Sowinka - oj tak, póki co jak się pytamy gdzie jest Weronika to pokazuje na brzuch, czasem swój ;-), ale tak to zaraz leci, podnosi bluzkę, tuli się, całuje, robi puk puk albo barum barum tryk z brzuszkiem, no i pokazuje jak kocha brzuszek, czyli z całych sił mi go zdusza.
Weronika już w szufladach i na półkach poukładana, więc też pokazywałam Jej, że to są półeczki Ady, a to Weroniki, no i tak jakoś leci. Ada nam w nocy siku woła, przebudza się, a ja wiem, że to siku, zdarzają Jej się noce, kiedy zasypia snem kamiennym, wtedy jak Jej sama nie wysadzę to zdarza się, że rano jest siku w pieluszce, ale też nie zawsze, zależy ile wypije na wieczór.
Generalnie nie mogę na Nią narzekać, bo bym się w piekle smażyła, bardzo rozsądna i mądra dziewuszka z Niej. Gadać nam jedynie nie chce, pojedyncze słowa, a tak to po swojemu, brzmi jak pieśni Indian
A ze mną dziś pogoda nie chce współpracować, a chciałam już te ciuszki, ręczniki i inne pierdy poprać i zapomnieć o pralce i żelazku.
A za oknem deszcz, jedno pranie w ogrodzie wisi, co troszkę wyschnie, to zaraz coś tam z nieba mży, masakra.