reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Karola bol masz taki bo pewnie masz ucisk na jakis nerw z kręgosłupa. Ja jestem po 2 wypadkach a w tej cizy mam ból z innej niz normalnie strony i rwa kulszowa mi sie zaczyna. Wlasnie zaczyna soe pachwina a poznije caly tyl od biodra do stopy ani stanac nie mogę
Nasio dlamnie z mala wszytjo jest ok a ze malo je przecież nie kazde dziecko tak musi. Najważniejsze ze dobrze sie rozwija nic wiecej

Dziewczyny zycze Wam zdrowych wesolych świat
 
reklama
Zdrowych i wesołych Świąt kobietki :-)

karola u nas jakoś się kula do przodu :) mała ciągle wstaje, uparcie dąży do tego jak małe oślątko :-D:baffled:

mamusiasynka gratulacje, mega włosy ma Twoja córcia :tak: niech zdrowo rośnie :-)

kwiatuszek szok i niedowierzanie.. brak mi słów po prostu bo jak dam upust temu co myślę to cenzura wypuści tylko piii, piii. piii wiele razy..

emka buziale dla Was :) :*

nisiao moja ważyła 5690 mając niecałe 4 miesiące..

prija sama widzisz, że Julka działa :-)
 
Jejuniu. Mam już wszystkiego dość. Stasiek dość trudby gość, co i raz mi o coś wpada w histerię. Zamknęłam się już z nim sama w pokoju i tak spędzam święta na wygnaniu. Powiedzcie mi, czemu jeżeli trzymam własne dziecko i ono płacze, nagle zbiega się pół rodziny i każdy chce je wziąć? Czemu wszystkin się w jakimś widzie uroiło, że uspokoją go lepiej, niż ja skoro mi nie wychodzi? Przecież dziecko w tym wieku już dobrze wie, kto to mama, daje się innym nosić ale jak jest kłopot to jednak chce do mamy nawet jeszcze nie do taty tylko do mamy właśnie. Więc skoro u mamy płacze, czemu im się do ciężkiej anieli wydaje, że u kogoś innego przestanie? Czemu wszyscy zaczynają też śpiewać fałszując kompletnie, skakać, tańczyć i majtać wszystkimi możliwymi zabawkami? Same brzydkie słowa mi się cisną na usta
 
Kat ostatnio zauważyłam, że wielu ludzi ma ogólny problem z płaczem dziecka - jakby w momencie, w którym zaczyna płakać zmieniało się w tykającą bombę i w dziwny sposób próbują ją rozbroić. Czasem jednak pomaga jedynie minimalizowanie bodźców, bo dziecko ma prawo czuć się nimi przeładowane, a to bardzo irytujące (zwłaszcza osoby o naturze introwertycznej wiedzą o co chodzi).
Dużo cierpliwości życzę - do dziecka i do rodziny. Na pocieszenie dodam, że święta niedługo się kończą :-D
 
Kat to życie poprostu. Albo masz siłę przebicia i powiesz dosadnie ze noepotrzebujesz pomocy i maja sobie uciekać albo właśnie wszyscy chca na siłę pomagać.
 
No właśnie, tykająca bomba, to świetne określenie. Ja już zazwyczaj wiem, na co zabawianie pomoże a na co na pewno nie. A i tak testuję. Jak nie pomaga w ciągu kilku sekund to znaczy, , że dalsze próby tylko pogorszą sprawę i trzeba przytulić, pokołysać ale dać zmysłom święty spokój. I uzbroić się w cierpliwość, bo dziecko potrzebuje vzasu, żeby się uporać ze swoimi emocjami. Kurczę, starzy a głupi, mo!
 
U mnie do dzis jak córka zaczyna plakac a teraz to wymuszanie babcie na sile próbują uspokoic. I dobrze wiedza ze nic to nieda a tak swoje. A ta specjalnie czasami na łeb mozna dostać. Juz z moim sie smiejemy ze od nowa bedzie to samo
 
Jejuniu. Jeszcze ja dostałam totalnego rozstroju żołądka. I zgaduj zgadula, czy to rota, czy stres, czy zatrucie, czy po prostu świąteczne żarcie, czy to niebezpieczne dla malucha czy jak. Brzuch nie boli, gorączki nie mam ale leje się ze mnie :( Się człowiek od razu martwi.
 
hehe kat skąd ja to znam.... u mnie bylo z reguły trzech pomocników, babcia, dziadek i wujek a jak tata z pracy wracal to jeszcze on :-D:-D no i mam mega manipulanta wymusza rykiem lub waleniem glowa w sciane bo wie ze to na innych działa... na mnie nie działa i jak jestem sama to jego ujadanie trwa pół minuty a jak jest tata to młody wrzeszczy pół godziny:angry::baffled: potem tata odpuszcza i woła mnie do pomocy, ja olewam michal taty nie widzi to odpuszcza:-p także nie daj się tym pomocnikom bo wszystko zepsują
 
reklama
Jak ja się ciesze, że u mnie w otoczeniu reakcją na płacz dziecka jest oddanie matce, niech ogarnie temat. No chyba, że mąż próbuje, to wtedy jest reakcja typu "zepsułeś to napraw". Wole, żeby ojciec miał swoje sposoby uspokajania malucha, na wypadek dłuższej nieobecności mojej.

Kat stawiam na świąteczne przejedzenie. Przynajmniej ja tak mam, szczególnie jak najem się zbyt dużej ilości słodyczy.
 
Do góry