Belinea
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2012
- Postów
- 141
Gdybym miała możliwość wyboru to raczej rodziłabym naturalnie. Lepiej dla dziecka. Cesarkę muszę mieć ze względu na skoki ciśnienia w oczach, niezbezpieczne byłoby parcie. Mogłoby spowodować nawet utratę wzroku.
Na pewno będzie wszystko dobrze, nie ma innej opcji. Czy to cc czy np - najważniejsze, żeby maleństwo urodziło się zdrowe i rosło zdrowo
Faktycznie, jeszcze nie wiemy. Za każdym razem urwisek albo się obraca tyłkiem albo tak wierci, że nic nie widać. Choć lekarz mówi, że nic nie widzi to będzie prawdopodobnie dziewczynka. Choć nie biorę tego na poważnie bo nie raz w ten sposób się mylono. Za tydzień mam wizytę, może wtedy uda się w końcu coś dojrzeć ;D
Wiadomo, wiedząc co będzie można się już po części przygotować. I psychicznie i ''rzeczowo''. Kiedyś nikt nie wiedział co się urodzi bo USG nie było i jakoś dawano sobie radę ;D Na szczęście żyjemy w takich czasach, że mamy możliwość.
Mąż pewnie zadowolony, że syneczek? W nogę będą razem grać ;D Choć mój woli córeczkę, bo jak mówi ; ''będzie to córeczka tatusia, który będzie ją nosił na barana'' To pewnie dlatego,że piłki nożnej nie lubi ;D
Zabierałam się już kilka razy do tego programu ale nie mogę się przemóc. Za dużo chyba myślę o tej cc i strach mnie trochę paraliżuje by obejrzeć Porodówkę. Choć pewnie 'po' już nie będę miała z tym problemu.
Fakt, zawsze mówi się, że najważniejsze by dziecko było zdrowe. Ale dopiero jak nosi się w sobie drugie serduszko, człowiek wtedy naprawdę pragnie tylko i wyłącznie zdrowia dla niego czy dla niej.
Torba powoli skompletowana. Muszę się trochę pospieszyć, bo nigdy nic nie wiadomo. U Ciebie jak? Widziałam kącik dla synka, cudny
Na pewno wszystko będzie dobrze!
Na pewno będzie wszystko dobrze, nie ma innej opcji. Czy to cc czy np - najważniejsze, żeby maleństwo urodziło się zdrowe i rosło zdrowo
Faktycznie, jeszcze nie wiemy. Za każdym razem urwisek albo się obraca tyłkiem albo tak wierci, że nic nie widać. Choć lekarz mówi, że nic nie widzi to będzie prawdopodobnie dziewczynka. Choć nie biorę tego na poważnie bo nie raz w ten sposób się mylono. Za tydzień mam wizytę, może wtedy uda się w końcu coś dojrzeć ;D
Wiadomo, wiedząc co będzie można się już po części przygotować. I psychicznie i ''rzeczowo''. Kiedyś nikt nie wiedział co się urodzi bo USG nie było i jakoś dawano sobie radę ;D Na szczęście żyjemy w takich czasach, że mamy możliwość.
Mąż pewnie zadowolony, że syneczek? W nogę będą razem grać ;D Choć mój woli córeczkę, bo jak mówi ; ''będzie to córeczka tatusia, który będzie ją nosił na barana'' To pewnie dlatego,że piłki nożnej nie lubi ;D
Zabierałam się już kilka razy do tego programu ale nie mogę się przemóc. Za dużo chyba myślę o tej cc i strach mnie trochę paraliżuje by obejrzeć Porodówkę. Choć pewnie 'po' już nie będę miała z tym problemu.
Fakt, zawsze mówi się, że najważniejsze by dziecko było zdrowe. Ale dopiero jak nosi się w sobie drugie serduszko, człowiek wtedy naprawdę pragnie tylko i wyłącznie zdrowia dla niego czy dla niej.
Torba powoli skompletowana. Muszę się trochę pospieszyć, bo nigdy nic nie wiadomo. U Ciebie jak? Widziałam kącik dla synka, cudny
Na pewno wszystko będzie dobrze!