anastazja wzw b ponieważ mój brat jest nosicielem, zarażony podczas pobytu w szpitalu. Bardzo bliska kuzynka mająca z nami ciągły kontakt również ta sama historia, kilkoro dalszych krewnych również, poza moim bratem wszyscy z dolnego śląska zarażeni w latach 90-tych przypadkiem w okolicy badań/pobytu w szpitalu.. Mnie samej próbowano jeszcze kilka lat temu pobrać krew bez rękawiczek... Próbowano.
BCG czyli gruźlica - jest sporo zachorowań w Polsce, nie jesteśmy jak Skandynawia gdzie zachorowań prawie nie ma, u nas idzie to mocno ze wschodu - Rosja, Białoruś, Ukraina. Długo nad tym debatowaliśmy z mężem i po cichu z neonatolog ze szpitala. Z następnym dzieckiem wstrzymamy gruźlicę do 3 miesiąca. Nie chodzi o zachorowanie bo nie o to chodzi - szczepienia nie chronią przed chorobami ale skutkami chorób i to miałam na myśli - gruźlicze zapalenie mózgu i gruźlica wielonarządowa, mam tylko nadzieję, że w końcu będzie dostępna lepsza szczepionka...
Nisiao lepiej chyba smoczek, ja miałam problem z kciukiem do chyba 4 roku życia. Moja nie ma smoczka, palca nie ssie, ale cyca sporo męczy. Jesteśmy ssakami, ssanie butli to za mało, przy piersi dziecko często jest dłużej i zaspokaja naturalną potrzebę ssania w większym stopniu, a ssanie, ciumkanie uspokaja i nie tylko. Moja zasypia tylko na cycu, najedzona po kąpieli bo dostaje kaszkę na moim mleku i tak ryczy o cyca, nawet jak nie zje z niego bo jest napchana kaszką to pociumka chociaż i dopiero śpi.
mamy wpisany w książeczkę NOP, pediatra zgłosi do sanepidu, sama z siebie wymyśliła, jak wychodziłam kazała pielęgniarkom podać jej do wypisu formularz nop do wypełnienia. Nie uwierzyła w wypis ze szpitala, że oczopląs od gwałtownego przechylania.. Mamy też skierowanie do poradni szczepień do Poznania. Gaworzenie wróciło, tylko to babababa i kilka podobnych kombinacji alpejskich typu wawawa, łała, papa... tata, mama nie ma wcale
ale tak też było wcześniej, ehh, dobrze, że chociaż tyle.
Pozdrowionka dla wszystkich foremek