katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
W kwestii ile dokarmiać to niestety nie podpowiedziem, bo sama miałam dylemat w tej kwestii i bardzo szybko się obraziłam na tych, co mi każą dokarmiać i zbuntowałam. Nie wiem, czy jestem dobrym przykładem do naśladowania, po prostu byłam bezczelnie wręcz pewna, że dam radę Stasia wykarmić. Ale to wszystko miało miejsce na samym początku, po miesiącu kto wie, czy by mi ta bezczelność z twarzy nie zeszła. Są dziewczyny, które długo o laktację zabiegały i w końcu się udało, one będą lepszym przykładem. Niemniej tak naprawdę bardzo ciężko jest radzić, bo to wszystko w dużej mierze siedzi w głowie, jest bardzo indywidualne a każde dziecko ma inne potrzeby. Pamiętaj, że robisz, co w Twojej mocy. Jeżeli masz męczyć się i żyć w ciągłym stresie, warto rozważyć przejście w pełni na butlę, bo nie ma co się upierać za wszelką cenę przy piersi. Przecież nie sprawi to, że będziesz gorszą matką albo że Twoja córeczka będzie miała gorzej. To oczywiście Twoje własne decyzje i musisz je podjąć w zgodzie ze swoim sumieniem, ale jakiej decyzji nie podejmiesz, będzie to decyzja dobra i słuszna
U nas totalny szpital domowy. Ledwo żyję. A tu jeszcze chory Staś, który - wiadomo - dość jednak marudzi. Czyszczenie mu nosa to jakiś koszmar, będziemy oboje potem mieli traumę. Ja się dziwię, że lekarka nie dala mi antybiotyku. Najpierw kazała się leczyć Prenalenem, chociaż tak to się ponad tydzień leczyłam i tylko z dnia na dzień zrobiła się katastrofa
U nas totalny szpital domowy. Ledwo żyję. A tu jeszcze chory Staś, który - wiadomo - dość jednak marudzi. Czyszczenie mu nosa to jakiś koszmar, będziemy oboje potem mieli traumę. Ja się dziwię, że lekarka nie dala mi antybiotyku. Najpierw kazała się leczyć Prenalenem, chociaż tak to się ponad tydzień leczyłam i tylko z dnia na dzień zrobiła się katastrofa