specjalnie,że nie powinien woóle przyjmować zlecenia skoro wiedział,że go nie rozładuje i,że jak kuba Bogu tak Bóg kubie i,że skoro teraz ma tyle dni wolnego to na ten wekeend nie zjedzie:-(.kilka razy tak już było,że na rozładunki jeździł albo mój mąż za innego kierowcę albo odwrotnie i nie było problemu.w dodatq okazało się,że Holendrzy nie załadowali jednej palety i mąż przywiózł o jedną mniej i odbiorca właśnie dostał 6,a nie 7:-( pewnie ten kretyn pociągnie go do odpowiedzialności choć winnych jest kilku.Holendrzy którzy źle załadowali auto,mój mąż,bo nie policzył czy palety się zgadzają,kierowca który jechał na rozładunek zabierając auto z bazy także powinien spr czy towar który wiezie za kogoś się zgadza i spedytor który dając kluczyki kierowcy zastępczemu także powinien spr wszystko,ale po dupie dostanie tylko mój mąż:-(.tak by chciał zmienić pracę...widze jak sie tu męczy,jak sie denerwuje...
Bibianko Jaś zrobił spore postępy w rechabilitacji.teraz w nd mieliśmy zajęcia,dziewczyna była mega zadowolona.jeszcze leżąc na pr boku nie unosi głowy,ale damy rade.u nas było tak z Alą jak z twoim D gdy zaczęła chodzić.wkładana do wózka robiła się bezwładna:-/straszne to było:-/
Anty ja w ciąży z Alą b.często sięgałam po cole;-)
Kat gdy ma się dwoje dzieci nie dzieli się miłości.przynajmniej ja tak nie robie.kocham tak samo Alicję jak i Janka.nie mniej nie więcej.teraz wydaje ci się tak jak piszesz,ale gdy pojawia się drugie dziecko wszystko samo się klaruje.
A u nas totalny chaos jeśli chodzi o męża pracę:-( z trasy zjechał w sob o 23ej i do odebrania miał 45h odpoczynku więc nie mógł jechać na rozładunek w pon rano i nap swojemu spedytorowi,że nie może wsiąść w pon z rana w auto.więc tam ten zadzw do niego w nd z pretensjami,że mąż zrobił tak specjalnie,że nie powinien woóle przyjmować zlecenia skoro wiedział,że go nie rozładuje i,że jak kuba Bogu tak Bóg kubie i,że skoro teraz ma tyle dni wolnego to na ten wekeend nie zjedzie:-(.kilka razy tak już było,że na rozładunki jeździł albo mój mąż za innego kierowcę albo odwrotnie i nie było problemu.w dodatq okazało się,że Holendrzy nie załadowali jednej palety i mąż przywiózł o jedną mniej i odbiorca właśnie dostał 6,a nie 7:-( pewnie ten kretyn pociągnie go do odpowiedzialności choć winnych jest kilku.Holendrzy którzy źle załadowali auto,mój mąż,bo nie policzył czy palety się zgadzają,kierowca który jechał na rozładunek zabierając auto z bazy także powinien spr czy towar który wiezie za kogoś się zgadza i spedytor który dając kluczyki kierowcy zastępczemu także powinien spr wszystko,ale po dupie dostanie tylko mój mąż:-(.tak by chciał zmienić pracę...widze jak sie tu męczy,jak sie denerwuje...