reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁 We wrześniu dwie kreseczki ⏸, wysikają wszystkie wątkowe laseczki! 🍂

Katuje się m.in. lodowatymi prysznicami, kostkami lodu na jajkach…👀 Żeby temperatura była tam niższa… I ja wszystko naprawdę rozumiem i go tym samym wspieram, ale widzę jak psychicznie na niego to oddziałuje, że nam nie wychodzi. Z jednej strony podchodzi do tego zadaniowo - musi być zrobione, ale z drugiej..czy my nie zaczynamy tym za bardzo żyć? Czy to coś w ogóle nam da? 😔
Miejmy nadzieję, że da :)
U nas właśni tak było mniej więcej - dostaliśmy wyniki barfdzo słabe i ruszyliśmy z kopyta. Mój mąż na szczęście jest bardzo"grzeczny" i robi co mu mówię - więc brał grzecznie suple, jadł to co mu dałam, ćwiczył, chłodne prysznice na jajka.... No i potem zrobiliśmy badania, było torszkę lepiej, więc cisnęliśmy dalej. Zrobiliśmy kolejne badania i była tragedia. Wszystko w dół. To była załamka. Więc po tej załamce przestaliśmy pilnować wszystkiego. Jedyne co robił to brał te suple, pił sok pomidorowy z olejami. A reszte sporadycznie,. Zrobiliśmy badania i co? Wszystko drastycznie do góry! Wiec ja sama nie wiem, teraz mam podejście, że to wszystko to jest loteria i tyle. Więc żyjemy normalnie, jemy czasem niezdrowe żarcie, pijemy jak mamy ochote się napić. Mam wrażenie, że na nic już nie mamy wpływu.
 
reklama
Katuje się m.in. lodowatymi prysznicami, kostkami lodu na jajkach…👀 Żeby temperatura była tam niższa… I ja wszystko naprawdę rozumiem i go tym samym wspieram, ale widzę jak psychicznie na niego to oddziałuje, że nam nie wychodzi. Z jednej strony podchodzi do tego zadaniowo - musi być zrobione, ale z drugiej..czy my nie zaczynamy tym za bardzo żyć? Czy to coś w ogóle nam da? 😔
A badaliście niedawno? Może efekty już są i nie musi iść w ekstrema...
 
Miejmy nadzieję, że da :)
U nas właśni tak było mniej więcej - dostaliśmy wyniki barfdzo słabe i ruszyliśmy z kopyta. Mój mąż na szczęście jest bardzo"grzeczny" i robi co mu mówię - więc brał grzecznie suple, jadł to co mu dałam, ćwiczył, chłodne prysznice na jajka.... No i potem zrobiliśmy badania, było torszkę lepiej, więc cisnęliśmy dalej. Zrobiliśmy kolejne badania i była tragedia. Wszystko w dół. To była załamka. Więc po tej załamce przestaliśmy pilnować wszystkiego. Jedyne co robił to brał te suple, pił sok pomidorowy z olejami. A reszte sporadycznie,. Zrobiliśmy badania i co? Wszystko drastycznie do góry! Wiec ja sama nie wiem, teraz mam podejście, że to wszystko to jest loteria i tyle. Więc żyjemy normalnie, jemy czasem niezdrowe żarcie, pijemy jak mamy ochote się napić. Mam wrażenie, że na nic już nie mamy wpływu.
No mój pierwsze badanie to miał dramatycznie słabe, ledwo co mu tam pływało. Po zwolnieniu wrócił na rower i do takiego standardowego trybu życia z lekkim ukierunkowaniem na zdrowy (bez przesady, jak pisze @LadyCaro, czasem KFC i drineczek nie zaszkodzi), wyniki już w dolnej normie. Co ciekawe, pierwsze badanie było po 5 dniach abstynencji, a drugie po dwóch, więc głęboko wierzę w ideę seksów co dwa dni :D
 
Miejmy nadzieję, że da :)
U nas właśni tak było mniej więcej - dostaliśmy wyniki barfdzo słabe i ruszyliśmy z kopyta. Mój mąż na szczęście jest bardzo"grzeczny" i robi co mu mówię - więc brał grzecznie suple, jadł to co mu dałam, ćwiczył, chłodne prysznice na jajka.... No i potem zrobiliśmy badania, było torszkę lepiej, więc cisnęliśmy dalej. Zrobiliśmy kolejne badania i była tragedia. Wszystko w dół. To była załamka. Więc po tej załamce przestaliśmy pilnować wszystkiego. Jedyne co robił to brał te suple, pił sok pomidorowy z olejami. A reszte sporadycznie,. Zrobiliśmy badania i co? Wszystko drastycznie do góry! Wiec ja sama nie wiem, teraz mam podejście, że to wszystko to jest loteria i tyle. Więc żyjemy normalnie, jemy czasem niezdrowe żarcie, pijemy jak mamy ochote się napić. Mam wrażenie, że na nic już nie mamy wpływu.
Ja mam dokładnie to samo podejście teraz, bo bardzo dużo się naczytałam na ten temat i dobrze wiem, że nawet jak zmienimy nasz lifestyle, to nie oznacza od razu, że morfo czy nawet ogólne badania nasienia się poprawią. Mogą się pogorszyć, za kolejne 3 miesiące znów polepszyć a potem znowu pójdą w dół. Nie ma na to leku ani reguły a oczywiście zdrowsza dieta i aktywność fizyczna jest po prostu polecana, bo MOŻE pomóc. Ja nie chcę popadać w taką skrajność, że będziemy sobie totalnie odmawiali wielu rzeczy i my wcale nawet tak niezdrowo wcześniej nie żyliśmy. Akurat jego aktywność fizyczna jest spora, ale to akurat łączy z przyjemnością. Wychodzę z takich założeń też dlatego, że raz nam się akurat udało a kto wie czy wtedy też jego nasienie nie miało słabych parametrów, ale jednak dało radę? Mogę gdybać, ale sperma „wymienia” się jak wiemy średnio co 3 miesiące więc jej wzloty i upadki zawsze będą niezależnie od tego, co się je..pije i czy uprawia się aktywność fizyczną.
 
Moja w ogóle była dobra przy moim porodzie... zebrało ją na skurcze tak koło 19.00, ale myśli sobie - no nie, teraz Dynastia leci, pewnie wszyscy przed telewizorem, nikt mnie nie oporządzi. To odczekała do końca serialu, przespacerowała się 500m do szpitala i dzień dobry, rodzę :D
Moja, jak zaczął się poród mojego brata to stwierdziła, ze ma czas i poszła do szpitala pieszo przez las i w lesie zaczęły sie jej regularne skurcze 😬 akurat ktoś jechał autem i ja zgarnął, inaczej urodzilaby na mchu 🤣

Mi też wszystkie miesiące pasują, może jedynie nie chcialabym listopada bo taki smutny dla mnie miesiąc, grudzień ale przyjmę i tak kiedy będzie 😂. Na początku twierdziłam, że chce z początku roku 😂 ale szybko to się zmieniło 😂😂
Miałam coś napisać ale królowa mnie uprzedziła ⬇️
Ja mogę rodzić w Boże Narodzenie, Sylwestra, 1 listopada, w Wielkanoc..
Już mi to lata zupełnie, serio. Ale czy to się w ogóle wydarzy to jest wątpliwość, a nie kiedy się wydarzy
O to, to. Wszystko mi jedno, może być nawet 29.02, byle już było 🙏🏻🙏🏻🙏🏻
Kochane a jak długo się staracie ?
Od 2019r, w kwietniu 2020 beta ruszyła i natychmiast spadła, od tamtej pory 0 ciąż.
 
Tak czytając to widać, że każda podobnie coś tam przeżyła przy początkach starań, że na początku jeszcze terminami się wybrzydza, potem wszystko jedno, badania gdzieś trochę później a teraz, że już by się zaczęło wcześniej. Ale wydaje mi się, że każdy musi przekonać się o tym sam i dopiero uczy się na własnych błędach, bo chce się wierzyć mimo wszystko przez pewien czas, że ten problem nie będzie dotyczył mnie. Mówię tak ogólnikowo i oczywiście nie wrzucam wszystkie do jednego wora, bo każda z nas jest inna, inne ma jakieś schorzenia współistniejące, obciążenia itd. Albo i na pozór zdrowa a dalej nie ma🤰 nie wiadomo czemu.
 
reklama
Warto zbadać. Niestety moze być tak, ze te podstawowe badania sa super, ale co z tego jak ten super plemnik nie ma chęci łączyć sie z komórka jajowa.

Ja juz prawie 2,5 roku, nigdy nie bylam w ciąży.
Kurczę zrobimy te badania w takim razie, od następnego cyklu rozpoczynam stymulację ponieważ najpierw były owulacje a teraz jest ciężko z tym aby wystąpiła 🤷‍♀️
 
Do góry