LadyCaro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2022
- Postów
- 26 579
Miejmy nadzieję, że daKatuje się m.in. lodowatymi prysznicami, kostkami lodu na jajkach… Żeby temperatura była tam niższa… I ja wszystko naprawdę rozumiem i go tym samym wspieram, ale widzę jak psychicznie na niego to oddziałuje, że nam nie wychodzi. Z jednej strony podchodzi do tego zadaniowo - musi być zrobione, ale z drugiej..czy my nie zaczynamy tym za bardzo żyć? Czy to coś w ogóle nam da?
U nas właśni tak było mniej więcej - dostaliśmy wyniki barfdzo słabe i ruszyliśmy z kopyta. Mój mąż na szczęście jest bardzo"grzeczny" i robi co mu mówię - więc brał grzecznie suple, jadł to co mu dałam, ćwiczył, chłodne prysznice na jajka.... No i potem zrobiliśmy badania, było torszkę lepiej, więc cisnęliśmy dalej. Zrobiliśmy kolejne badania i była tragedia. Wszystko w dół. To była załamka. Więc po tej załamce przestaliśmy pilnować wszystkiego. Jedyne co robił to brał te suple, pił sok pomidorowy z olejami. A reszte sporadycznie,. Zrobiliśmy badania i co? Wszystko drastycznie do góry! Wiec ja sama nie wiem, teraz mam podejście, że to wszystko to jest loteria i tyle. Więc żyjemy normalnie, jemy czasem niezdrowe żarcie, pijemy jak mamy ochote się napić. Mam wrażenie, że na nic już nie mamy wpływu.