reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

Martyyna, nie obwiniaj sie, bo to najgorsze co mozesz zrobic. Kolezanka mogla najpierw pomyslec zanim napisala. A czy te psychotropy na prawde beda Ci potrzebne? Mam nadzieje, ze bedziesz miala wsparcie w rodzinie. macie tam jakies organizacje supportujece rodziny po stracie dziecka? Nie dali Ci ulotek w szpitalu? Trzymaj sie jakos...

Klaczek, masz jakies numery tel, zeby podac info jak sytuacja bedzie sie rozkrecac? Jak cos moge podac moj :-)

A ja dzis zrobilam pierwsze zdjecie brzucha... Mam nadzieje, ze to postep z mojej strony, bo na ubranka i dzieciece rzeczy poki co nie moge za bardzo patrzec. Ale moze z czasem moj instynkt przyjdzie, a strach minie.

CIMG6908.jpg
 
reklama
Monisiowata - nie gadaj głoopot....o stracie maluszka....ja tez się boje o szyjkę bo po trzech zabiegach...ale ginek wogóle nie chce słyszeć o założeniu zabezpieczenia...powiedział, ze po porodach bardziej szyjki są ponaruszane a nie ma zwyczaju dla BHP każdej zakładanie szewku....ja już wogóle nie biorę pod uwagę że coś złego się może stać....przetrwałam dla mnie najgorszy czas.....i teraz szykuje sie do majowego porodu....i nie ma innej opcji!


Dziś rano zjadłam normalne śniadanie...takie jak zawsze....z normalną słodzoną herbatą...po godzinie zmierzyłam cukier glukometrem i wyszło 85....zmierze sobie jeszcze po obiedzie i deserze....ale coś mi się wydaje, że w dniu obciążenia coś mój organizm zaszalał i wcale problemu z cukrem nie mam....bedę się mierzyć przez te kilka dni do wizyty i zapisywać wyniki...zobaczymy co na to lekarz?
 
Lilianko wielkie gratulacje, życzę teraz spokojnych miesięcy ciąży, kciuki zaciśnięte:) Bedziesz miała fajną różnice wieku, wiadomo na początku będzie ciężko, a potem dzieci złapią kontakt i będzie z górki. Ja zawsze marzyłam o niewielkiej różnicy. Kto wie może jeszcze nic straconego?:) Trzecie...?
aga_cina brzuszek pierwsza klasa:)
Ewelinko cieszę się,że wizyta udana, jeszcze troszkę i będzie malutki bobasek:)
 
Ostatnia edycja:
Karolcia : dzieki za postawienie do pionu !! na Ciebie zawsze mozna liczyc - staram sie myslec pozytywnie ale jak czytam historie takie jak u Martynki to mnie dopada dol.... co za porabany niesprawiedliwy swiat,
powiem Wam ze wczoraj bylismy ze znajomymi na kolacji i pochwalilam sie ciaza - juz nie bardzo da sie to ukryc okazalo sie ze dziewczyna miala lzy w oczach - sami walcza juz dlugo, jest po 1 stracie, porozmawialysmy szczerze, opowiedzialam o sobie i o Was to dalo jej nadzieje .....swoja droga bardzo duzo nas jest jak sie rozejrzec wokol.....a i jeszcze rano w tv pokazali ze znaleziono zwloki noworodka - matka wyrzucila je do rzeki !!!!!!
sorki ze tak chaotycznie pisze.....

a co do cukrzycy - to bez paniki (wiem cos o tym moja mama umarla na powiklania zwiazane z cukrzyca)
wyniki nalezy powtorzyc i jezeli bedzie podwyzszony to wizyta u diabetologa - na poczatek powinien zalecic zmiane diety i regularna kontrole poziomu cukru w ciagu dnia - poziom max do 200 nie jest zagrozeniem -
(taki jest zalecany do utrzymywania przez cykrzykow), podawanie insuliny jest wskazane jezeli dieta nie pomaga a poziomy sa wysokie/albo chwiejne, napewno zanim insulina to konieczna kontrola poziomow w ciagu dnia !!!
 
Moja siostra zyje z cukrzyca od 8 roku zycia :) aktualnie ma 26 :) i 5 letniego synka cudnego i zdrowego ona non stop na insulinie ( lekarze nic nie wiedzacy straszyli ze maly bedzie chory itp itd) byla pod fachowa opieka w poznanskim szpitalu i wszystko zakonczylo sie szczesliwie :)

Jak wam te suwaki mkna toz to masakra a mnie sie @ spoznia jeden sie i mam w portkach, dac dala bym rade no ale Gracjanek maly wymaga noszenia a ma cale 12kg wiec nie byla bym wstanie go nie nosic a wiadomo jak to jest ( u mnie wskazania do 16 tc by byly lezec i pachniec) to jeszcze nie czas na mnie moze za rok....
 
Magnusik - dzięki, Ty dopiero urodziłaś, u mnie już 1,5 roku zaraz minie, więc do tego czasu może zmienisz zdanie ;-)
Patka82 - dziękuję, no powiem Ci, że marzyłam o różnicy max 2 lata, ale życie życiem, udało się, mam nadzieję. Jak nie będą bliźniaki u nas to trzecie tym razem jak tamci pójdą już do szkoły ;-) Choć po cichu marzy mi się znowu po dwóch latach :-p Tylko, że u mnie idą CC, więc będę musiała odsapnąć.
Monisiowata - Karolcia już wsio napisała, więc spokojnie, a takich wiadomości ja nie słucham, jest to ponad moje siły :-(
Karolcia81 - ha! A no jestem tu i powiem Ci szczerze, że myślałam, że będę spokojniejsza, ale boję się. :-(
 
Martynoo - doczytałam, bardzo mi przykro... Nie wiem, co powiedzieć... W takiej sytuacji żadne słowa nie są przekonujące... Ale nie obwiniaj się za to, co się stało. Każda z nas po przejściach mogłaby szukać winy w sobie. Jeśli tylko będziesz miała szansę skorzystać z pomocy psychologicznej to zrób to. A czasem, tak jak pisze Kłaczek, pomocne mogą być leki... Przytulam mocno...

Lili - GRATULUJĘ! I życzę Ci spokojnej i bezproblemowej ciąży!!! Masz już jakieś objawy?

Kłaczku - oj Ty to się dzielnie trzymasz, a byłam przekonana, że Karolek wcześniej na świat zawita. Widocznie wyjątkowo dobre warunki lokalowe masz w tym brzuchu, skoro mimo różnych przepowiadaczy nadal tam mieszka:)

Ewelinko, Poroniona - zazdroszczę Wam, że Wy już tuż, tuż...Pewnie obie już nie możecie się doczekać, kiedy utulicie swoje Szkraby:)

Karolciu
- może rzeczywiście coś jadłaś przed badaniem i zawyżyło Ci wyniki. Ja idę za tydzień na to badanie, brrrr... Jakoś nie mam nastroju na picie słodkiego...

Aga_cina - całym sercem życzę Ci, byś mogła spojrzeć na ubranka, choć rozumiem jakie to dla Ciebie trudne...

Monisiowata - a Tobie życzę spokoju...

Nie pisałam jakiś czas, bo przyznam, że nastrój mam do kitu... Przetrwałam swój "najgorszy tydzień", co nie zmienia faktu, że strach nie mija:( We wtorek miałam usg połówkowe - Malutka jest zdrowa i wszystko ma na swoim miejscu i według dr na 100% jest dziewczynką. Cieszę się, że u niej wszystko dobrze, bo u mnie trochę gorzej. Całymi dniami leżę, bo nie jestem w stanie chodzić:( Każdy krótki spacer potem odchorowuję. Szarpie mnie w brzuchu, boli kręgosłup i kość łonowa. Konsultowałam to z ginekologami, do których chodzę. Gin kazał się maksymalnie oszczędzać, a pani doktor stwierdziła, że wszystko mi się rozciąga, a ponieważ od początku ciąży dużo leżę, to ból jest większy. No i do tego albo mi się rozciąga, albo rozchodzi mi się spojenie łonowe. Ból czasem jest okropny. Najgorsze jest właśnie to, że czasem jednak muszę wyjść czy to na badania, czy na wizytę i potem boli bardzo:( Cały czas powarzam sobie, że ja wytrzymam, byle Malutka przyszła na świat wtedy, kiedy powinna i nic złego się nie wydarzyło... Na pocieszenie Marysia bardzo się uaktywniła, zazwyczaj kiedy usiłuję zasnąć kopie mnie w pęcherz. I od poniedziałku to już nie gilganie, a właśnie mocne kopniaki. Czasem mnie rozśmiesza - np. wczoraj równocześnie gilgała mnie w pępek i waliła gdzieś w prawym boku. Cóż, byle do wiosny, do maja...

Ściskam Was wszystkie mocno i mam nadzieję, że wszystkie doczekamy bycia mamusiami...
 
wyniki nalezy powtorzyc i jezeli bedzie podwyzszony to wizyta u diabetologa - na poczatek powinien zalecic zmiane diety i regularna kontrole poziomu cukru w ciagu dnia - poziom max do 200 nie jest zagrozeniem -
(taki jest zalecany do utrzymywania przez cykrzykow), podawanie insuliny jest wskazane jezeli dieta nie pomaga a poziomy sa wysokie/albo chwiejne, napewno zanim insulina to konieczna kontrola poziomow w ciagu dnia !!!
jako ciężarówka z cukrzycą niestety muszę się z Tobą nie zgodzić co do poziomów cukru. Cukier w godzinę po posiłku nie powinien przekraczać 120. Ale faktem jest to, że nie można panikować. Podniesiony cukier jest mniej niebezpieczny niż zbyt niski. Cukier nie powinien spadać poniżej 80 trzeba pamiętać, że mózg dziecka rozwija się dzięki glukozie. Podstawowe zasady to jedzenie niewielkich ilości jedzenia co 2,5h, owoce zalecane jabłka, kiwi, grejpfruty, do godziny 16. ostatni posiłek najlepiej jest zjeść przed samym snem żeby w nocy nie odnotować spadku. Ja mam insulinę przed śniadaniem i kolacją, ale to dlatego, że nie mogłam unormować cukrów po tych właśnie posiłkach. Podstawą jest teraz kontrola cukrów, prawidłowe odżywianie i jak najmniej stresu. Bo stres tez podnosi cukier. I głowa do góry, będzie dobrze.
Martynkoo tak mi przykro... zapalam światełko dla Aniołka {(*)}{(*)}
 
martynko - to jak się zorientowałaś, ze to sa wody? pytam bo jak w nocy wstaje siku to czasami mi po udach cieknie i sama nie wiem czy to śluz, mocz, czy coś innego....

nie zorientowalam sie bo tak wlasnie mi czasem cieklo ale posiedzialam na kibelku i zrobilam sisusiu a jak skonczylam to dalej lecialo i zaraz chwile po wytrzelilo cos ze mnie-wielka czerwona kulka-jak male jajko-niezdarzylam zlapac bo wystrzal byl silny i niespodziewany...wiec nie wiem co to bylo ale pewnie ten czop a jak on wylecial to wody juz zaczely sie lac jak z kranu
 
reklama
Aga_cina, pewnie ze moge, tylko jeszcze zebym w kluczowym momencie pamietala zeby telefon wziac!:-D 07580368204 No i bebenek masz sliczniutki! Po prostu sobie rosnie malizna i bedzie tak rosla do konca ciazy.
Jankesowa, teraz 12kg??:szok: Japierdykam... Adam tyle wazyl cos pod rok, a byl i urodzeniowo duzy i hmm... bogato ufaldkowany pozniej. NIezly klocus z Gracjanka.

Miskam, na takim metrazu to on pewnie zle nie ma.:-D Dol brzucha, miednica itd to juz mi od pewnego czasu nawala, wiec sie nie przejmuj - po prostu wiecej opoczywaj, mniej laz. Gniotacy bol spojenia to norma jak sie polazi i tylko odpoczynek sprawe ratuje.
 
Do góry