reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Welcome to Rybnik :)

Hehe Basia, to tak jak u mnie :D Ja po lekach padłam, Maks ze zmęczenia, Aluś normalnie już o tej porze spał, a mój Małż stwierdził, że samemu to nie impreza i też uderzył w kimono :D:D:D:D
 
reklama
Witajcie Kochane !
Zastanawiam się dlaczego ja wcześniej nie wpadłam na to forum i ten wątek. Od rana go poczytuję i chociaż kręgosłup już pomału odmawia posłuszeństwa próbuję dotrzeć do końca (choć jeszcze go nie widzę ;-)).
Mieszkam w Rybniku i niedługo znów będę "młodą mamą" hihi. Wasze posty rozwiały wiele moich wątpliwości, bo chociaż rodziłam już w rybnickim szpitalu to bylo to niespełna 10 lat temu:szok: i pewnie sporo się zmieniło.
Zaczęłam juz 38 tc i w najbliższy poniedziałek mam spotkanie na PC z moim prowadzącym, bo być może dzidzia będzie miała już ochotę wyjść, co szczerze mówiąc nawet by mi odpowiadało, bo daje mi już niezły wycisk. No, ale to się jeszcze okaże...
Na razie pozdrawiam Was cieplutko, chociaż za oknem śnieg i zimno.
 
Mieszkam w Rybniku, a konkretnie w Niedobczycach od kilku lat. Moja pociecha ma na imię Klaudia i ma już starucha jedna aż 9 lat. Nie możemy już się doczekać nowej duszyczki, która w tym miesiącu ma przyjść na świat - podobno kolejna kobietka i jeśli nic w tej kwestii nie ulegnie zmianie, będzie Laura.
Ja póki co siedzę w domciu, nie pracuję i znów przechodzę etap determinacji do otwierania własnego "small biznesu" :blink:, co z tego wyjdzie to się jeszcze okaże.
Cieszę się, że Was tu znalazłam i mam nadzieję, że mnie za szybko nie wykopiecie.
 
Pastelka witaj! :))

Kurcze, my po sąsiedzku prawie! :) Ja za niedługo będę mieszkać właśnie w Niedobczycach! :DD. A która część, jeśli można wiedzieć? :).

A cóż to za własny biznesik? :))

Nie wykopiemy, nie bój się:))..


No i wszystkim szczęśliwego Nowego Roku! :))
 
Mieszkam od kilku lat na osiedlu na "Wrębowa city" :-D, chociaż cichutko marzy mi się domek z ogródkiem.
A co do interesiku to zobaczymy czy i co z tego wyjdzie, ale mam nadzieję, że tym razem nie skończy się tylko na dobrych chęciach...

Całuski.
 
Pastelka ja też noszę się z zamiarem otwarcia czegoś :) Tylko narazie nie wiem, gdzie to zlokalizować... W Rybniku jest fajne miejsce na jakiś lokal typu biuro czy jakiś sklepik, na piętrze na hallera, ale nie wiem jeszcze jak tam stoi z wynajmem...
 
Takie podwyżki wszędzie, że musimy sobie jakoś dorabiać, żeby wciąż nie narzekać, że na coś brakuje. Z racji na to, że pojawi się dzidzia nie mam na razie szans na podjęcie pracy w zawodzie, ale mam nadzieję, że nowa córcia będzie choć w połowie tak grzeczna jak starsza, żeby mamusia mogla się w międzyczasie zająć rozmnażaniem tym razem pieniążków ;-).
 
Hehe nie ma to jak moja robota :D Robię co chcę i kiedy chcę, a jak już coś zrobię, to zarabia się całkiem fajnie ;) Dla przykładu ostatnio na jednym takim "zrobieniu" dorobiłam się 400zł ;P
 
reklama
A podobno pieniądze szczęścia nie dają... Chyba jednak ułatwiają nam bycie szczęśliwym hihihi.
A tak z innej beczki, jutro jadę do szpitala na mini kontrolne badanko. Zobaczymy czy cokolwiek się już tam dzieje. Znów ten sam "zonk". Najpierw pół roku na fenoterolu, a później masa skurczy, tyle że mało efektywnych. Pociesza mnie fakt, że skoro jakoś weszło to i wyjść musi :tak:.
 
Do góry