Witam, jestem tu nowa, a trafiłam po temacie bo... Nigdy, podkreślam nigdy nie spóźniła mi sie @ nawet o 1 dzień... Z mężem staramy się o dzidziusia już 1,5 roku i ciągle nic... Dostaliśmy już nawet skierowanie na badanie nasienia dla mężą i nagle @ spóźnia mi sie już 2 dni... Piersi bolą okropnie, wczoraj brzuch mi tak wydęło że myślałam że wybuchnę.. Poza tym żadnych innych objawów... Dziś rano nie wytrzymałam i zrobiłam test - załamka - znowu jedna kreska, po drugiej ani śladu... Trochę podłamana pogrzebałam z koleżanką w necie i co widzę... Dodałyście mi troszkę nadziei, mam nadzieję że nie złudnej... :-(
reklama
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2009
- Postów
- 1
Witam ,nie wiem co mam mysleć w lutym 2009r milam dziwny okres w postaci lekkiego planieniaa trwalo to 2dni,w tym miesiacu mie dostalam okresu,robilam test i wykazal wynik negatywny,a dalej okresu nie ma:-( nie wiem co sadzic?nie wiem czy test klamie czy nie jestem w ciazy ale dolegliwosci sa,codziennie rano mam mdlości......?
nie zastanawiaj sie tylko idz do lekarza!
moja ginka opowiadala mi kiedys ze miala pacjentke ktora robila sobie 3 testy ciazowe - mniej wiecej w odstepie miesiaca kazdy i zawsze wychodzil wynik negatywny. Poszla do ginki bo myslala ze cos sie tam dzieje ale ciaze wykluczala bo jak 3 testy pokazuja to samo to trzeba im ufac... no i okazalo sie ze... jest w 11tc ;-)
a na dolegliwosci nie patrz... jak starasz sie o dziecko i bardzo go pragniesz to psychika lubi platac figle... najpewniejsze jest spotkanko z ginem - badanie ginekologiczne i usg ;-)
powodzenia ;-)
moja ginka opowiadala mi kiedys ze miala pacjentke ktora robila sobie 3 testy ciazowe - mniej wiecej w odstepie miesiaca kazdy i zawsze wychodzil wynik negatywny. Poszla do ginki bo myslala ze cos sie tam dzieje ale ciaze wykluczala bo jak 3 testy pokazuja to samo to trzeba im ufac... no i okazalo sie ze... jest w 11tc ;-)
a na dolegliwosci nie patrz... jak starasz sie o dziecko i bardzo go pragniesz to psychika lubi platac figle... najpewniejsze jest spotkanko z ginem - badanie ginekologiczne i usg ;-)
powodzenia ;-)
Cześć dziewczynki,
Czytam te wasze wypowiedzi i jakoś tak mi lepiej na duchu.
Jestem po poronieniu i w związku z tym też po łyżeczkowaniu. Miesiąc po różnych badaniach lekarz powolił mi się starać, co też uczyniliśmy.
Dzisiaj jest 29 dc i póki co nie mam @. Najgorsze jest to, ze nie wiem czy może mi się udało (test wyszedł negatywnie) i jeszcze za wcześnie, czy to z powodu rozregulowania mojego organizmu przez zabieg.
Tak bardzo chciałabym zafasolkować, że aż pada mi to na psychikę. Przez 3 dni czułam jakieś ciągnięcie w obrębie macicy jak na @, ale póki co nie przyszła.
Jedna wielka niewiadoma. Spedza mi to sen z powiek.
Mam nadzieję, ze się uda.
Pozdrawiam
Czytam te wasze wypowiedzi i jakoś tak mi lepiej na duchu.
Jestem po poronieniu i w związku z tym też po łyżeczkowaniu. Miesiąc po różnych badaniach lekarz powolił mi się starać, co też uczyniliśmy.
Dzisiaj jest 29 dc i póki co nie mam @. Najgorsze jest to, ze nie wiem czy może mi się udało (test wyszedł negatywnie) i jeszcze za wcześnie, czy to z powodu rozregulowania mojego organizmu przez zabieg.
Tak bardzo chciałabym zafasolkować, że aż pada mi to na psychikę. Przez 3 dni czułam jakieś ciągnięcie w obrębie macicy jak na @, ale póki co nie przyszła.
Jedna wielka niewiadoma. Spedza mi to sen z powiek.
Mam nadzieję, ze się uda.
Pozdrawiam
_Roszpunka_
szczęśliwa mamusia :)
No i co jest najlepsze tam... trzeba pracowac i H***... chyba ze cos dzieje sie nie tak... no i tam nie badaja ginekologicznie... tak jak w PL... co jest dla mnie nie normalne... bo ja np. mialam grzybice pochwy... co w ciazy jest normalne bo zmienia sie PH. I dzieki badaniu ginekologicznemu moglam to leczyc... a w UK jak nie badaja to tego nie wykryja bo USG tego nie pokarze...
kobieto strasznie panikujesz z tą grzybicą.... jest pełno ginekologów polskich w UK.... tylko poszukaj w necie.... ja znalazłam mojego na jakimś forze pełno osób szuka i pełno jest adresów zalerzy w którym rejonie mieszkasz... nawet moja bratpowa z UK była u polskiego gina....
Ja sobie robilam 3 razy test bo nie mogliśmy się z mężem doczekac na dzidziusia i wyszedł mi dopiero po 6 tygodniach od zapłodnienia. Chyba nie ma co wierzyc tym szybkim 10 dniowym testom . Radzę poczekac i kolejny zrobic sobie za tydzien dwa
mi wyszedł pozytywny po jak się nie mylę 4-5 tygodniach....
karothinka
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2009
- Postów
- 38
czesc dziewczyny! ja wlasnie wpczoraj dowiedzialam sie ze jestem w ciazy )))))))
Ost. okres mialam 20 marca, test zrobilam w 2 dniu spodziewanej @. pierwszy od razu pokazal 2 kreski ale dla potwierdzenia za ok 1 godz zrobilam 2 i ten sam wynik. Wszyskie ktore robilam w przeszlosci zawsze byly negatywne. wiec raczej sie nie myla.
Ost. okres mialam 20 marca, test zrobilam w 2 dniu spodziewanej @. pierwszy od razu pokazal 2 kreski ale dla potwierdzenia za ok 1 godz zrobilam 2 i ten sam wynik. Wszyskie ktore robilam w przeszlosci zawsze byly negatywne. wiec raczej sie nie myla.
reklama
karothinka
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2009
- Postów
- 38
Dziekuje
Sama jeszcze ne wierze w swoje szczescie narazie planuje wizyte u gina aby wszystko potwierdzic
Sama jeszcze ne wierze w swoje szczescie narazie planuje wizyte u gina aby wszystko potwierdzic
Podziel się: