reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wierszokleci i poeci czyli pierwsze słowa i zdania naszych maluszków

reklama
Makuc, teksty Alicji rulez:-D:-D:-D!!!
Teraz będę czekała na następne:tak:.

A moje dziecko mnie zaskakuje ....swoim "refleksem szachisty":eek:.To ,że "dzień dobry " niani mówi jeszcze przed drzwiami , to się wytnie.Za to "do widzenia " jakieś dwie minuty po naszym wyjściu od niej:sorry:.
Ale jak były te jej urodzinki w dagpleje, niania zapytała, po odśpiewaniu duńskiej piosenki urodzinowej, jaką mamy w Polsce.No to ja "sto lat ..." zaintonowałam, bo cóż....Minęły jakieś 4 dni, a ja słyszę śpiew "sto lat, sto lat, niezije..."- hm...długo trwało, nim przetrawiła....wolny procesor ma to moje dziecko:cool2::-p.
A potem historia z Abdullachem, jej misiem.Do tej pory to było po prostu "misiu".A w piątek niania zapytała mnie, czy on ma jakieś imię.To opowiedziałam historię Al-kaidy i Abdullacha.Amelka stała obok i się przysłuchiwała.A od wczoraj zamiast "mój miś", jest "mój Abdullach....koooocham Abdullacha":cool2:.Heh...trzeba uważać, co się mówi przy niej, bo nigdy nie wiadomo, kiedy z "odpowiednim" tekstem wyskoczy:cool:
 
Happy :-D:-D Amelka po prostu to sto lat już dla siebie samej zaśpiewała po urodzinach, tak się jej spodobało. No i dobrze, że w końcu poznała historię swojego misia :-) A to że mówi "dzień dobry". "do widzenia" przed i po fakcie, to się wytnie, liczy się to, że w ogóle mówi te zwroty :-)
 
maqciek, dobre:-Dty serio sprawdź czy coś ci nie pleśnieje za tv:-D:-D:-D
beti, :-D:-D:-Dmusisz po prostu procesor nowszej generacji córci zainstalować:-D:-D:-D

u mojej dzieńdobry brzmi "dźjjjjjjeeeeeeeeeeeeń" a dowidzenia "dźjeeeeeenia", no i dziękuję "tujęęę" - ja nie wiem czemu Wasze maluchy mówią wyraźnie a moje tak sobie kombinuje no ale cóż, pewnie taka jej uroda:sorry:w każdym razie brzmi to słodko (mimo że też z reguły występuje z pewnym opóźnieniem co do momentu akcji:-D)
 
Margie, to "dzień dobry " itp. to po duńsku właśnie, ale nie podejmuję się napisania, bo znam tylko fonetycznie:zawstydzona/y::zawstydzona/y:- leń ze mnie taki, że nawet nie chce mi się sprawdzić, jak to się pisze:zawstydzona/y::zawstydzona/y:.
A "nie" to u nas już od jakiegoś czasu tylko po duńsku- chyba bardziej jej się podoba:cool:

Ogólnie to widzę, że u niani reaguje na to ,co do niej ona po duńsku mówi, więc chyba sporo rozumie.Mówi na razie proste rzeczy- części ciała, "lalka", "miś", "moja mama" ("tata " nie chce:-p), "chłopiec", "dziewczynka","dom", "samochód", "kwiatki" formułki grzecznościowe....hm....może i mówi więcej, tylko ja nie rozumiem..:eek::confused2:;-)
Aha...i domaga się, bym śpiewała "Panie Janie" po duńsku, bo niania uczyła....a ja za nic w świecie nie pamiętam drugiej linijki, więc jest "lalalala" ;)...
 
BETI to moja z kolei ma przyspieszony procesor bo jak dajemy jej sie napic przed snem (rytual .... wrrr)to ledwo wezmie w dlon picie to od razu macha do nas i "dowidzenia" albo "dobranoc"... sie znaczy wywalac mi z pokoju??:)))

IDA moja neiraz wyraznie gada a nieraz mamrocze ze nei wiem o co chodzi wiec pytam zeby powtorzyla ladnie co powiedziala i powtorzy i kumam.

dzisiaj ladnie powiedziala wyraznie z RRRRRRRRRR frrrrrrrrrrrancejskim " perroquet" ( papuga), bo maz powiedzial ze pwotarza jak papuga, wiec leane " powtarzam jak papuga hihih":) ale musze przyznac ze sobie ladnie radzi z dwoma jezykami :) szczegolnie po polsku "pastwi" sie nad niania heheh:) jak widzi ze niania nai czai to powie "laskawie" po francusku:)) a w domu cwaniara gada po francusku poza kilkoma zwrotami, typu " dawaj to, tak ma byc, tutaj, misiu, woda, pic, jedzie, kwiatuszef -sie znaczy kwiatuszek".

a dzisiaj maz szeptem (slyszalam to hihi) podpuszczal Leane zeby do mnie cos powiedziala no i wyszlo jej " mamusiu kocham twoj makaron" zamiast " mamusiu kocham cie tylko zrob mi makaron" :))) glupole dwa:) swoja droga jak juz dorwala swoje kochane kokardki-makaron z sosikiem to powiedziala potem " kocham mamusie i kocham makaron":) hahaha:)
 
HAPPY :szok::-D nie ma to jak idealne wyczucie chwili ;-) może Amelka po prostu się z drzwiami wita i żegna a nie z nianią? tylko jak wtedy to "sto lat" wytłumaczyć? :-D i fakt, faktem trzeba już bardzo uważać co się mówi przy dzieciach, bo nawet jak się nie wymienia ich imienia to one kojarzą o co kaman i o kim mowa. P.S jak brzmi "nie" po duńsku?
IDA Alicja niektóre wyrazy tez skraca. Ostatnio się tych nieszczęsnych potworów czepiła i dzisiaj rano słyszę jak siedzi w łóżeczku i gada do siebie "zimno jest, ciemno, boję się ciemności, bo są potwory. nieee dzidziu nie bój się to tylko potwory, potwory nie istnieją" :confused::szok: z tym, że jej potwory to "powftfoji" a nie istnieją "nie nieją", no i rozróżnienie pomiędzy zimno a ciemno jest trudne, bo pierwsze brzmi jak "cimno" a drugie jak "dźimno" :cool:
DZIULKA wow! jestem zaskoczona, że Leane tak ładnie sobie z 2ma językami radzi.
 
reklama
Ida większość dzieci na poczatku skraca wyrazy, bo jest im łatwiej, moja mówiła dziękuję - "kuję", a na dzień dobry "bry".
Happy, Dziulka gratuluję, fajnie że dziewczynki tak dobrze radzą sobie z obcym językiem :-)
 

Podobne tematy

Do góry