Oj mój też się taki zrobił, że trzeba go zabawiać. Teraz są moi rodzice i brat w domu, jak wrócą z pracy. Ale jak wróce do De, to bede musiała sama koło małego skakać... Chyba oszaleję i na wc nie będzie czasuHej kochana, to nie masz tak źle, całkiem ładnie Ci zjada. Moja to je 100-120 ml, ale co 4 godziny ale coś tam tyje, wiec już przestałam się przejmować i jej zaufałam, skoro tak jej dobrze, to może tyle potrzebuje. Ja nawet jeszcze nie myśle o chrzcie, chyba ogarniemy to w bardziej ciepłe miesiące, żeby była przyjemność ze spotkania z rodzina, dłuższy dzień i ciepła aura. Moja mało płacze, zaczęła się śmiać na głos i tak nas to rozczula. Gorzej, ze w dzień prawie w ogóle nie śpi, drzemka 20 minut i dalej się z nią baw, sama to się sobą zajmie może z 10 minut a potem marudzi, wiec u nas dzień dalej się kręci wokół niej non stop...
Zgadzam się, uśmiech dziecka, to miód na serce ❤
Mój je raczej za dużo... nie wiem, czy zagęścić mm kleikiem? Bo w nocy to masakra co 2h wstawac