reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

Lill na 29.09. Ale cos mi sie wydaje, ze moge nie dotrwac. Mlody zwykle o tej godz to juz spal a teraz jakby sie szaleju najadl. Skurcze sie nasilaja i strasznie zaczynaja mi przypominac te z 28.08.2010 kiedy zaczal mi sie porod Emi. A ja czuje poddenerwowanie, strach i ogolnie jakies rozbicie. Chce mi sie spac i wiem ze powinnam a zamiast tego patrze sie na spiaca Emi i prosze Mlodego zeby sam zasnal dajac mi jeszcze jeden dzien. Wiem ze to nienormalne ale... ech... bez sensu... w koncu i tak porod nadejdzie...
 
reklama
Lill pewnie masz racje : -) w koncu i tak wyjdzie. A ja jeszcze musze sie jakis pozbierac by miec sily na prace. Gdybym miala wieksze wsparcie w M pewnie bym chciala byc juz po i pewnie moj entuzjazm byl wiekszy a strach mniejszy. A ze jest jak jest to mam swiadomosc ze poki jest w brzuchu jest mi tylko coraz ciezej fizycznie a jak pojawi sie po jego drugiej stronie to wszystko zmieni sie diametralnie. Boje sie tego bo nie wiem czego oczekiwac po M skoro nawet w sprawie imienia jest zlosliwy... niby zgodzil sie na Michal bo mu sie podobalo a jak spotykamy kogos i ten ktos pyta o imie a ja odp to M z miejsca rzuca haslo, ze to nie bedzie Michal robiac ze mnie kretynke. Nie wiem jak dlugo zniose jeszcze taki stan rzeczy bo przykladow mozna mnozyc. Dlatego tak sie ociagam z ta porodowka. Bo jakas kontrole i stabilizacje mam a po porodzie caly swiat zwariuje. Sama o tym najlepiej wiesz jak wazne wtedy jest wsparcie meza...
 
Martusionek, superaśni Bracia :-)

She, trzymaj się jakoś! A M. kop w 4 litery by się przydał, co by rozumu nabrał i rozpędu do właściwego działania :confused2:
 
Ja tylko na minutke, zeby sie zameldować. Skurcze odpuscily o 1 w nocy i poki co jest cisza. M nie ma, Emi wlasnie zasnela, ja mam do zrobienia obiad i kompot, ale poki co leze obok Corci i odpoczywam.
 
reklama
Cati - to mnie Łódź zaskoczyła :-p
She - odpoczywaj ile się da :-)
Martusionek - super, że wszystko ok i z całego serca gratuluję Synka. :tak:
Sowinka - co tam u Was? ;-)
Martyynaa81 - niech siedzi, niech siedzi, do terminu i się wcześniej tu nie pcha. :tak:
 
Do góry