reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Welcome to Rybnik :)

moi oby dwoje byli naświetlani i tak jak urodziłam Ole to byłam sama na sali bo miała zakażenie dróg moczowych i była na antybiotyku więc nam lampy przywieźli do pokoju a jak urodziłam mateusza to był naświetlany 24/24 bo miał wysoki poziom bilubrobiny był na tej głównej sali gdzie wszystkie dzieciaczki i ja mu tylko mleczko ściągałam i donosiłam nawet na karmienie go nie wyciągali
a jeśli chodzi o znieczulenie to ja nie miałam ani przy jednym porodzie ani przy drugim i jak widac żyje.......
 
reklama
monia Po pierwsze: Gratuliuję rozpoczęcia dietki/odchudzania :) Widzę, że pierwsze wyniki już są :)
Po drugie: Maks miał też wysoką bilirubinę i na karmnienie to mnie ściągali do niego nawet w nocy. Dopiero jak wypisali dziewczynę, co ze mną po porodzie leżała, to chcieli mi lapę do pokoju dać. Ale w końco nie dali, ale to dłuższa historia. Za to Aleks tej bilirubiny miał nieco ponad normę, a już dawali lampę na salę i dosztukowali mi dziewczynę z dzieckiem też naświwetlanym. Żeby nie musiały się zajmować tymi dziećmi, bo pod lampami to są bardzo niespokojne przeważnie. Z jednej skrajności w drugą skrajność... I jak tu potem o zdroeych zmysłach do domu wrócić?? :p
 
dziekuje dziewczyny za gratulacje ale nie mam córci tylko Wojtusia :p ale juz sie przyzwyczaiłam ze wszyscy mówia ale sliczna córeczka nonstop od połoznych w szpitalu to słyszałam (cos w tym jest ze napoczatku móiwli ze to dziewczynka heheh)
 
witajcie dziewczyny mikolajkowo:-D:-D
Oli chora, dotego zaeby jej ida:sorry2::dry:
ja mam coraz czesciej skurcze...ale jutro do gina wiec zobaczymy co powie:-D:-D:-D
biore FENOTEROL ale nie bardzo to dziala:dry:
wiec nie smece i udanych prezentow zycze:-D:-D:-D:-D:-D
 
Wow, ale mnie tutaj dawno nie było! Basia, to Ty już jesteś tak daleko??? Rany, jak to leci!!! A jeszcze niedawno obie byłysmy w szpitalu, to był lipiec, a już grudzień... Ja rodziłam w Rydułtowach dwa miesiące temu, więc jak masz jakies pytania - śmiało :-) Tak jak Ci napisała aktywna, do szpitala dla maluszka są potrzebne tylko pampersy i chusteczki nawilżające. Ubranka na wyjście dla małej przywiózł mi mąż, kiedy po nas przyjechał. Dla siebie to wiadomo - ręczniki, piżama itp. Na poród koszulę dostaniesz :) Dzieciaczki na noc można oddawać, ale ja kiedy chciałam się np. wykąpać, to też zawoziłam położnym i prosiłam, żeby na pół godzinki przypilnowały i nie było z tym żadnego problemu. Ogólnie to mogę polecić, zwłaszcza, że położne są świetne - baaardzo miłe i bardzo pomocne! Żadna zmierzła się nie trafiła ;) Lekarze też bardzo w porządku. Na oddziale położniczym rzeczywiście są tylko 3 prysznice, ale nie jest to jakiś tam wielki problem (przynajmniej ja z tym nie miałam problemu i w kolejce nigdy nie zdarzyło mi się stać).
PS. Zdrowia dla Oliwki :)

Aktywna - ja nie bardzo umiem polecić lekarzy z Rydułtów, ale na pewno mogę polecić dra Rutkowskiego, który prowadził moją ciążę (prywatnie przyjmuje w Wodzisławiu) i jest ordynatorem w rydułtowskim szpitalu, albo dra Słomczyskiego (prywatnie przyjmuje w Pszowie) - koleżanka do niego chodziła i sobie chwaliła. Poza tym dr Różalski też jest bardzo w porządku, ale nie jestem pewna, gdzie przyjmuje prywatnie, chyba w Raciborzu.
 
hej:-D
MARBUS super Cie znowu widziec:-D
leci jak nie wiem... juz praktycznie czekam zeby jechac:-D
troche tak dziwnie sie czuje jak mam isc tam rodzic...ale nie chce mi sie specjalnie do Rybnika jechac...a po drugie zawsze mialam szczescie na zolzy przy porodzie:dry::dry::dry:
takze mam nadzieje, ze bedzie tu inaczej:-D:-D:-D
a juz chcialabym byc po:-D:-D:-D
ciezko z tym brzuchewm przy moich gagatkach:-D:-D:-D
a jak Ty sie czujesz?
jak Hania?
dlugo dochodzilas do siebie po porodzie?
super ze juz razem jestescie:-D:-D:-D
 
Basia, ja Cię podziwiam, bo nie wyobrażam sobie siebie z dwójką maluszków i brzuszkiem! :szok: Chociaz właściwie to jeszcze masz czas, nie śpiesz się, potem to dopiero będzie jazda :-) Ja czuję się dobrze i ogólnie poród wspominam bardzo miło, stwierdziłam, że mogę znowu rodzić :-D Siłami natury i bez znieczulenia, na porodówce leżałam 30 minut :D (ale w szpitalu byłam już od dwóch dni). Karmię piersią i chyba dzięki temu miesiąc po porodzie zmieściłam się we wszystkie ciuchy sprzed ciąży :-) A Hanulka super - dwa tygodnie temu, ni stąd, ni zowąd, zaczęła przesypiać noce! Zasypia ok. 21-22 i budzi się ok. 6 :) a w dzień tez sobie jeszcze pośpi :) Aniołek, jest baaardzo grzeczna :-) A Ty masz już imię dla trzeciej pociechy? Jak u Ciebie wyglądają przygotowania do świąt? Szykujesz coś w ogóle? Rany, może już w nowym roku urodzisz? :)
 
to super ze Hania tak spi.. moja do tej pory w nocy sie budzi:sorry2::-D:-D:-D
ja choinke juz ubralam... bo coarz bardziej szyjka mi sie skraca wiec jak wylkaduje na swieta w szpitalu to dzieci musza miec bo moj nie da rady:-D
szykowac jedzenie tez powoli bede i pozamrazam:-D:-D:-D
posprzatane juz mam:-D
dla dzieciatka juz tez wszystko poszykowane... torba praktycznie spakowana... wiec czekam:-D:-D:-D
jutro do gina wiec bede wiedziec jak to wyglada teraz:-D:-D:-D
a to szybciutki porod mialas:-D:-D:-D
ciekawe jak u mnie bedzie... przy Syli szybko i bezbolesnie...:-D:-D
a imienia brak bo moj ma wymyslic a jemu myslenie idzie bardzo opornie
przy Oli szybko ale chyba mnie pol szpitala slyszalo... mala robila mi rozwarcie glowa... wiec nic przyjemnego... a jeszcze zablokowala sie w ramionkach wiec sie nameczylam zeby ja wypchnac:-D:-D
ciekawe jak tearz pojdzie...oby szybko i w miare bezbolesnie:-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
WOW, Basia, respekt!!! Wszystko to zrobiłaś z brzuszkiem??? Ja w ostatnich tygodniach to nie umiałam z fotela wstać za pierwszym podejściem, a wysprzątanie łazienki to był szczyt moich możliwości... Naprawdę, podziwiam Cię ogromnie!
Jak chcesz poczytać o moim porodzie, to opowiedziałam o nim tutaj (drugi post od góry):
https://www.babyboom.pl/forum/dziec...-z-porodowek-bez-komentarzy-43175/index4.html
Twoje córeczki mogą dostać siostrzyczkę pod choinkę, ale fajnie :)
 
Do góry