reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

plenitude dziękuje za odpowiedz,ale pozostane przy wersji szczepienia tylko na żółtaczkę i gruźlicę...Alicja miała azs w stopniu średnim,na dzień dzisiejszy udało się nam "zażegnać" to dziadostwo.na jak długo tego nie wiem,ale nie jest powiedziane,że jeśli ona to ma to Jaś też musi mieć.mam nadzieję,że nie.co do NOP u was...zgłosiliście to już? coraz więcej o tym czytam,na fb należę do grupy STOP NOP,są tam bardzo ciekawe artykuły rodziców których dzieci mają NOP oraz różne porady,kwestionariusze do wypełniania,dokumenty itd...nie potrafię sobie wyobrazić co takie dziecko musi czuć w danej chwili w której w jego organiżmie dochodzi do takich zmian...pamiętam jak u nas Ala miała problemy z przekrzywianiem głowy,później sztywniała i zamykała się w sobie,tak jakby w swoim świecie,a później okazało się,że była zaszczepiona szczepionką wycofaną z obrotu.pismo już dawno poszło tam gdzie trzeba...od tej chwili żadnych innych szczepień podanych nie miała,a było to w 8msc...całe szczęście jest zdrowym,dobrze rozwijającym się dzieckiem...życzę wam wytrwałości i wiele zdrowia dla małej...

agnieszkaala to chyba nawet lepiej...masz spokój....a ja się czuję średnio.chciała bym już lipiec i mieć dwoje dzieci przy sobie,a nie jedno:sorry:.tak jak pisałam wyżej nic zrobić nie mogę,bo zaraz się męczę,ciepło się robi,ale u mnie spacery gdzieś dalej odpadają,bo padam na pysk,mąż teraz w trasie więc sie boję,że jak mnie złapie to będę sama,a na to się zanosi no i wogóle już mam dość:-p...jakoś z Alą było inaczej,a teraz poprostu chce być po...no nie wiem czy mnie rozumiesz...narazie parcia na trzecie dziecko nie mam:-D:-p.

kwiatuszku odprawiłaś uroki:szok::szok::szok:??? że niby jak???? to się ciesz,że ci córka w wózku chce siedziec,bo moja Ala to po 5min chce już wysiadać,owszem idzie sobie sama,ale czasem po 30min,czasem po 1h juuż jej się nie chce i woła na ręce:wściekła/y::no:,a jak chce ją do wózka wsadzić to koncert na całą ulicę,więc albo nie wysadzam jej wcale,albo gdzieś jak już jestem kawałek od miejsca docelowego.dziś byłyśmy w parku 1,5h to z powrotem wsiadła mi do wózka,ale musiałam jej dać gazetkę "do poczytania":-D.
 
reklama
Pleni: Jejku :-( A później się dziwią że matki nie chcą szczepić. A najgorsze że lekarze oczywiście nic nie wiedzą :no:Jak się objawia oczopląs? Ale mimo wszystko gratuluję postępów :tak:

Dziewczynki, postaram się wieczorkiem napisać i odnieść do Waszych wypowiedzi, bo teraz obiadek a potem będę pilnować 5latkę, ale wieczorkiem spróbuję się odezwać.

Powiedzcie mi tylko, bo zauważyłam, że Julcia ma zaczerwienione oczko (powiekę i skórkę na dole pod oczkiem), lewe to które troszkę ucieka, ale to tak od wczoraj i zazwyczaj po dworze. Co może być powodem? Smaruje ją filtrem. Może jej gdzieś zatarłam. Nie wiem czy to to. Ale to chyba mogłaby mieć 2 czerwone? Ona też na tym lewym od urodzenia ma taką żyłkę (naczyniak - lekarz mówił żeby nic z tym nie robić na razie) to może to. Poczytałam = stres :baffled:
 
karola napisałam to ale nie wiedziałam czy szczepisz i jak dlatego to tylko podpowiedź. nikt poza lekarzem nie może zgłosić NOP-u, stronę stopnop znam bardzo dobrze ale nie mam fb ani nk, czytałam ją jak jeszcze byłam w ciąży z małą, jestem na bieżąco.. Poinformowałam pediatrę o wystąpieniu niepożądanego powikłania, czy zgłosi? Nie mam szans jej zmusić. W szpitalu stwierdzili, że mała miała oczopląs bo była gwałtownie zmieniana pozycja ciała.. tak, przez pół godziny gwałtownie zmieniałam jej pozycję, dwa dni po kolei, ale poza tym nie zmieniam chyba gwałtownie bo nic jej nie jest, ręce opadają, ale wiem, że od szpitala nic nie wyciągnę. .. nie zgodziłam się na tomograf to poza eeg nic jej nie mogli zrobić, badana tylko przy przyjęciu.. Jeśli mała nie musiała iść do żłobka dtp przesunęłabym powyżej dwóch lat, a tak nie wiem.. neurolog przy przyjęciu stwierdziła, że już dawno powinnyśmy być pod opieką poradni szczepień i niezaszczepione dziecko w żłobku to dla niego ryzyko dla zdrowia i życia.. mmhhmmm..
 
Ostatnia edycja:
Pleni dobrze, że zgłosiliście się do synapsis. Tam mądrzy lekarze pracują więc powiedzą co i jak. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.
A żeby Mała poszła do żłobka musi być zaszczepiona czy Ty tak poprostu chcesz?
Kwiatuszku hehe uroki:-) Ja w to nigdy nie wierzyłam, ale... Jak pierwszy raz do NS przyjechałam z Alą. Wiadomo pielgrzymki nawiedzały i pewnej nocy Ala darła się strasznie. Nic nie pomagało. Wkońcu mamie kazałam odprawić czary i jak ręką odjął. Czyli tv kłamie;-) Ja czytałam ten sam artykuł co Pleni. A gdzie chodzisz do lekarza?

Karola oj ja też marzyłam, żeby Filip się urodził, a jak się już urodził i zostałam na całe dnie sama z dwójką to marzyłam, żeby jeszcze wrócił na troche do brzucha:-D Już prawie czerwiec. Zanim się obejrzysz, a już będziesz miała Jasia przy sobie. A mame masz blisko, żeby przyjechała na kilka dni przed terminem porodu i była w razie W? Ja mam podobne podejście co do szczepień. Filipa ewentualnie zaszczepie tylko na wzwB ale jeszcze troszkę.

Karola, Kwiatuszku nie martwcie się to wagą. Filip waży 9kg, ale Ala już 16 tylko. Śmiejemy się, że za rok to Filip będzie dużo cięższy niż Alicja.

PrijaO podejrzewam, że Mała mogła sobie to oko zatrzeć brudną rączką albo piasek jej wpadł. Jakby łazawiło to może być to alergia na cos.
 
Ratunku. Problem dosc nietypowy jak na 4, 5 miesiąca karmienia: gula w piersi, bolesna. Co robić? Walczę od wczoraj wieczorem. Przystawiam w różnych pozycjach. Brałam ciepły prysznic. Masowałam. Nie przechodzi :( :( :(
 
Moja mała przyssawka-pijawka ssie świetnie i często, nie uderzyłam się, nie ściskam, nie mam temperatury, dlatego kompletnie nie rozumiem, dlaczego tak się zrobiło. Czasem na początku karmienia tak się działo, ale pomagał ciepły prysznic i karmienie spod pachy. Teraz ani karmienie spod pachy, ani nawet... :zawstydzona/y:...do góry nogami nie pomogło (w sensie na leżąco, ale w konfiguracji takiej, jak figury karciane :D)

Przyssawka też nie stosuje smoczka ani nie toleruje butli, więc wytłumaczenie z serii zaburzeń techniki ssania odpada. Po prostu nie rozumiem, skąd ten problem się pojawił. Sciągnęłam teraz tyle, ile się dało laktatorem i wybudziłam mojego susła, żeby pociągnął dalej ale na nic to, suseł ma w nosie i śpi, nie jego pora. Obudzi mnie koło 2-3. Teraz robię okłady z sody. Może to pomoże.. Brakuje pomysłów. No kto to słyszał o takich problemach przy 4,5-miesięcznym dziecku...
 
Ostatnia edycja:
Ja to miałam jak była młodsza nawet.. do tego szybko rosła temperatura, cały dzień ściągania i karmienia na maxa zazwyczaj pomagał. Najprawdopodobniej jakiś kanalik się przytkał, jak nic się nie zmieni to zadzwoń do położnej która do Ciebie przychodziła jak masz namiary, żeby nie zrobiło się z tego coś bardziej nieprzyjemnego.
 
kochane mam pytanie czy jest tu ktoś kto udzieliłby mi odp w temacie prawa pracy?

na resztę odp później,bo muszę małej śniadanko dać
 
reklama
pleni mam nadzieję,że u was wszystko wróci do normy...domyślam się jak się boicie...pamietam jak my po tej szczepionce,zresztą na DTP obserwowaliśmy Alę...jaka była niespokojna,albo wrecz owrotnie...za spokojna,zamykała sie w swoim świecie na kilka sekund i na nic ani na nikogo nie zwracała uwagi...później każdą jedną pierdołę przypisywałam szczepieniu...byliśmy także u neurologa,ale ta stwierdziła,że wszystko jest ok,ale pediatra i tak zgłosiła NOP.dużo wytrwałości wam życzę.
 
Do góry