reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🍁 We wrześniu dwie kreseczki ⏸, wysikają wszystkie wątkowe laseczki! 🍂

U mnie partner jest zawodowym kierowca i często mówi ,ze mu ciepło w jądra wiec pewnie nie jest tak dobrze jakby myślał . U mnie zawsze wszystko było ok morfologia ok tarczyca ok jajniki ok ,tylozgiecie macicy problem z zajściem w ciąże ale zaszłam przestałam jakoś wierzyć w to ze będę mama i dowiedziałam się w 9tc ze będę mama potem zaszłam po 10 miesiącach tez jakoś w połowie przestałam się przejmować ,ale test już zrobiłam wcześniej i wyszły dwie kreski byłam w 6tc ale ciąża była młodsza . Ja miałam nadwagę zachodzą w obie ciąże ważyłam po 85 kg przy wzroście 168 cm miałam nieregularne cykle . Potem bardzo się rozsyłam ważyłam 116kg natomiast teraz wazę 65kg i zobaczymy co będzie zdrowszy tryb życia ,ale załatana jestem bardzo dom praca dzieci syn idzie teraz w maju do komuni wiec mam co robić . A wiec to tez może nie sprzyjać zaciążeniu
 
reklama
Mi też wszystkie miesiące pasują, może jedynie nie chcialabym listopada bo taki smutny dla mnie miesiąc, grudzień ale przyjmę i tak kiedy będzie 😂. Na początku twierdziłam, że chce z początku roku 😂 ale szybko to się zmieniło 😂😂

Miałam coś napisać ale królowa mnie uprzedziła ⬇️

O to, to. Wszystko mi jedno, może być nawet 29.02, byle już było 🙏🏻🙏🏻🙏🏻
Oj wiecie dziewczyny, że to było z przymrużeniem oka.

Po prawie dwóch latach starań, to bierze się wszystko.

Chociaż serio grudzień byłby ciężki pod względem pieniężnym- bo Mikołaj, Dzieciątko i ogólnie organizacja świąt.
No i dla samego dziecka taki grudzień też nie jest atrakcyjnym miesiącem urodzin.
Wiadomo, jak się stara długo, to bierze się wszystko.
 
Oj wiecie dziewczyny, że to było z przymrużeniem oka.

Po prawie dwóch latach starań, to bierze się wszystko.

Chociaż serio grudzień byłby ciężki pod względem pieniężnym- bo Mikołaj, Dzieciątko i ogólnie organizacja świąt.
No i dla samego dziecka taki grudzień też nie jest atrakcyjnym miesiącem urodzin.
Wiadomo, jak się stara długo, to bierze się wszystko.
Zgadzam się jak staramy się długo to nie patrzy się na to czy to grudzień listopad styczeń czy czerwiec byle by się urodziło całe i zdrowe .
 
Oj wiecie dziewczyny, że to było z przymrużeniem oka.

Po prawie dwóch latach starań, to bierze się wszystko.

Chociaż serio grudzień byłby ciężki pod względem pieniężnym- bo Mikołaj, Dzieciątko i ogólnie organizacja świąt.
No i dla samego dziecka taki grudzień też nie jest atrakcyjnym miesiącem urodzin.
Wiadomo, jak się stara długo, to bierze się wszystko.
No jasne, że tak z czasem inaczej się patrzy na to niż na samym początku ❤️
 
Dziewczyny, a myślicie, ze jest sens robić badania nasienia męża, jak z pierwszym dzieckiem udało się za pierwszym razem? Na razie 3 cykle stracone.
 
Nie, w końcu jakoś się wbiła na bicepsie.
U mnie dochodzi taki problem, że ja mam wytatuowane ręce i zawsze najpierw się nasłucham, że ona nie wie jak ma pobrać przez to 🤷‍♀️
Z tym, że to jest chyba w ogóle jakiś ogólny problem dzisiejszego kształcenia bo mi w ogóle zmieniali wenflon bo po prostu zaczęło mi się po kilku dniach robić zapalenie żyły. Moja mama zwróciła uwagę, że kiedyś babcia w szpitalu leżała miesiąc i cały czas jeden wenflon i okej. Moja mama wie wszystko najlepiej więc olałam te uwagę, ale rozmawiałam ostatnio z szefową i ona powiedziała, że jej ojciec jest lekarzem i jak sam leżał w szpitalu to również miał jakieś jazdy, aż powiedział że on sam sobie to założy bo widzi, że one nie umieją po prostu. Więc chyba faktycznie coś jest nie tak, z praktyką na pielęgniarskich.



O rany tak. Widziałam nawet taki wpis, że dziewczyna chciała mieć kilkoro dzieci, ale już nie chce bo wymyśliła sobie córkę, a jest syn i ona nie chce znowu przechodzić takiego rozczarowania. WTF?!
A to już teraz rozumiem, dlaczego tak się na mnie gniewała położna, jak mi przez noc spadł wenflon i musiała zakładać drugi - prawdopodobnie nie umiała...
A jak trafiłam ze szpitala do innego szpitala to w tym innym wszyscy zdziwieni dlaczego mam takie pokłute i posiniaczone ręce


A co do drugiej części to chyba widziałyśmy ten sam komentarz... 😶😔
 
A to już teraz rozumiem, dlaczego tak się na mnie gniewała położna, jak mi przez noc spadł wenflon i musiała zakładać drugi - prawdopodobnie nie umiała...
A jak trafiłam ze szpitala do innego szpitala to w tym innym wszyscy zdziwieni dlaczego mam takie pokłute i posiniaczone ręce


A co do drugiej części to chyba widziałyśmy ten sam komentarz... 😶😔
Coś z tym może być , bo mi tez kiedyś tak zrobiły ze krew leciała i nie można było zatrzymać a nie umiały normalnie wbić się w żyłę jak miałam inne badania .
 
Dziewczyny, a myślicie, ze jest sens robić badania nasienia męża, jak z pierwszym dzieckiem udało się za pierwszym razem? Na razie 3 cykle stracone.
oczywiście :) nasienie nie ma stałych parametrów, z wiekiem mogą się zepsuć Dużo na tym forum widziałam histrorii, że dziecko z pierwszego cyklu, a po kilku latach problemy z nasieniem i dziecka brak.
 
No jasne, że tak z czasem inaczej się patrzy na to niż na samym początku ❤️
Pamiętam nasze początki doskonale.
Ten entuzjazm.
No i to, jak oboje też szczególnie staraliśmy od września do stycznia, bo my oboje jesteśmy z początku roku.
I fajnie by było mieć dziecko z okresu maj-wrzesień.

Dalej bardzo byśmy chcieli z tych miesięcy, ale zrobiło się to bardziej…hmmm…obojętne, mniej ważne.
 
reklama
Tak czytając to widać, że każda podobnie coś tam przeżyła przy początkach starań, że na początku jeszcze terminami się wybrzydza, potem wszystko jedno, badania gdzieś trochę później a teraz, że już by się zaczęło wcześniej. Ale wydaje mi się, że każdy musi przekonać się o tym sam i dopiero uczy się na własnych błędach, bo chce się wierzyć mimo wszystko przez pewien czas, że ten problem nie będzie dotyczył mnie. Mówię tak ogólnikowo i oczywiście nie wrzucam wszystkie do jednego wora, bo każda z nas jest inna, inne ma jakieś schorzenia współistniejące, obciążenia itd. Albo i na pozór zdrowa a dalej nie ma🤰 nie wiadomo czemu.

No my akurat szybko zaczęliśmy. I rany ile ja się na słuchałam że takie nieszczęście to tej rodziny nie spotkało. A teraz sobie myślę rany jak to dobrze że to zniosłam i zacisnęłam zęby bo może czekali byśmy do 30stki żeby zadowolić innych i byłaby dupa
 
Do góry