reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Lil gratulacje kochana.9tc...nieźle;-)

Bibianko Jaś zrobił spore postępy w rechabilitacji.teraz w nd mieliśmy zajęcia,dziewczyna była mega zadowolona.jeszcze leżąc na pr boku nie unosi głowy,ale damy rade.u nas było tak z Alą jak z twoim D gdy zaczęła chodzić.wkładana do wózka robiła się bezwładna:-/straszne to było:-/

Anty ja w ciąży z Alą b.często sięgałam po cole;-)

Kat gdy ma się dwoje dzieci nie dzieli się miłości.przynajmniej ja tak nie robie.kocham tak samo Alicję jak i Janka.nie mniej nie więcej.teraz wydaje ci się tak jak piszesz,ale gdy pojawia się drugie dziecko wszystko samo się klaruje.

A u nas totalny chaos jeśli chodzi o męża pracę:-( z trasy zjechał w sob o 23ej i do odebrania miał 45h odpoczynku więc nie mógł jechać na rozładunek w pon rano i nap swojemu spedytorowi,że nie może wsiąść w pon z rana w auto.więc tam ten zadzw do niego w nd z pretensjami,że mąż zrobił tak specjalnie,że nie powinien woóle przyjmować zlecenia skoro wiedział,że go nie rozładuje i,że jak kuba Bogu tak Bóg kubie i,że skoro teraz ma tyle dni wolnego to na ten wekeend nie zjedzie:-(.kilka razy tak już było,że na rozładunki jeździł albo mój mąż za innego kierowcę albo odwrotnie i nie było problemu.w dodatq okazało się,że Holendrzy nie załadowali jednej palety i mąż przywiózł o jedną mniej i odbiorca właśnie dostał 6,a nie 7:-( pewnie ten kretyn pociągnie go do odpowiedzialności choć winnych jest kilku.Holendrzy którzy źle załadowali auto,mój mąż,bo nie policzył czy palety się zgadzają,kierowca który jechał na rozładunek zabierając auto z bazy także powinien spr czy towar który wiezie za kogoś się zgadza i spedytor który dając kluczyki kierowcy zastępczemu także powinien spr wszystko,ale po dupie dostanie tylko mój mąż:-(.tak by chciał zmienić pracę...widze jak sie tu męczy,jak sie denerwuje...
 
reklama
Lil: Gratulacje!!! Życzę Ci z całego serca by się udało.

U nas jak w końcu się zdecydowaliśmy to wszystko się wali. Nie wiem czy teraz zaskoczy, choć bardzo bym chciała z pewnych względów...

Bibiana: Bardzo się cieszę że Dokiniczek chodzi. Doczekałaś się :) Fajnke tak patrzeć na 4 nóżki dreptające ;)

Anty: Tobie też życzę spokojnej ciąży. Lekarz mówi że to od zapalenia pęcherza. Już sama nie wiem skąd ta krew :what::what:
 
Ostatnia edycja:
karola szkoda,że mąż ma takiego gbura w pracy,zawsze coś musi dokuczać... A czemu Jasiu ma rehabilitację?
prija ale z tego co zrozumiałam, to jeszcze nie jest przesądzone,że ten cykl jest już stracony,tak?
 
Anty , u mnie jest Milan :) a Czarka ma Anastazja ( ostatnio coś się nie odzywa...niestety)
chłopaczysko mi rośnie i bije o głowę obie siostry swoim temperamentem , rozrabia nieźle :)

Bibianka , super , że chłopcy tak fajnie rosną i są twoją pociechą :)
 
Katherinne dzięki :-) wierzę że jakoś się to nam z Łucją ułoży, dzisiaj na ważeniu przyrost 150 g przez tydzień więc super, muszę zacząć pomału redukować mleko z butli, ale też widzę że Łucja lubi dłużej pospać ciągiem i tego potrzebuje, jak miałyśmy taki dzień że nie dałam jej spać bo chciałam co chwilę karmić to była bardzo niezadowolona i wymęczona, ona też ma swoje potrzeby :tak:no i też ma coraz dłuższe chwile czuwania, najlepsze z tatusiem, fajnie że mąż może się teraz dłużej nią zająć a nie tylko ja z cyckiem, wcześniej tak miałam że nic tylko pierś i z drugiej strony to było dla mnie po prostu męczące, nie skupiałam swojej uwagi na niej, karmiłam byle jak myśląc tylko kiedy pójdę siku albo coś zjeść, więc to też nie tak do końca było dobre, może właśnie te słabe przyrosty wagi były tego efektem, nawet szczególnie nie zwracałam uwagi na to czy jej jest wygodnie, czy mi wygodnie, czy dobrze się przyssała, na serio robiłam to byle jak, teraz się bardziej staram ale i tak mam wątpliwości czy robię to w prowidłowy sposób, czy dobrze ją trzymam, czy ona nie chwyciła za płytko... więc zobaczymy

jeden cycek u mnie jest co chwilę zablokowany, jak ręcznie ściągam to widzę że leci tylko jakby jednym kanalikiem, a z drugiego cycka wychodzi kilka strumyczków mleka na raz... nie wiem co z tym zrobić..

Lili dobre rady:-) dzięki, przekazałam mężowi, ma się przyłożyć ;-) ale lepiej żeby to robił rano bo w nocy to akurat mam sporo i pewnie nawet więcej niż trzeba,
gratuluję i życzę spokojnej ciąży &&&&&&&&&&&&&& :-):-):-)
 
Edyta a może Ci po prostu z jednej piersi leci lepiej a z drugiej gorzej? Spróbuj małą najpierw przystawiać do tej co Ci słabiej leci.
Anty ja przy pierwszej ciąży pepsi piłam litrami:zawstydzona/y: ale miałam taką ochotę, że nie potrafiłam się powstrzymać

U nas Kamilka w końcu w niedzielę puściła się i przeszła sama cały pokój. No i oczywiście od wczoraj tylko na kolanach chodzi, :p
 
czarna sorry, skleroza nie choroba,ale... Potem już sobie przypomniałam,że to Milanek:zawstydzona/y:Pewnie siostrzyczki maja z niego niezłą maskotkę;-)
juchu a powiedz mi czy dziecko po tej coli nie miało kolki? Bo jak byłam w tej pierwszej nieudanej to słyszałam,że nie powinno się pić gazowanych napojów, bo dziecko będzie miało kolkę... gratuluję pierwszego marszu, widok niesamowity,nie?

Laseczki trzymajcie kciuki wieczorem, mam pierwszą wizytę i boję się jak cholerka
 
Dzięki dziewczyny, póki co staram się nie wybiegać w tej ciąży w przyszłość. Musiałam się na jakiś czas wyłączyć, na telefonie podczytuję, ale to tyle z mojej aktywności. Jak na ostatniej wizycie stwór się ruszał to powoli do mnie docierało, że jest szansa, że w czerwcu się utulimy. Ale generalnie żyję dniem bieżącym. :tak:

Anty2 - kciuki.
Kwiatuszekk - powoli będę Cię ścigać, bo chciałabym zrobić strogonowa na święta. :-p
 
reklama
Anty mały ma rechabilitacje z powodu asymetrii ulozeniowej oraz obniżonego napięcia mięśniowego,ale teraz efekty są już o niebo lepsze niż były więc i ja jestem zadowolona:D.co do pracy męża...szuka innej także dla tego,że coraz bardziej za nami tęskni.



Czarna chłopcy to chyba generalnie ciężkie przypadki,bo nasz ma 4.5msc,a daje tak popalić,że często mamy dość.:p.oczywiście jest przekochany,śmieje się w głos,gaworzy,puszczy,ale nawet nasza dr powiedziała,że jak zacznie chodzić to trzeba będzie go ganiać i,że będzie gaduła :).
 
Do góry