Witajcie!! ja z podobnym problemem...
otóż... przeżywam właśnie przeogromny stres, gdyż właśnie minęło 43 dni od ostatniej miesiączki...
robiłam test przed 3 dniami- wyszedł negatywny, ale nie jestem go pewna gdyż nie był robiony z porannego moczu(a ja siusiam często więc był z pewnością rozcieńczony)!
test- pink test płytkowy- z założenia powinien wykryć ciąże w 99,9% już po 6 dniach od zapłodnienia..
z moim chłopakiem zabezpieczamy się(odkąd odstawiam pigułki- 4 miesiące temu- używamy zawsze prezerwatywy),nigdy nie mieliśmy wypadku z pęknieciem itd.. chociaż nie mogę być w 100 % pewna czy nic się nie podsączyło, lub nie pobrudziło preejakulatem przy zakładaniu.. stąd moje obawy- nie planuje dziecka, skupam się na studiach, nie mogę sobie pozwolić na taki "wypadek"...
co o tym myślicie, martwić się czy nie bardzo... mam zamiar zrobiuć kolejny test jutro z rana...
napiszcie coś,... cokolwiek..
nigdy nie miałam takiego opóźnienia okresu, boję się...
otóż... przeżywam właśnie przeogromny stres, gdyż właśnie minęło 43 dni od ostatniej miesiączki...
robiłam test przed 3 dniami- wyszedł negatywny, ale nie jestem go pewna gdyż nie był robiony z porannego moczu(a ja siusiam często więc był z pewnością rozcieńczony)!
test- pink test płytkowy- z założenia powinien wykryć ciąże w 99,9% już po 6 dniach od zapłodnienia..
z moim chłopakiem zabezpieczamy się(odkąd odstawiam pigułki- 4 miesiące temu- używamy zawsze prezerwatywy),nigdy nie mieliśmy wypadku z pęknieciem itd.. chociaż nie mogę być w 100 % pewna czy nic się nie podsączyło, lub nie pobrudziło preejakulatem przy zakładaniu.. stąd moje obawy- nie planuje dziecka, skupam się na studiach, nie mogę sobie pozwolić na taki "wypadek"...
co o tym myślicie, martwić się czy nie bardzo... mam zamiar zrobiuć kolejny test jutro z rana...
napiszcie coś,... cokolwiek..
nigdy nie miałam takiego opóźnienia okresu, boję się...