Esthera, ja również przyłączam się do gratulacji. Widzę że szykują się "Irlandzkie bliźniaki", to określenie dotyczy dzieci, między którymi nie ma roku przerwy, a tu było to kiedyś bardzo popularne i mam kilku znajomych, którzy do takich "bliźniaków" się zaliczają.
Karwiczki - czekam na zdjęcia z parady, widać u Was ostatki jak się patrzy
Natkusia, Aneczka, gratuluję połówki, no to teraz już z górki.
Agagu a Ty się przyzwyczaj do tych kopniaczków, bo jak Kacperek taki aktywny teraz to raczej będzie tak jak mój Piotruś, dyskoteka dzień i noc
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Dziwnie będzie jak już skończy się falowanie brzuszka.
U mnie już ostatni tydzień, ale kiepsko to widzę by było w terminie. Mam znów bóle jak na rwę kulszową, ale o wiele gorzej niż to było w okolicach 18-22tc, teraz jak pokaszlę trochę albo postoję przy kuchni to taki ból mnie łapie, że nie dam rady się ruszyć. Wczoraj Mąż chciał mnie przetransportować do krzesła, ale z bólu piszczałam i w końcu krzesło przyszło do mnie, jakoś powoli usiadłam i po jakimś czasie trochę ból zelżał. Mam tak już kilka dni i nici z moich planów sprzątania, spacerów, skakania na piłce, bo ból jest przeszywający :-(. Mam nadzieję, że jak Piotruś zejdzie do kanału to przestanie uciskać na jakiś nerw, bo nie wyobrażam sobie takiego dodatkowego bólu przy porodzie. Coraz częściej boję się tego bólu, a te co mam teraz to tłumaczę sobie, że organizm się hartuje.
Natkusia, z niecierpliwością czekamy na relacje z godzinnego badania, wypytaj się o wszystko, niech porządnie sprawdzi serduszko, no i czekamy na zdjęcia.
Zobacz załącznik 438780A to my w 39tc.