reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wielogodzinny placz niemowlaka przed zrobieniem kupki.

Same siebie zacytuję, a co. Jeszcze Wam powiem na dokładkę, że Olkę baaaardzo frustruje to, że nie może się jeszcze ruszać. Stąd na brzuchu nie, na plecach nie, na rękach w statecznej pozycji nie, w bujaczku nie, w wózku nie. Jedyne pozycja, która nie wywołuje krzyku, to wysoko na samolot, ale mimo wszystko 6.4kg nie da rady długo. Na brzuchu wciąga pod siebie nogi jak do raczkowania (!), Ale ręce słabiutkie, więc pada na gębę i wrzask. I ogólnie tak wrzeszczy, w każdej pozycji w tej frustracji. Rehabilitantka mówi, że ją ten wkurw doprowadzi do szybkiego raczkowania, no ale na 4 m-ce nie zacznie na pewno, więc poza zębami muszę przeczekać newry z powodu braku możliwości ruchu 🤣🤣🤣
Boze u mnie to samo, na brzuchu normalnie zaczyna mi nogami pełzać, s ręce słabe i drze głowa o podłoże i steki, jęki. Na pleckach to się podnosi już by wstawała i szła najchętniej .... aż mi jej szkoda czasem jak widzę jsk ja te cielesne ograniczenia frustrują
 
reklama
@Paulaa1987 mam dwie córki z WNM, Anię rehanilitowaliśmy pół roku, bo zaczęliśmy późno. Olkę od 8 tygodnia i powoli kończymy.
Przy WNM najlepsze jest leżenie na brzuchu, jak najdłużej, uczenie przewrotów. Mam kilka ćwiczeń, to mogę Tobie opisać, podesłać filmik (mąż ma nagrany) i linki na YT do ćwiczeń. A jak z testem trakcji? A jak piątki? Masz dużą piłkę do ćwiczeń taką co polecają przed porodem? Co do noszenia w pionie, jeśli dziecko jest wrażliwe na wzorce ruchowe, to niestety może wystąpić asymetria. U nas tak było z pierwszą córką. Dzieci z WNM lubią być dość mocno masowane/uciskane.

Karmienie: Luiska dla mnie złotą radą, oczywiście z tego forum, przy cyrkach z karmieniem była zmiana smoczka na większy przepływ. Na początku Olka się trochę krztusiła, ale trzymam ją prawie jak do siedzenia, karmienie trwa 6-8 minut (210-240 ml) a nie 25-30 min i ona się nie zdąży zdenerwować. Minus taki, że jak już jest wkurzona, to musimy wracać do tego najwolniejszego. Niestety u nas im więcej świat oferuje, tym gorsze karmienie. Razem ze smoczkiem ssane są palce, bo zęby. Zaczęła więcej ulewać, więc albo to dlatego, że gnębimy ją na brzuchu albo dlatego, że zęby. Ma poza gorączką absolutnie wszystko: ulewa, pupa odparzona, krosty, grzebie sobie palcami aż ma odruch wywiotny, nos zawalony, sen się popsuł, no i się drze. 🤣 Jest fun jednym słowem.
Ile jemy: Olka od początku je dużo, ale nie przekłada się to ba przyrosty wagi jakoś bardzo. @Paulaa1987 moja też drobna, na 12 tydzień ważyła 5100, bo miała szczepienie. Teraz mamy 18 tydzień i 6400. Ale po drodze same straty. Ja już się wagą przestaje stresować, bo mam dość.
Ilości mamy czasami spoza opakowania, bo 3 karmienia są po 210, dwa po 240. Czasem 270. 240 to 2 nocne. Ja nie czekam, jak wszystko mierze zegarkiem 🤣 w dzień do 4h, a nocy co 5.5-6 i to nastawiam budzik o stałych godzinach, nawet jak nie wstanie, to jest budzona. Tak łatwiej mi będzie wprowadzać stałe pokarmy, @Paulaa1987 spróbuj zrobić ciut więcej i wydłużać co 10 minut przerwy, to będzie Wam łatwiej rozszerzać dietę. My z 2.5h doszliśmy do 4h.

Krzyki: nie, nie kończą się po 12 tyg. U nas 18 a drze się przez zęby tak, że słychać ją na podwórku 🤣
Gosia podeslij mi na prv te filmiki jak się da
 
Same siebie zacytuję, a co. Jeszcze Wam powiem na dokładkę, że Olkę baaaardzo frustruje to, że nie może się jeszcze ruszać. Stąd na brzuchu nie, na plecach nie, na rękach w statecznej pozycji nie, w bujaczku nie, w wózku nie. Jedyne pozycja, która nie wywołuje krzyku, to wysoko na samolot, ale mimo wszystko 6.4kg nie da rady długo. Na brzuchu wciąga pod siebie nogi jak do raczkowania (!), Ale ręce słabiutkie, więc pada na gębę i wrzask. I ogólnie tak wrzeszczy, w każdej pozycji w tej frustracji. Rehabilitantka mówi, że ją ten wkurw doprowadzi do szybkiego raczkowania, no ale na 4 m-ce nie zacznie na pewno, więc poza zębami muszę przeczekać newry z powodu braku możliwości ruchu 🤣🤣🤣
Gosia pediatra moja corka jest zachwycony, ze idealna, i waga, i układ ciała i napięcie mięśniowe, a chodzimy do dobrego pediatry przy szpitalu dziecięcym wojewódzkim. Ale sama wiesz jak z lekarzami ... ona wszystko „robi poprawnie”, ale zaczęła mi prostować dużo nogi tak się napinać, jak ja przebieram to zaciska piàstki o obręcz barkowa, i jak ja nosze do odbicia na ramieniu to zadziera główkę. To jedyne objawy jakie zauważyłam od tygodnia się pojawiły dopiero ... nie wiem czy to wiesz wnm, czy reakcja na przebieranie a zadzieranie główki bo coraz więcej ja interesuje... zobaczę co fizjo powie, bo mam wrażenie, ze dla pediatrów to wszystko jest Ok, taki urok bla bla
 
@Luiska:) a nie próbowałaś zmienić mm na inne? Bo skoro młody tak jęczy przy jedzeniu to może mu nie smakuje? Ja jak próbowałam zmienić na inne to po każdym łyku było darcie, wylałam to nowe, umieszczam stare i szczesliwa zjadła cała butle. Albo może ma afty w buzi? I go boli jak je - bo chyba jakos powód tego darcie musi być ...
 
Gosia pediatra moja corka jest zachwycony, ze idealna, i waga, i układ ciała i napięcie mięśniowe, a chodzimy do dobrego pediatry przy szpitalu dziecięcym wojewódzkim. Ale sama wiesz jak z lekarzami ... ona wszystko „robi poprawnie”, ale zaczęła mi prostować dużo nogi tak się napinać, jak ja przebieram to zaciska piàstki o obręcz barkowa, i jak ja nosze do odbicia na ramieniu to zadziera główkę. To jedyne objawy jakie zauważyłam od tygodnia się pojawiły dopiero ... nie wiem czy to wiesz wnm, czy reakcja na przebieranie a zadzieranie główki bo coraz więcej ja interesuje... zobaczę co fizjo powie, bo mam wrażenie, ze dla pediatrów to wszystko jest Ok, taki urok bla bla
U mnie 4 pediatrów widziało Olkę, w tym dr nauk medycznych i profesor i twierdziło, że napięcia nie ma, a jak fizjo przyszła, to ręce załamała i myślała, że ma już przykurcze. Ja ufan intuicji. Czułam, że ma napięcie, bo wiedziałam, jaka była pierwsza córka. Nawet jeśli Twoja mała nie ma, to ćwiczenia to fajna forma spędzania czasu, o ile córka będzie chciała ćwiczyć. U nas już nie chce, pręży się i właśnie próbuje po swojemu się ruszyć. Jak się nie udaje to wrzask.
Nie ma Kochana chyba innej rady, jak przeczekać, fizjo radziła, żeby to blokować, ale przecież jej nie zwiąże, a słuchać wrzasków jest ciężko. U nas wczoraj z takiej fasolki co trzymam pod pachą to usiadła, z pleców ciągnie się tak, że barki odrywa.
Wiem, że to są źle odruchy, ale trudno. Kiedyś nikt na nic nie zwracał uwagę, prowadzano za ręce i żyjemy.
@Luiska:) tak mam doła. We wtorek idę po półtora roku do fryzjera, to mam zaciesz. No i jest 6ty, więc stary będzie w domu. Chwytam się tych myśli, co muszę zrobić, kiedy stary jest w domu, żeby potem małą nosić 3/4 dnia na rękach. Jeszcze 7ego mam wizytę u gina po założeniu spirali, to też się wyrwę 🤣. No i koniec. Staram się nie nakręcać na to, że kolejny dzień i będzie do bani, bo wtedy mam doła jak rów mariański. Próbuję myśleć, jak mogłabym bardziej kreatywnie spędzić z nią czas, ale nie da się. Moja na macie poleży bez wycia maks.10 min i to musi być wyspana i najedzona. Inaczej minuty nie poleży. Ją zabawki w ogóle nie interesują. Tzn popatrzy znudzi jej się i jęczy, a potem wyje.
Ja była z siostrą bliźniaczką, we dwie byłyśmy większymi aniołami niż moja jedna. 🤦🤦🤦

Od tego tygodnia będę próbować kłaść małą na matę i ćwiczyć obok lub nad nią, może to będzie dla niej rozrywka a dla mnie wytchnienie.
 
@Luiska:) a nie próbowałaś zmienić mm na inne? Bo skoro młody tak jęczy przy jedzeniu to może mu nie smakuje? Ja jak próbowałam zmienić na inne to po każdym łyku było darcie, wylałam to nowe, umieszczam stare i szczesliwa zjadła cała butle. Albo może ma afty w buzi? I go boli jak je - bo chyba jakos powód tego darcie musi być ...
Te akcje są tylko w dzień, więc smak mm to raczej nie ma nic do rzeczy, bo w nocy zjada i zasypia dalej. W buzi aft też nie widzę.
Tu problem raczej taki, że on jak spać chce, to musi jeść , a jak spiący to ciężko mu pić i tyle.
 
Te akcje są tylko w dzień, więc smak mm to raczej nie ma nic do rzeczy, bo w nocy zjada i zasypia dalej. W buzi aft też nie widzę.
Tu problem raczej taki, że on jak spać chce, to musi jeść , a jak spiący to ciężko mu pić i tyle.
Kochana chciałabym Tobie coś doradzić, ale u nas też tak było. A jak dochodziło do tego niewyspanie, bo Olke budzi szelest metki od ubrania, to ani spanie ani jedzenie. Wydaje mi się, że ten etap mamy za sobą (ale jest nowy), od kiedy ilość snu w dzień się znacząco zmniejszyła na rzecz snu nocnego. Tzn w nocy śpi ok 13h a w dzień tylko 1.5-2h w podziale na 30-40 min. I po południu już dużo dłużej wytrzymuje niż wcześniej. To się zadziało tak ok 15 tygodnia. Może i u Was to się unormuje w tym kierunku.
Może jednak sprawdź, ile czuwa. Może jak spróbujesz go położyć wcześniej np.po godzinie to uśnie bujany bez jedzenia?
 
U mnie 4 pediatrów widziało Olkę, w tym dr nauk medycznych i profesor i twierdziło, że napięcia nie ma, a jak fizjo przyszła, to ręce załamała i myślała, że ma już przykurcze. Ja ufan intuicji. Czułam, że ma napięcie, bo wiedziałam, jaka była pierwsza córka. Nawet jeśli Twoja mała nie ma, to ćwiczenia to fajna forma spędzania czasu, o ile córka będzie chciała ćwiczyć. U nas już nie chce, pręży się i właśnie próbuje po swojemu się ruszyć. Jak się nie udaje to wrzask.
Nie ma Kochana chyba innej rady, jak przeczekać, fizjo radziła, żeby to blokować, ale przecież jej nie zwiąże, a słuchać wrzasków jest ciężko. U nas wczoraj z takiej fasolki co trzymam pod pachą to usiadła, z pleców ciągnie się tak, że barki odrywa.
Wiem, że to są źle odruchy, ale trudno. Kiedyś nikt na nic nie zwracał uwagę, prowadzano za ręce i żyjemy.
@Luiska:) tak mam doła. We wtorek idę po półtora roku do fryzjera, to mam zaciesz. No i jest 6ty, więc stary będzie w domu. Chwytam się tych myśli, co muszę zrobić, kiedy stary jest w domu, żeby potem małą nosić 3/4 dnia na rękach. Jeszcze 7ego mam wizytę u gina po założeniu spirali, to też się wyrwę 🤣. No i koniec. Staram się nie nakręcać na to, że kolejny dzień i będzie do bani, bo wtedy mam doła jak rów mariański. Próbuję myśleć, jak mogłabym bardziej kreatywnie spędzić z nią czas, ale nie da się. Moja na macie poleży bez wycia maks.10 min i to musi być wyspana i najedzona. Inaczej minuty nie poleży. Ją zabawki w ogóle nie interesują. Tzn popatrzy znudzi jej się i jęczy, a potem wyje.
Ja była z siostrą bliźniaczką, we dwie byłyśmy większymi aniołami niż moja jedna. 🤦🤦🤦

Od tego tygodnia będę próbować kłaść małą na matę i ćwiczyć obok lub nad nią, może to będzie dla niej rozrywka a dla mnie wytchnienie.
No to zapowiadają się u Ciebie dwa spoko dni! W naszym landzie 6tego niestety nie ma święta😏
Ja pocieszam się myślą, że w polowie stycznia ma przyjechać moja mama na 5 dni, a pozniej razem pojedziemy do Pl, mąż z nami na tydzień, a ja sama z małym zostane tydzien dluzej u rodziców. Oby wypaliło, bo przez korone nic juz nie mozna zaplanowac.
 
reklama
Kochana chciałabym Tobie coś doradzić, ale u nas też tak było. A jak dochodziło do tego niewyspanie, bo Olke budzi szelest metki od ubrania, to ani spanie ani jedzenie. Wydaje mi się, że ten etap mamy za sobą (ale jest nowy), od kiedy ilość snu w dzień się znacząco zmniejszyła na rzecz snu nocnego. Tzn w nocy śpi ok 13h a w dzień tylko 1.5-2h w podziale na 30-40 min. I po południu już dużo dłużej wytrzymuje niż wcześniej. To się zadziało tak ok 15 tygodnia. Może i u Was to się unormuje w tym kierunku.
Może jednak sprawdź, ile czuwa. Może jak spróbujesz go położyć wcześniej np.po godzinie to uśnie bujany bez jedzenia?
Dziś sprawdzało się jedzenie i usypianie co 2h, niezaleznie ile trwala drzemka. Czyli np.o 9 karmiłam i uspialam, pozniej o 11 to samo itd. Ale nie wiem czy to jakies super rozwiązanie i na ile się sprawdzi
 
Do góry