reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Agnieszka, przy karmieniu mieszanym są kontrowersje odnośnie witamin. Ja się spotkałam z teoria, ze jesli choć raz dziennie dziecko dostaje butle to.juz nie dajemy witamin, ale wydaje mi się to dziwne, bo przecież mniej się wtedy tych witamin dostarcza niż dając dziecku 7 porcji. Z drugiej strony pelna dawka jak przy karmieniu piersią - czy to nie bedzie za duzo? Druga teoria mówi, zeby z witamin zrezygnować, jesli przynajmniej polowa karmien jest butla. A co mówi pediatra? Kiedy Filipkowi zniknął trądzik?

Teściowa mnie zadziwia. Karmiła 2 lata piersią a mimo wszystko w ciągu ostatnich dwóch tygodni zdążyła mi przynieść: jogurt truskawkowy, wafelki orzechowe, faworki, pączki, wafelka w czekoladzie, paszteciki z pieczarkami, bitki z pieczarkami, dużo różnych smażonych rzeczy, pierogi z kapustą i grzybami a dzisiaj zup grzybowa i sos ze smażonego kurczaka z... tak, tak, z pieczarkami. Nie może zapamiętać dwóch prostych rzeczy, że grzyby i kapusta odpadają.... A mi już głupio znowu przypominać. Chęci dobre ma, ale wiecie, jak to z tymi dobrymi chęciami było ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
z tymi witaminami to u nas bylo tak ze dawalam wtedy kiedy mi sie przypomnialo ze mam dac, ale nie podawalam wit k, tylko sama wit d i poźniej witamine c najlepsza jest acerola w kroplach
 
Katherinne - możesz spróbować mu te krostki posmarować swoim mlekiem, na pewno nie zaszkodzi a może pomóc. co do książki 'język niemowląt' to mam ją w wersji elektronicznej, więc jakbyś chciała to mogę Ci podesłać

Agnieszkaala - z tego co się orientuję, to witaminę D podaje się przy obu sposobach karmienia, więc tą możesz podawać bez zmian a co do witaminy K to myślę że najlepiej byłoby wziąć opakowanie mm i obliczyć ile w tych 1-2 butlach dziennie masz tej witaminy i czy to zaspokaja dzienne zapotrzebowanie. wtedy ewentualnie możesz podawać co drugi dzień, ale z tego co ja pamiętam ze swoich początków dokarmiania to póki to była taka mała ilość mm dziennie to zalecali mi podawać witaminy bez zmian


dziewczyny podczytuję Was ale ciężko znaleźć czas na pisanie. od września wróciłam do pracy i po pracy to nie wiem za co się łapać czy za dziecko czy za sprzątanie czy za gotowanie. u nas jest w miarę ok. Martucha od czasu do czasu choruje, ale oprócz tego jest bardzo żywym i pogodnym dzieckiem. wszędzie jej pełno, wszędzie musi zajrzeć, wszystkiego dotknąć. stawia teraz swoje pierwsze kroki, więc sądzę że już lada dzień zacznie chodzić na dobre.

ściskam Was wszystkie razem i każdą z osobna!!!
 
agnieszkaala ja w szpitalu miałam taką grupową pogadankę o witaminach i położna mówiła, że przy karmieniu mieszanym jeśli większa połowa karmień to butla to się nie podaje, jeśli przewaga piersi to się daje. Jak masz wątpliwości to najlepiej zapytać pediatry.
 
Hej dziewczyny.
Padam dziś, jutro postaram się nadrobić, ale chciałam się o coś zapytać, poradzić.
Mam wrażenie że mojej Julci jakby zmienił się troszkę głos. Tzn. jak wydaje dźwięki to tak jakby miała chrypę, ale też nie do końca, pogłos jakby nosowy, czy gardłowy nie wiem jak to Wam opisać. Czasem pokasłuje ale nie jakoś strasznie. I od 2 dni troszkę więcej śpi. Co to może być? Tu jak pójdę do lekarza to mnie wyśmieje. Ogólnie ma dobry humor, piszczy ostatnio strasznie i w ogóle dużo różnych dźwięków. Troszkę się martwię :-(Poza tym jest radosna, bawi się, temp nie ma, ogólnie wydawało by się że wszystko ok. Kurcze, myślałam że obędę się bez lekarza do czasu aż się troszkę tu oswoję :baffled:
 
prija stawiam, na którąś z tych opcji :1.mała może od nowych wydźwięków,okrzyków troszke ochrypła i samo przejdzie. 2.katar tzw.tylni tak jak teraz moja mała ma,tzn,ze wydzielina spływa jej po tylniej sciance i kaszel jest od odkrztuszania (tylko,ze moja mocno zaczęła kaszleć,myślałam,ze to od nadprodukcji śliny,bo aż po brodzie jej ciekła). 3.moze jakaś infekcja gardełka i ją drażni.Zaglądałaś jej do buzi?Ma czerwone gardełko?Wiem,ze to wyczyn,ale moze Ci się uda.
Co do spania...moja od jakiegoś czasu robi sobie więcej drzemek w dzień,takich po 20 lub 30 min...Jak dla mnie to paskudna pogoda ją muli,a ostatnio wiadomo-choroba:(
 
Emka: Spróbuję jutro zobaczyć, bo już śpi. Kaszel ma taki suchy, ale to tylko z 3 razy na dzień. Mnie się wydaje, że to od tych pisków gardło jest podrażnione, a i kaszel z tego, ale nie mam 100% pewności. Ale to wnerwiające jak człowiek nie wie co zrobić :wściekła/y: Żeby tak można było przewidzieć co się stanie:sorry2: A co Ci lekarka powiedziała? Masz coś Nince dawać? A z tym spaniem to identycznie, choć jak śpi ze mną to potrafi tak pociągnąć z 2h ;-)

A i jeszcze Łobuz zaczął mi się sam obracać z plecków na brzuch i robi to ciągle :-D Ostatnio zastałam ją na brzuchu w łóżeczku, stękała a ja myślałam że kupe robi :sorry2:
I dostałyśmy fajną zabawkę, Julci bardzo się podoba - rewelacja.

A jak się Nina czuje? A Ty?
 
Ostatnia edycja:
Prija - wracając do tematu raczkowania, to polecam Ci takie ćwiczenie jak tutaj jest pokazane na początku filmiku Staszek - Fistaszek: (zespół Downa) Ćwiczenia do czworakowania i do siadania - YouTube ja tak z Martuchą ćwiczyłam i bardzo szybko załapała o co chodzi i sama się już później bujała. zazwyczaj włączałam jakąś fajną muzyczkę ustawiałam ją w pozycji czworaczej i ją bujałam mówiąc "buju, buju" i później jak jej mówiłam buju buju to już wiedziała o co mi chodzi i się sama bujała. ważne jest też w tym ćwiczeniu żeby bujać też do przodu tzn. żeby jednak ten ciężar ciała przerzucić też na ręce. jak Marta jeszcze nie siedziała to właśnie po takiej serii bujania "sadzałam" ją w podporze na którymś boczku (tak jak jest pokazane na filmiku w około 40sek) żeby jej pokazać że raczkowanie też jest fajne i można sobie z niego usiąść
 
Bett: Dziękuję. Ćwiczenia super, spróbuję. Choć ostatnio coś tam niedołężnie próbowałam i Julka nie chce stanąć na kolankach, zaraz się denerwuje i płacze. I rączkami jeszcze się tak nie podpiera wysoko. Ale poćwiczymy, wezmę ją w obroty :-)
 
reklama
kat polecam ci właśnie ta książkę co lil ci napisała.jest świetna.mnie dużo pomogła,a teraz czytam właśnie "język dwulatka"

aga ja jak karmiłam mieszanie to kazano podawać mi tylko witamine D i koniec. bez K.

bett witaj.twoja niunia wszędzie zagląda???? ja wczoraj Ale znalazłam w szafce w kuchni tam gdzie mam garnki itd:szok::-D.moja mina była bezcenna...

prija nie martw się.dziecku w pewnym momencie zmienia się głos.u nas też tak było...któregoś dnia Ala poprostu "brzmiała" inaczej i też się zaczęłam zastanawiać...nic jej nie było,żadnej choroby poprostu.obserwuj ją,ale wg mnie taki kolejny etap.tym bardziej,że mała zaczyna ćwiczyć swoje struny głosowe,bo zaczyna wydawać coraz więcej dzwięków.co do kaszlu to moja Ala też czasem pokasłuje,ale takim suchym kaszlem.nie jest przeziębiona tylko to jest efekt suchego powietrza.kochana daj małej czas na raczkowanie itd...każde dziecko ma swój kalendarz rozwoju.tak jak pisałam u nas Alicja zaczęła raczkować po 10msc...a też myśleliśmy,że się obejdzie.przecież to nie jest żaden wyznacznik.ani ja ani moja siostra nie raczkowałyśmy,a jesteśmy normalne:sorry2::dry:.

nio a u nas Ala budzi sie na jedzenie już tylko 2 razy.dziś jadła przed 2.00 i póżniej po 6ej.za to niestety znowu musiała się obudzić raz z płaczem,ale wzięłam ją na ręce i przeszło:sorry2:.u nas -16st...nigdzie się nie ruszamy.miałam dziś zanieść małej mocz na kontrole,ale zaczęła stanowczo protestowac,że nie nasika do probówki wiec odpuściłam.w pon kolejna próba.i Ala zaczyna tak fajnie po swojemu "gadać".takie swoje słowa mówi,ale to śmiesznie brzmi:-D
 
Do góry