karola mam nadzieję,że poniedziałkowa wizyta zaprzeczy twoim podejrzeniom. Może Alę coś boli przy załatwianiu się i dlatego nocnik jej się źle kojarzy? Córeczka moich znajomych miała problemy z zatwardzeniami to robiła w majtki do 5 roku życia...
A mąż? Cieszy się i póki co pogodził się z faktem, że po powrocie z pracy musi jeszcze popracować w domu, bo ja nie daję rady... Biegnie też do sklepu po kolejne zachcianki:-) No i chętnie oddaje talerz jak ma na nim coś smakowitego, choć minutę wcześniej pytał czy dla mnie też ma zrobić
nisiao dziękuję
Ale masz juz fajnego łobuziaka, a dopiero pamiętam jak bałaś się w ciąży;-)Jak sobie ochrzciliście?
juchu ja nie spróbuję bo mnie odrzuca od migdałów i wszelkich orzechów:-( Ale chyba znalazłam sposób na mdłości - cukierek miętowy w japce
dziś byliśmy na zakupach i dzięki miętuskom jakoś dałam radę
lili ja mam trochę lepiej, bo u mnie podjadacz jest jeden i już dorosły
, więc mówię "lepiej nie dotykaj tego jak nie chcesz po nocy biec do sklepu"
. Kochana skoro jesteś już prawie w 10 tygodniu to znaczy,ze dajesz radę
Ale doskonale wiem, o czym piszesz... Do tej pory było mi tak strasznie niedobrze, ze nic zrobić nie mogłam, a jak dzisiaj jest jakoś lepiej to zamiast się cieszyć w głowie zapala się lampka awaryjna... A u mnie minęły przecież ponad dwa lata od tamtej historii... Bóle ustały cudownie po tej wizycie u gina, (cudotwórca cy cóś?
), więc doszłam do wniosku,że to wszystko powodował stres... Mam nadzieję, że mam rację... No kurcze, nie chcę faszerować od razu takiego maleństwa lekami tylko dlatego, ze mamusia może sobie coś wmawiała, albo miała problemy z trawieniem...