reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

martyynko brak słów poprostu Emy to pięknie wyraziła nic dodać więcej nie umiem :( Tulę kochana......

kłaczku dziękuję za postawienie do pionu :)

karolciu twoje wyniki od cukru są podwyższone i sugerują cukrzycę wynik na czczo jest do 90 powinni ci zrobić jeszcze wynik po godzinie i po dwóch godzinach żeby było wiadomo jak rośnie cukier. Ale miałaś 160 a powinno być do 140. Zapraszam cię na wątek mam cukrzycowych kłaczek ci napisała ale dopiero po tym jak powtórzysz wyniki :) bo pewnie będziesz je powtarzała i nic słodkiego nie jedź kochana przed powtórnym badaniem;-) No ja jestem na insulinie i też uwielbiam łakocie i czasem na coś sobie pozwolę :-p

Wizyta udana lekarz mnie uspokoił że to nie czop że to stan zapalny i przepisał dopochwowe tabletki ale przy stanie zapalnym wcześniej nie miałam glutów żółto białych ciągnących:sorry2: nie wiem sama powiedział że mam szyjkę długą i zamknietą i robił usg i włączył na chwilę 4d i zrobił zdjęcie znowu :-):-) kopara mi sie odrazu uśmiechnęła jak go zobaczyłam waży 2600 i ma wszystko ok :) Ale kłócia na dole w plecach mam i cholera sama nie wiem bo zawsze jeśli o mnie chodzi to własnie mam bóle krzyżowe i dość dużo dzisiaj mi tego poleciało a wierzyć lekarzom hmmm chociaż 2 tyg niech mój syncio wytrzyma jeszcze. Broń Boże nie chcę się pchać bez kolejki no i torbę wkońcu spakuję bo dzisiaj spanikowałam:zawstydzona/y:
 
reklama
Mozesz na mnie w tej kwestii liczyc, kochana.:-D No i skoro to stan zapalny, to juz naprawde spokoj bo pomysl z czopem mniej mi sie podobal jednak.;-) Czyli wracasz grzecznie do kolejki i spokojnie czekamy na wlasciwy termin. Uff...
 
martyynaa bardzo mi przykro :-(Okropna historia, żywcem wzięta z naszych ciążowych koszmarów sennych :-( Życie nie jest sprawiedliwe, wydaje Ci się że już jest "bezpieczny" czas i robisz małe uffff po czym dostajesz od życia z liścia :wściekła/y:Nie chce się wierzyć że coś takiego może przydarzyć się przy tak częstych cotygodniowych kontrolach jak u Ciebie... Zawsze wydawało mi się że do poronienia samoistnego na tak zaawansowanym etapie ciąży dochodzi dopiero po kilku tygodniach, a nie jak grom z jasnego nieba... Wierzę że znajdziesz w sobie dużo siły żeby otrząsnąć się z tej tragedii i wkrótce będziesz gotowa zawalczyć o swój cud po raz kolejny. Ściskam
karolcia dziś odebrałam wyniki swojej morfologii i mogę Ci przybić piątkę- też mam za dużo białych a za mało czerwonych krwinek :wściekła/y:Co do cukrzycy to test robili Ci z krwi żylnej czy z glukometru? Ja wg glukometru mam cukrzycę a wg badania krwi nie :] Najlepiej powtórz test (może w innym lab?) dzień przed testem kolacja do 19:00 i unikaj słodyczy.
Ewelina opamiętaj się- nie gub gluta, jeszcze masz czas :-D Ale nawet jakby Szymek się pośpieszył to da sobie radę- w końcu kawał chłopa z niego (byle poczekał do 10tego bo dopiero wtedy będzie miał łóżeczko, jeśli się nie mylę ;-)). Apropo infekcji itp.- robiłaś już wymaz na paciorkowca? Jeśli nie to bierz się za to, bo te cholerstwo bez podania antybiotyku przy porodzie może narobić szkody dziecku i przedłużyć pobyt w szpitalu, więc warto wiedzieć czy nie jest się nosicielem.
A z tą torbą do szpitala to dobry pomysł, ja swoją wczoraj zaczęłam pakować trochę mozolnie mi to idzie :/ ale u mnie takie szpitale że trzeba wszystko swoje, nawet wielkie podpachy poporodowe, papier toaletowy i sztućce...
 
Dziewczyny dziekuje wam!!

Psycholog skierowala mnie do psychologa czy ktoras z was brala jakies leki antydepresyjne? Nie wiem czy potrzebuje ale wole pomyslec o tym zanim bedzie za pozno!

Ale boje sie ze Trzy ciaze w przeciagu 16 miesiecy i trzy straty to chyba wiecej nic moge uniesc....
Jeszcze kolezanka pocieszajac mnie smskami mi dowalila ze sama sobie jestem winna bo do roboty latalam.... kiedy ja naprawde wtedy tylko kiedy musialam i to bardzo malo i pomalu pracowalam spokojnie i bez szalenstwa.... Od sylwestra zaplanowalam odpoczymek i wakacje trzy tygodniowe aby przeczekac niebezpieczny okres kiedy poprzednia strata nastapila!!!Teraz wiem ze to moja winna i sama sobie jestem winna - kilka razy popracowalam zeby utrzymac robote te ktora musialam... Wszystkie ciezkie prace juz na poczatku ciazy oddalam kolezance... bo chialam robic jak najmniej... I pracowalam tylko tydzien przed swietami bo bosy zjechali a po swietach jeden dzien... Ten jeden piatek przez 4 godziny....zrobilam lekkie pranie wyprasowalam posiel i umylam blat od kuchenki,przetarlam lazienke - wszystko w ciagu 4 godzin- zwykle zrobilabym to w dwie godziny!!!
Ale coz... kara za chciwosc i pazernosc na kase i kara za nieumiejetnosc mowienie nie! Bo powinnam byla przestac pracowac calkowicie...

Sory ze ja znow tylko o sobie ale nikt mnie nie rozumie... Wsparcia brak!!!!!
No sa rodzice i maz, ale ne chce ich zameczac bo oni tez cierpia.
Rodzice jeszcze sa w szoku... ale mam nadzieje ze dojada i beda mnie glaskac wkrotce!!!
 
Martyna nie masz sobie nic do zarzucenia..
Ze strony zrobiłaś co mogłaś ..
O reszcie zdecydowała natura? przypadek? ale na pewno nie tylko TY.
spokojnie spokojnie...
 
Poroniona - to przybij piatkę!...z krwi miałam robiony cukier....ale dziś w ciągu dnia sobie sama zbadam glukometrem bo mama ma w domu....
już się troche uspokoiłam...co ma być to będzie...jak każą mieć dietę to będzie dieta....byle syneczek zdrowy!
ja to zawsze miałam raczej cukier za niski...zazwyczaj poniżej normy...więc sama jestem zdziwiona, ze ta cholera tak skoczyła....może to po okresie świat....bo przyznam, ze sobie na bardzo wiele pozwalałam....ciasta i inne łakocie i ciężko strawne jedzenie....

Martyna - powinnnaś iść do psychologa, ale jakiegoś dobrego co siedzi w temacie strat....tak pogadać o tym co Ci leży na serduchu....ale ja myślę, ze lekami nie masz się po co faszerować....zobacz...u mnie też trzy straty...w krótkim okresie czasu....daje się radę..naprawdę..najważniejsze wsparcie bliskich a zwłaszcza męża....
 
martyna badzo mi przykro :( nie tak miało być, nie takie infomarcje czekam zaglądając tu co jakiś czas :(
[*]

Lili wielkie gratulacje!!! no to spokojnych 8 miesięcy życzę :) oj ja to nie wiem czy szybko się zdecyduję na kolejne dziecko

kłaczku widzę, że Karolek jednak się nie spieszy :) mam nadzieję że będziesz poinformujesz jakimś smskiem kogoś żebyśmy miały szybkie info.
 
Martynaa, kolezanke z takimi tekstami wyslij na drzewo - glupia jest albo podla. Co do antydepresantow, to bralam przez dosc dlugi czas. Poczatkowo "chemiczne", pozniej ziolowe, na bazie wyciagu z dziurawca. Jedne o drugie byly ok, przy ziolowych trzeba uwazac na slonce (przebarwienia moga powstawac na skorze) i odpada antykoncepcja hormonalna bo dziurawiecsie z nia "gryzie". Nie mialam zadnych objawow typu sennosc, zmulenie itd. Jedno co jest bardzl bardzo wazne - leki tylko pomagaja przetrwac nim zadziala terapia, one zmniejszaja natezenie objawow, ale nie lecza!! Bez terapii lekami mozna sobie kibelek nakarmic.

Magnusik, jak cos bede wiedziec to dam gdzies znac, ale tu porod to szybka pilka.
 
reklama
martynko: trzymajj sie !!! nie wiem co napisac ,przytulam, nie obwiniaj sie kochana - TO NIE TWOJA WINA dla mnie lekarstwem byla praca - tak zeby wieczorem nie miec sily myslec... i tak 6 miesiecy .......
ja tez mam teraz stresa zwiazanego z tym ze lekarze mnie straszyli ze po dwoch zabigach moga byc problemy z szyjka...ale bylam u prof i wczoraj u drugieego gina i szyjka jest dluga,zamknieta - nie widza podstaw do zalozeniu szwu.....a ja byl wolala miec ten szew jezeli to moze pomoc utrzymac ciaze.... moj maz juz sie tak cieszy z dzidziusia nie wiem co by bylo jezeli go stracimy......
 
Do góry